Podczas wtorkowej konferencji prasowej wiceprezydent ds. piłki nożnej Flamengo, Marcos Braz, opowiedział o kulisach odejścia Tite i przyjścia Filipe Luísa. Zmiana miała miejsce w poniedziałek rano, a nowy szkoleniowiec, który prowadził wcześniej drużynę U-20, podpisał umowę do końca 2025 roku.
"Zadzwoniłem do Gilmara Veloza (menedżera Tite) przed godziną 7 rano i przekazałem stanowisko Flamengo. Powiedziałem, że będę czekał na odpowiedź, aby opublikować oficjalny komunikat. Kiedy otrzymałem odpowiedź, zadzwoniłem do Filipe i porozmawiałem z nim. To było szybkie. Tak samo jak nie rozmawiałem z Tite przy zatrudnieniu, nie zrobiłem tego przy zwolnieniu. Rozumiemy, że Filipe może być trenerem Flamengo. Gdybyśmy uważali, że istnieje jakiekolwiek ryzyko, nie dalibyśmy mu kontraktu na 15 miesięcy. Jeśli chodzi o wybory, mówi się tyle o amatorstwie, postąpiliśmy wbrew amatorstwu. Gdyby tak nie było, dalibyśmy trzy miesiące." - powiedział Marcos Braz.
Jako piłkarz Filipe Luís reprezentował barwy Rubro-Negro w latach 2019-2023. W tym czasie zdobył Copa Libertadores (2019 i 2022), Campeonato Brasileiro (2019 i 2020), Copa do Brasil (2022), Supercopa do Brasil (2020 i 2021), Recopa Sudamericana (2020) oraz Campeonato Carioca (2020 i 2021). Jako trener drużyny młodzieżowej w tym roku wygrał Copa Rio U-17 i Intercontinental Cup U-20.
"Mamy pełne zaufanie do Filipe Luísa. W 2019 roku, w drodze z Urugwaju do Madrytu, rozmawialiśmy o projekcie. Relacja narodziła się właśnie wtedy. Zbudowaliśmy ją na szacunku i zaufaniu. Ostatnie przedłużenie kontraktu zajęło nam dziesięć minut spotkania. Znamy cały proces, przez który przeszedł, aby zostać trenerem, i wiemy, jak bardzo się do tego przygotował. Zawsze wyrażał swoje marzenie, by zostać trenerem. Było to zobowiązanie, które ja i Marcos (Braz) podjęliśmy wobec niego, gdy zakończył karierę. To naturalne, że teraz ma tę okazję. Jesteśmy całkowicie przekonani, że nadal będziemy na drodze do zdobywania tytułów. Jak sam powiedział, odpowiedzi udziela się na boisku." - stwierdził dyrektor wykonawczy Bruno Spindel.
Innym tematem konferencji była Copa do Brasil. W związku z tym Corinthians i Vasco zirytowały się decyzją Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej (CBF) o przesunięciu meczów rewanżowych na weekend 19 i 20 października. Oba kluby postanowiły nawet złożyć skargę do STJD. Marcos Braz jednak zbagatelizował presję i uważa, że wniosek klubów "nie przyniesie żadnego efektu".
"Uważam, że decyzja należy do CBF. W wielu innych momentach te decyzje nie były korzystne dla Flamengo. Ale graliśmy, przegrywaliśmy, wygrywaliśmy... CBF postąpiło rozsądnie. To są ich rozgrywki, oni ustalają terminy meczów. Wyznaczenie meczu, w którym możemy stracić siedmiu lub ośmiu zawodników, nie jest rozsądne ze względu na równowagę rozgrywek. Ale rozumiem, że prezydent (Augusto Melo) ma kibiców, presję i robi swoje, zgłaszając skargę. Ale wie, że to nic nie da. Tak samo jak nasze skargi nie przyniosły efektu." - podsumował Marcos Braz.
INNE TEMATY KONFERENCJI PRASOWEJ
ODEJŚCIE Z FLAMENGO
BRAZ: "Już jasno powiedziałem i poinformowałem prezydenta, że odejdę razem z nim. Poinformowałem wszystkich, których powinienem poinformować. Jeśli chodzi o planowanie, kiedy rzeczy nie idą po naszej myśli, nie można zwalać winy tylko na jeden powód. Trzeba podejmować decyzje. Były kontuzje, wyniki nie przyszły, więc uznaliśmy, że powinniśmy dokonać tej zmiany."
ZMIANY TRENERA
BRAZ: "Zmiana trenera zawsze jest trudna. Ale dzięki tym zmianom zdobyliśmy dwa razy Copa Libertadores, dwa razy Campeonato Brasileiro, cztery razy Campeonato Carioca, dwa razy Supercopa do Brasil... Oczywiście chcieliśmy wygrać wszystko z jednym trenerem, ale nie było to możliwe. Sam Jorge Jesus chciał wrócić. Mogły wystąpić błędy. Mogliśmy być bardziej trafni, ale poprzednia kadencja miała więcej zmian i mniej tytułów."
SPINDEL: "Odnośnie kar umownych, musimy umieścić to w kontekście. Oczywiście, że każdy pieniądz się liczy. Zawsze martwiliśmy się o kary, ale to było na przestrzeni sześciu lat. Nasze przychody wzrosły z 500 milionów do 1 miliarda i 400 milionów. Flamengo tworzy wartość dzięki temu, co osiąga na boisku. Te kary są częścią inwestycji w dział piłkarski. Dzięki temu zdobyliśmy Campeonato Brasileiro, Copa Libertadores, Copa do Brasil, Supercopa do Brasil... Oczywiście lepiej byłoby nie zmieniać trenerów i nie ponosić kosztów, ale trzeba na to spojrzeć całościowo. Wartości we Flamengo mają inną skalę. Jeśli spojrzymy na stronę finansową, odnieśliśmy duży sukces w ciągu tych sześciu lat, a zadłużenie znacznie spadło. Flamengo odniosło duży sukces, będąc odpowiedzialnym finansowo."
NEGOCJACJE Z CORINTHIANS
BRAZ: "Corinthians wciąż ma czas na podjęcie decyzji w sprawie Hugo. Jedynym punktem jest kara, jeśli zagra. Ale nie widzę problemu w tym, żeby zagrał. Następnego dnia Flamengo wystawi rachunek. Corinthians ma jeszcze czas na podjęcie decyzji, ale jak dotąd tego nie zrobiło."
SPINDEL: "Flamengo jest świadome trudności finansowych Corinthians i w obu transakcjach wprowadziliśmy szereg zabezpieczeń w umowie jako gwarancje. Flamengo czuje się pod tym względem chronione. Za każdym razem, gdy wystąpi zaległość, są nałożone surowe kary. Co do Matheuzinho, mogę zapewnić, że umowy zostały dobrze sporządzone i jesteśmy dobrze zabezpieczeni z prawnego punktu widzenia."
- dodał: MentiX
- 01.10.2024; 22:42
- źródło: odia.ig.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.