Dzień po ogłoszeniu Paulo Sousy na nowego trenera Flamengo, wiceprezydent klubu ds. piłki nożnej, Marcos Braz w wywiadzie dla TNT Sports opowiedział o kulisach wyboru nowego szkoleniowca w Portugalii, wzmocnił zaufanie do wybranego trenera i wyjaśnił, dlaczego klub zdecydował się nie czekać na Jorge Jesusa, który w tym tygodniu został zwolniony z Benfiki.
RUCHY ZARZĄDU W PORTUGALII W CELU ZNALEZIENIA NOWEGO TRENERA
"To było bardzo intensywne, ale moim zdaniem nie trwało to aż tak wiele dni. Ludzie, z zainteresowania, nadawali mu pejoratywne skojarzenia, myśląc, że to opera mydlana, serial. Ale nic takiego nie miało miejsca. Flamengo przyjechało tutaj na tydzień, a z drugiej strony Flamengo miało już trenera, sztab szkoleniowy ze wszystkimi zaangażowanymi osobami, które naszym zdaniem powinny być już zatrudnione. Potem było kilka ruchów, ale to nie miało nic wspólnego z Flamengo, które sprawiały wrażenie, że trwają inne akcje, ale tak nie było. Paulo Sousa miał kontrakt, musieliśmy uszanować sposób, w jaki trener chciał zakończyć tę umowę. Nawiązał dobre stosunki tam, gdzie pracował. Bardzo ostrożnie, na swój sposób, zerwał ten kontrakt. Tak się stało. Flamengo jest tutaj od 10 dni, odbyliśmy spotkania z tym szkoleniowcem, aby udzielić mu potrzebnych informacji. Paulo bardzo dobrze zna zespół Flamengo, ale potrzebował tylko informacji wewnętrznych, aby rozpocząć pracę. Robi to już od jakiegoś czasu".
DLACZEGO WYBÓR PAULO SOUSY
"Paulo jest świetnym trenerem, pracował w klubach z różnych krajów. Jest osobą przygotowaną, z ponadprzeciętnym sztabem szkoleniowym. To są punkty, które dały nam spokój. Był pierwszą osobą, z którą się spotkaliśmy. To było obszerne spotkanie dzień po naszym przybyciu. W sumie była to trudna decyzja, ale kilka razy mówiliśmy, że celem Flamengo jest przyjazd do Portugalii, zatrudnienie trenera z wykwalifikowanym sztabem do pracy we Flamengo w 2022 roku. Była inna osoba, która była rozsądną opcją ze względu na swoją niedawną historię, z tak wieloma osiągnięciami. Przyjechaliśmy tutaj, nie było możliwości skorzystania z tej opcji i szybko rozwiązaliśmy to w inny sposób".
DECYZJA, ABY NIE CZEKAĆ NA JORGE JESUSA
"Mogę powiedzieć, że kiedy Flamengo przybyło do Europy, czas był naszym sprzymierzeńcem. Zespół wróci do treningów dopiero 10 stycznia, mogliśmy wykonać kilka czynności, mieliśmy rozsądną ilość czasu na zrozumienie i poznanie jednego lub dwóch trenerów. Kiedy Flamengo zrozumiało, że czas nie jest naszym sprzymierzeńcem, spokojnie zdecydowaliśmy. Tak właśnie było. Rozumiem troskę kibiców Flamengo, szanuję troskę o pozyskanie konkretnego nazwiska. Jako Marcos Braz mogłem nawet chcieć poczekać trochę dłużej, ale jako wiceprezydent piłki nożnej osiągnąłem limit. Nie mogłem czekać kolejny dzień. To samo mogę powiedzieć o Bruno Spindelu. Zrozumieliśmy, że czas nie był już naszym sprzymierzeńcem, który narażałby niektóre działania na ryzyko i Flamengo przybyło tutaj zdeterminowane i zaplanowane. Nie było telenoweli. W ciągu tygodnia Flamengo miało wybranego trenera. Mamy nadzieję, że 2022 rok będzie bardzo szczęśliwy. Jestem przekonany, że był to najlepszy wybór Flamengo".
KOLEJNE KROKI PAULO SOUSY
"Paulo spotyka się ze sztabem szkoleniowym, w którym jest siedem osób z trzech różnych krajów. Przekazujemy informacje. Mamy z nim spotkania. Dostarczymy mu więcej informacji, aby mógł podejmować decyzje i wykonywać swoją pracę. Paulo i jego sztab szkoleniowy przejdą do Rio de Janeiro pierwszego tygodnia stycznia. To kwestia logistyki, lotów, ale dostosujmy to".
- dodał: MentiX
- 30.12.2021; 15:33
- źródło: lance.com.br
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.