Flamengo.com.pl - polski serwis klubu Flamengo - Braz: Flamengo nie żałuje odejścia Dorivala

flamengo.com.pl


Braz: Flamengo nie żałuje odejścia Dorivala
Twitter Flamengo

Zaskakująca porażka Flamengo w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata zrodziła pytanie: czy warto było zmieniać trenera na dwa miesiące przed rozpoczęciem rozgrywek? W tej sprawie zabrał głos wiceprezydent ds. piłki nożnej Marcos Braz.

W wywiadzie wiceprezydent zapewnił, że Flamengo nie zatrzymałoby Dorivala Júniora, niezależnie od sprowadzenia następcy.

"Rozumiem pytanie, jest ono zasadne, podobnie jak roszczenia ze strony kibiców, gdy wyniki nie nadchodzą. Flamengo w Libertadores miało najlepszy występ w historii klubu. Wygrało 12 z 13 meczów, a remis padł po prawie metrowym spalonym, bo nie było VAR-u. Mamy zaufanie do grupy, która jest zwycięska i mistrzowska. Mieliśmy tutaj bardzo jasną i bardzo przejrzystą analizę, że trzeba zmienić trenera i tak się stało. Być może w tym sensie był jakiś niezwykły punkt (wyniki), ale mam pewne elementy, jeśli chodzi o analizę tego, czego szukam jako szef zespołu. I zrozumieliśmy, że trzeba to zmienić. Zostało to zmienione i za chwilę przyszła sytuacja Vítora Pereiry. Zrozumieliśmy, że trzeba to zmienić. To co innego niż wymiana na Vítora Pereirę. Zrozumieliśmy, że trzeba to zmienić. To wszystko". - wyjaśnił Marcos Braz.

Zapytany, czy Flamengo szukałoby innego trenera, gdyby nie miało Vítora na swoim radarze, Braz był stanowczy.

"Tak".

Braz dodał również, że kwestia finansowa nie była jedyną, która wpłynęła na decyzję o przerwaniu pracy Dorivala Júniora.

"Kiedy jesteś w trakcie negocjacji, analizy przedłużenia, analizujesz koszty i korzyści oraz wszystkie pozycje. Gdybym powiedział, że chodziło tylko o kwestie finansowe, byłoby to zbyt płytkie. Analizowaliśmy wszystkie aspekty, także ten". - stwierdził.

Braz odniósł się również do przybycia Vítora Pereiry. Wiceprezydent stwierdził, że Flamengo znało go już przed przybyciem do Corinthians i dlatego zatrudniło go z wielką wiarą w sukces.

"Vítor został zatrudniony z przekonaniem, to najważniejsza rzecz do wyjaśnienia. To nie dlatego, że przegraliśmy dwa finały, mam zamiar zmienić swoje przemówienie. Vítor nie jest nazwiskiem krótkoterminowo analizowanym przez Flamengo. Znałem już jego pracę, podobnie jak Jorge Jesusa. Vítor stał się znany w Brazylii dzięki swojej pracy w Corinthians, ale mieliśmy już inną analizę (był nawet jednym z tych, którzy mieli zastąpić Renato Gaúcho na początku 2022 roku). Jest trenerem, który już zaadaptował się do Brazylii, co było bardzo ważne. Ma głęboką wiedzę o swoich przeciwnikach. Uważamy, że byłoby to ogromne ułatwienie dla dobrej pracy tutaj". - powiedział.

Marcos Braz przyznał jednak, że Flamengo podjęło duże ryzyko, dokonując zmiany, gdy klubowy mundial pukał do drzwi i w obliczu 38-dniowej przerwy między pierwszym treningiem prowadzonym przez Vítora Pereirę a debiutem w turnieju.

"Gdybym nie wiedział o tym ryzyku, nie mógłbym być w takiej sytuacji, w jakiej jestem. Wiedzieliśmy o tym zagrożeniu. Nie można przypisać wyniku samemu czasowi pracy, którego nie chcieliśmy dostarczyć. Zarząd prezydenta Rodolfo Landima od czterech lat dokonuje wielu sukcesów, znacznie powyżej historycznej średniej (Flamengo). Było dwa puchary Copa Libertadores, dwa Brasileiro, jeden Recopa, dwa Supercopa. Mieliśmy większe oczekiwania na awans do finału Klubowych Mistrzostw Świata. Kiedy to się nie udaje, jasne jest, że są pytania. Oceńmy, co można było zrobić lepiej".

W samokrytyce wiceprezydent uznał, że na początku roku mógł przeprowadzić więcej transferów.

"Mieliśmy nietypowy kalendarz jeśli chodzi o zatrudnianie. Rozumiemy, że mogliśmy być trochę bardziej agresywni na rynku, nawet sprowadzając Gersona, który jest świetnym nabytkiem. Być może dlatego, że jest naszym byłym zawodnikiem, wielu ludzi nie rozumie wymiaru tego, czym było sprowadzenie Gérsona z powrotem. Strzelał gole, asystował i był bardzo ważny w drodze Olympique do Ligi Mistrzów. Chcieliśmy dokonać innych transferów. Mamy dużo wtrąceń, kiedy zamierzamy przeanalizować zawodnika, a mundial nam przeszkodził. Skoncentrowany gracz, gracz czekający na grę. I to jest rzeczywiście półka, na której obecnie znajdują się transfery Flamengo. Mieliśmy z tym niemałe trudności. Wszyscy w dziale chcieli zatrudnić zawodników z większym potencjałem, aby osiągnąć inny wynik, ale niestety nie mogliśmy tego zrobić z większą siłą. Kiedy wynik nie następuje, we Flamengo wszystko ma potencjał. W ten sam sposób, w jaki pojawiam się na podium, tak i teraz muszę się pojawić, aby dać minimum satysfakcji fanom Flamengo". - dodał.

INNE TEMATY WYWIADU

W OBLICZU TEGO SCENARIUSZA TRUDNOŚCI W TRANSFERACH I HARMONOGRAMIE Z KRÓTKIM CZASEM DLA TEGO, KTO ZASTĄPI DORIVALA, CZY NIE BYŁOBY ROZSĄDNIEJ ZACHOWAĆ POPRZEDNIEGO TRENERA?

"Gdybyśmy robili ten wywiad wcześniej, nie byłbyś tak dosadny tylko w tym pytaniu. Przedstawienie teraz jednego faktu, że gdybyśmy nie dokonali wymiany Dorivala, byłby inny wynik, myślę, że mało daje, myślę, że to płytkie. Mamy ogromny szacunek dla Dorivala, ale jeszcze raz: zrozumieliśmy, że powinniśmy dokonać zmiany. Wewnętrznie mieliśmy pytania dotyczące zmiany. Ewidentnie to początek pracy, ale nie mamy też tylko jednego tygodnia pracy. Myślę, że nie osiągnęliśmy założonego wyniku i nawet nie chcę się odnosić się do sędziowania... Ale sprowadzili sędziego, który nigdy nie sędziował na Mistrzostwach Świata. Sędziowanie był hańbą, było absurdalne. Nie chcę używać tego jako wymówki, ale sędziowanie Rumuna było hańbą. Ale wracając do pytania: zrozumieliśmy, że zasadne było dokonanie tej zmiany trenera, ze względu na jakość zespołu, ze względu na przybycie Gérsona".

PO SOBOTNIM MECZU O TRZECIE MIEJSCE, FLAMENGO MA PRZED SOBĄ RECOPA I SEKWENCJĘ TRZECH KLASYKÓW, KTÓRE ZAWSZE MAJĄ WPŁYW. JAK BARDZO TEN PAKIET GIER WPŁYWA NA TWOJE PRZEKONANIA?

"Sezon dopiero się zaczyna. Niestety na początku mieliśmy najbardziej wyczekiwany turniej. Ale nie sprowadziliśmy sztabu szkoleniowego na dwa mecze. Sprowadziliśmy go na cały sezon. Flamengo gra na Maracanie, kolejne międzynarodowe rozgrywki. Chcę przypomnieć, że pierwsze międzynarodowe rozgrywki, które Flamengo wygrało na Maracanie, były z nami, był to Recopa. Mamy na to okazję ponownie. Mamy kamieniołomy z drużynami z Rio de Janeiro, które się wzmocniły. Życie toczy się dalej. Musimy dostarczyć kibicom radości, mieć osobowość. Niestety, nie możemy odwrócić pozostawionych wyników".

CZY POTRZEBNE SĄ WZMOCNIENIA?

"Flamengo zawsze musi się wzmacniać, uważać na okno transferowe. Potrzebujemy jak największego składu, aby sztab trenerski miał wybór w trakcie meczu. Mówienie o braku uważam za nierozsądne. Mówię, że Flamengo zwraca uwagę na rynek, jak zawsze. Prezydent Landim zawsze dawał nam wsparcie, dużo siły, pomagał nam we wszystkich procesach. Jesteśmy uważni i obserwujemy rynek. I odbywa się to bez względu na wynik tutaj".

CZY BRAKOWAŁO JOÃO GOMESA? CZY MOGLIŚCIE PRÓBOWAĆ ZWIĘKSZYĆ SPRZEDAŻ Z GÓRY?

"Jeśli chodzi o wynik z Al Hilal, to nie. Mieliśmy dwa rzuty karne, w których żaden przeciwnik nie był w posiadaniu piłki. W 46. minucie pierwszej połowy mamy zawodnika wyrzuconego za drugą żółtą kartkę, a pierwsza była hańbą. Gdyby tylko przeanalizować ten mecz, João Gomes nie mógłby tak wiele pomóc. João Gomes w trakcie sezonu oczywiście by nam pomógł. I to jest jeden z powodów, dla których idziemy na rynek".

JAK MYŚLISZ, JAK BARDZO TA PORAŻKA POZOSTAWIA PRZESZKODY NA DRODZE VÍTORA PEREIRY?

"Porażka pozostawia przeszkody na drodze każdego, w tym mnie, nawet pomimo wszystkich tytułów, które zdobyliśmy. Na to pytanie można odpowiedzieć dopiero nieco dalej, wraz z podsumowaniem całego sezonu. Jest jeszcze za wcześnie, aby podchodzić do tego tematu w płytki sposób".

W INNYCH WYWIADACH MÓWIŁEŚ, ŻE NIE LUBISZ ZMIENIAĆ TRENERÓW (DLA FLAMENGO JEST TO ÓSMA ZMIANA OD 2019 ROKU)…

"Boję się tego".

CZY UWAŻASZ, ŻE FLAMENGO MA SZANSĘ WYKAZAĆ SIĘ DOJRZAŁOŚCIĄ I POWIEDZIEĆ: "JESTEŚMY PRZEKONANI I BĘDZIEMY KONTYNUOWAĆ NIEZALEŻNIE OD WYNIKU?"

"Flamengo w ciągu ostatnich czterech lat pomogło przełamać pewne paradygmaty w brazylijskim futbolu. To wielka chwila. (I nie) W każdej porażce stawiamy winę na osobę, trenera. Tak łatwo zmieniamy trenerów. Mam nadzieję, że przełamiemy ten paradygmat, tak jak to zrobiliśmy z zagranicznymi trenerami".

ZDECYDOWAŁEŚ SIĘ ODPUŚCIĆ DORIVALA W DNIU 25 LISTOPADA I WIEDZIAŁEŚ, ŻE VÍTOR PEREIRA PRZEJMIE DRUŻYNĘ DOPIERO W PIERWSZYM TYGODNIU STYCZNIA. CZY UWAŻASZ, ŻE CZAS NA ADAPTACJĘ WYSTARCZYŁ, BY FLAMENGO MOGŁO MIEĆ KONKURENCYJNE KLUBOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA?

"Od momentu, kiedy dokonaliśmy tej wymiany, tak. Jeśli zadajesz sobie pytanie, czy była idealna, może nie. Ale mieliśmy spokój ducha, aby dokonać tej wymiany, tak jak to zrobiliśmy".

ALE CZY JEST COŚ, CO MOŻESZ POWIEDZIEĆ O POWODACH, KTÓRE ZAWAŻYŁY NA ZMIANIE, CZY TO FINANSOWYCH, TECHNICZNYCH, TAKTYCZNYCH CZY FIZYCZNYCH?

"Nie mogę tego zdradzić".

FLAMENGO ZAWSZE CELOWAŁO W ZAWODNIKÓW Z MISTRZOSTW ŚWIATA. CZY BRAKUJE PRÓBOWANIA RYNKÓW PERYFERYJNYCH LUB SĄSIEDNICH KRAJÓW AMERYKI I ROZWIĄZAŃ Z MNIEJ POPULARNYMI GRACZAMI? W TEJ CHWILI NA PRZYKŁAD FLAMENGO NIE MA DEFENSYWNEGO POMOCNIKA, TAKIEGO JAK JOÃO GOMES.

"Teoretycznie Ayrton Lucas nie był popularny. Niewiele osób o nim wiedziało. Miał dobry okres we Fluminense i odszedł. Sprowadziliśmy go. Pulgar nie był popularny. Flamengo nie przeprowadza tej analizy dotyczącej zatrudniania, patrząc czy ktoś jest popularny lub nie. Okazuje się, że przy tym medialnym szaleństwie piłkarskim, najlepsi gracze mają taką ekspozycję. Mamy na przykład Pedro czy Gabigola, których nigdy nie przestaliśmy zatrudniać, ponieważ mają więcej reklam w mediach. Nie oznacza to, że nie patrzymy na inne rynki krajowe i Amerykę Południową. Właśnie pozyskaliśmy bramkarza z Boca Juniors, który tylko trochę się rozgrzał po spotkaniu z Corinthians. Zatrudniamy na podstawie przekonania, na podstawie analizy skauta, to bardzo duży proces wewnętrzny".

CZY FLAMENGO NIE CELUJE TAK BARDZO W RYNEK AMERYKI POŁUDNIOWEJ ZE WZGLĘDU NA KWESTIE PODATKOWE?

"Jeśli to możliwe, zatrudniamy, tak jak to zrobiliśmy z bramkarzem Boca. Jest bramkarzem z Ameryki Południowej, podpisanym w Argentynie. Kiedy mamy przekonanie, zatrudniamy. Jeśli przeanalizujesz graczy, w których zatrudnienie Flamengo zainwestowało pieniądze w ciągu tych czterech lat, zobaczysz, że sukces był bardzo wysoki, niezależnie od tytułów czy nie. Jest znacznie wyższy niż średnia światowa. To zadanie całego działu".

JAK ROZWIĄZAĆ DUCHOWY I MENTALNY PROBLEM DRUŻYNY PO UTRACIE TYTUŁU, KTÓREGO FANI NIE MOGLI SIĘ DOCZEKAĆ I KTÓRY, JAK SOBIE WYOBRAŻAMY, DOTYCZY RÓWNIEŻ GRUPY GRACZY?

"Kibice oszaleli na punkcie bycia mistrzami świata, podobnie jak my wszyscy tutaj. Naprawdę szanuję pozycję i wysiłek wielkich fanów, którzy przyjeżdżają tutaj i wydają pieniądze. Przestają robić inne rzeczy, aby przyjść na takie wydarzenie. Ale miałem też dwoje dzieci płaczących na trybunach, tak jak cały ten smutek w szatni. Dobrze jest postawić sprawę jasno: wynik nie przyszedł i wszyscy są tutaj bardzo zdenerwowani, bardzo smutni. Jest tu wielu profesjonalistów, którzy przechodzą przez ten proces smutku".

A CO Z ROZMOWAMI W CELU ODZYSKANIA GRUPY? KTO PROSIŁ O GŁOS?

"To już zaczęto robić w szatni po meczu. Dwie lub trzy osoby rozmawiały w szatni, odbiegając od twojego pytania. Wszyscy. Zawodnicy, menedżerowie, sztab szkoleniowy. To było naturalne".

CZY RODZĄ SIĘ NOWI LIDERZY?

"W takich chwilach trzeba przezwyciężyć siebie. Mogą pojawić się nowi przywódcy. Flamengo, kiedy tu przybyło, miało swoich przywódców. To nie z powodu wyniku zmienią się oni następnego dnia".

FILM "REAL MADRYT, NIE MOŻEMY SIĘ DOCZEKAĆ" POWRÓCIŁ PO PORAŻCE. TY ŻAŁUJESZ?

"Najlepszą odpowiedź podał zawodnik Realu Madryt. Chwila euforii, radości, jeśli powiesz jakiś żart. To nie był brak szacunku, nic takiego. Minęło 20 minut od wygrania trzeciego Libertadores. Piłka nożna staje się naprawdę nudna, mówię to przy każdej nadarzającej się okazji. To nie był lekceważący żart. To jest piłka nożna. Kiedy inne drużyny wygrywały, również robiły figle. Trzeba go zachować, z szacunkiem. Piłka nożna ma w sobie tę magię, to inny sport zespołowy, w którym najgorsi mogą pokonać najlepszych".

CARLO ANCELOTTI, TRENER REALU MADRYT, POWIEDZIAŁ, ŻE BYŁ ZASKOCZONY ODPADNIĘCIEM FLAMENGO. JAK TO INTERPRETUJESZ?

"Ancelotti, trener tej rangi, mówi to dlatego, że rozumie jakość grupy Flamengo. Ale to jest piłka nożna. Nie chcielibyśmy, żeby tak było, zawsze chcielibyśmy wygrać, ale w tych niesprzyjających czasach musimy się tłumaczyć, musimy się ujawnić. Nie chcielibyśmy, ale to część procesu. Dlatego jestem tutaj, aby porozmawiać z fanami Flamengo. Nie mam nic przeciwko jakimkolwiek pytaniom. Ale chciałbym udzielić tego wywiadu w innych okolicznościach".

  • dodał: MentiX
  • 09.02.2023; 16:19
  • źródło: globoesporte.globo.com
  • foto: Twitter Flamengo
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Komentarze (0)

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Brak komentarzy

Zawodnik meczu

Matheus Gonçalves: Grêmio 3:2 Flamengo

Ocena: 7,0
Zdjęcie tygodnia
Pomimo dobrej gry, rezerwy Flamengo przegrały 2:3 z Grêmio.
Video


Rezerwowy zespół Flamengo przegrał 2:3 z Grêmio na Arena do Grêmio.
Copyright by Flamengo.com.pl © 2008 | Wszelkie Prawa Zastrzeżone (All Rights Reserved).
The trade names and marks FLAMENGO and Shield Device are the exclusive property of Clube de Regatas do Flamengo, Rio de Janeiro, Brazil.
Projekt: MentiX