Los chciał, aby pierwszy gol w "Erze Filipe Luísa" jako głównego trenera Flamengo został zdobyty przez lewego obrońcę. Nic bardziej symbolicznego. W nocy z środy na czwartek Alex Sandro zdobył bramkę i został bohaterem zwycięstwa 1:0 nad Corinthians na stadionie Maracanã w pierwszym meczu półfinałowym Copa do Brasil. Trener zażartował na konferencji prasowej.
"Pomyślałem: "Kurczę, tak długo czekałem na swojego pierwszego gola, a on już zdobył swojego"."
Nowo zatrudniony Alex Sandro był "20 meczów szybszy" od byłego lewego obrońcy. Filipe Luís zadebiutował w sierpniu 2019 roku i potrzebował 25 spotkań, aby zdobyć swoją pierwszą bramkę dla Flamengo; było to w zwycięstwie 3:2 nad Fluminense w dniu 12 lutego 2020 roku. Co ciekawe, również był to gol dający zwycięstwo, i także miało to miejsce w półfinale, tyle że Taça Guanabara.
Alex Sandro natomiast zdobył swoją pierwszą bramkę już w piątym meczu w koszulce Rubro-Negro. W spotkaniu, w którym Flamengo dominowało nad Corinthians i zmarnowało wiele klarownych okazji, lewy obrońca jako jedyny zaskoczył bramkarza Hugo Souzę i wyjaśnił, dlaczego zdecydował się na bezpośredni strzał.
"Muszę wierzyć, że to będzie gol, prawda? (śmiech) Ale oczywiście najpierw spojrzałem, czy rzeczywiście ktoś jest w polu karnym, a Gabriel doskonale atakuje tę szybką piłkę. Za nim był też Arrascaeta, który mógł podać w biegu. Ale ponieważ w pierwszym dośrodkowaniu, które wygrałem z Fagnerem i zagrałem w tył, zostało zablokowane, pomyślałem: "Spróbują zablokować znowu to podanie do tyłu". Wtedy zaryzykowałem strzał na bramkę i wszystko poszło dobrze. Można było zobaczyć, że czekał na dośrodkowanie do Gabriela." - powiedział w wywiadzie dla FlaTV, oficjalnego kanału klubu na YouTube.
Kiedy Alex Sandro przyleciał do Rio de Janeiro, aby podpisać kontrakt z Flamengo pod koniec sierpnia, wspomniał Filipe Luísa jako wzór do naśladowania w swojej nowej przygodzie w klubie. Nie wiedział, że jego autorytet stanie się jego trenerem już miesiąc później. Teraz lewy obrońca chce wykorzystać wspólny czas i wychwalał starego kolegę z czasów reprezentacji Brazylii.
"Filipe... Nawet nie trzeba mówić, co zrobił i co robi w piłce nożnej. To zawodnik, którego zawsze lubiłem oglądać, a kiedy byliśmy razem w reprezentacji, zawsze wspieraliśmy się nawzajem. Widzieć go teraz na tej nowej drodze, zaczynającego dobrze, to radość. To przyjaciel, chcę, aby wszystko mu się w życiu układało, tak jak teraz. Jestem pewien, że ma wiele do zaoferowania tej grupie. Zawsze mówiłem, że dużo nauczyłem się, obserwując go na boisku, a teraz muszę się uczyć od niego także poza boiskiem (śmiech)." - dodał lewy obrońca.
Flamengo wraca teraz do gry w Campeonato Brasileiro i w nocy z soboty na niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Bahią na Arena Fonte Nova. Rubro-Negro zajmują czwarte miejsce z 48 punktami, dziewięć mniej niż lider Botafogo.
- dodał: MentiX
- 04.10.2024; 18:53
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.