Flamengo wraca z Quito dalej żyjąc w Recopa Sudamericana, ale bardziej niż porażka 0:1, to występ zespołu Vítora Pereiry budzi obawy przed dalszą częścią sezonu. W meczu z Independiente Del Valle, drużyna Rubro-Negro znów spisała się słabo. Nie mogąc narzucić swojego tempa gry, była zdominowana, nie miała ofensywnej kreacji ani nie była bezpieczna w obronie. Jedyną pozytywną wiadomością było wejście Arturo Vidala, który walczył przez całe spotkanie.
W przyszłotygodniowym rewanżu, Flamengo podejmie Independiente del Valle na zatłoczonym stadionie Maracanã. Będzie to decydujący pojedynek, w którym zespół z Rio de Janeiro w poszukiwaniu tożsamości będzie musiał pokonać przeciwnika, który ma określony styl gry i nie odpuści nawet grając na wyjeździe.
Wysokość 2850 metrów to czynnik, który trzeba wziąć pod uwagę, ale scenariusz z Quito powtórzył się już w meczach rozgrywanych na poziomie morza. Z Palmeiras, Al Ahly, Volta Redonda, Al Hilal… We wszystkich tych meczach, Flamengo nie grało bezpiecznej piłki, podejmując wiele ryzyka i często polegając na indywidualnościach swoich zawodników, aby zdobywać bramki, ale nie zawsze jest to możliwe.
Nawet na wysokości, Vítor Pereira zakończył mecz mając do dyspozycji dwie zmiany. To znak, że trener nie zauważył oznak zmęczenia wśród zawodników lub że opcje na ławce nie były idealne. Poza Évertonem Cebolinhą, który wszedł w końcówce, portugalski szkoleniowiec wśród opcji ofensywnych miał tylko młodych graczy: Matheusa Françę, Matheusa Gonçalvesa, Lorrana i Mateusão.
Statystyki świadczą o dominacji ekwadorskiego zespołu. Flamengo miało tylko 42% posiadania piłki - najniższy wskaźnik za Vítora Pereiry - oddało 7 strzałów przeciwko 25 przeciwnika i wymieniło prawie 150 podań mniej niż Independiente del Valle. Jedyna wyraźna szansa na strzelenie gola pojawiła się w pierwszej połowie, kiedy Gabriel Barbosa stanął twarzą w twarz z bramkarzem Moisésem Ramírezem, który powstrzymał napastnika Rubro-Negro.
Faza techniczna niektórych graczy powinna dotyczyć także sztabu szkoleniowego Vítora Pereiry. W 2023 roku, Giorgian de Arrascaeta jeszcze nie pokazał swojego potencjału. Po raz kolejny przeciwko Independiente del Valle był dyskretny. Urugwajski pomocnik jest najlepszym przykładem słabej postawy całego zespołu Flamengo, ponieważ w ostatnich latach był jednym z najlepszych zawodników.
- dodał: MentiX
- 22.02.2023; 09:29
- źródło: lance.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.