Flamengo.com.pl - polski serwis klubu Flamengo - Braz wyjaśnia dlaczego Gabriel Barbosa został odsunięty

flamengo.com.pl


Braz wyjaśnia dlaczego Gabriel Barbosa został odsunięty
Twitter Flamengo

Wiceprezydent ds. piłki nożnej Flamengo, Marcos Braz przerwał milczenie i wyjaśnił, dlaczego odsunął Gabriela Barbosę od dwóch ostatnich meczów. Przyznał, że decyzję tę podjął z powodu aktów niesubordynacji, których był świadkiem w szatni po finale Copa do Brasil. Zapewnił jednocześnie, że nie miały na nią wpływu ani krytyczne uwagi zawodnika pod adresem zarządu, ani jego deklaracja o opuszczeniu Rubro-Negro po zakończeniu sezonu.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

Marcos Braz nie chciał ujawniać szczegółów dotyczących charakteru ani wagi incydentu, który miał miejsce na stadionie Arena MRV. W tamtym momencie Gabigol, zirytowany decyzją o zmianie w przerwie, odwrócił się plecami, odizolował się od zespołu i narzekał na decyzję trenera Filipe Luísa. Marcos Braz zaznaczył, że to on podjął decyzję i jedynie przekazał ją szkoleniowcowi Rubro-Negro.

"Nie musimy uzewnętrzniać ani kwalifikować tego incydentu. Mogę powiedzieć, że od sześciu lat pełnię funkcję wiceprezydenta ds. piłki nożnej i zarządzam nie tylko sytuacjami związanymi z Gabrielem, ale także z innymi zawodnikami. Zawsze postępowaliśmy według tych samych zasad. Kiedy uznawaliśmy, że klub powinien zająć stanowisko, robiliśmy to w odpowiednim momencie. Poinformowałem Filipe Luísa, oczywiście odbyliśmy dobrą rozmowę, mam z nim świetne relacje. Ale żeby było jasne: Filipe Luís został tylko poinformowany. Decyzja Flamengo nie ma nic wspólnego z tym, co powiedział Gabriel. Chcę jednak podkreślić, że to, co wydarzyło się w szatni, pozostanie w szatni. Mogę powiedzieć, że byłem świadkiem jednego lub dwóch zdarzeń. Uznaliśmy, że potrzebne są pewne korekty, dlatego Gabriel został odsunięty od meczów przeciwko Atlético Mineiro i Cuiabie. Od następnego meczu z Fortalezą wróci normalnie do gry i wypełni swój kontrakt do końca, jak dotychczas, spokojnie i profesjonalnie, podobnie jak Flamengo." - powiedział Marcos Braz.

Wiceprezydent ds. piłki nożnej przyznał, że miał nadzieję na zmianę sytuacji i pozostanie Gabriela Barbosy na dłużej we Flamengo. Jednak po tonie wywiadu udzielonego zaraz po zdobyciu tytułu Copa do Brasil sytuacja stała się nie do utrzymania.

"Miałem nadzieję, że uda się to naprawić, wiedziałem, jak skomplikowane to będzie, i zdawałem sobie sprawę, z czego każda ze stron musiałaby zrezygnować. Nie było to jednak możliwe, choć starałem się pośredniczyć i znaleźć rozwiązanie tego problemu. Myślę, że tamten moment był czasem na świętowanie tytułu, ważnego krajowego trofeum zdobytego przeciwko naszemu historycznemu rywalowi. Ale nie możemy kontrolować wszystkiego ani dać się ponieść emocjom z tego powodu. Zawodnik uznał, że powinien wtedy zabrać głos. Uważam, że mógł tego uniknąć, ale to jego prawo, by wyrazić swoje zdanie." -podkreślił Marcos Braz.

Relacje między Marcosem Brazem a Gabigolem poprawiły się po szczerej rozmowie, podczas której omówili problemy i wyrazili swoje różnice zdań dotyczące odsunięcia zawodnika. Obie strony dążą do zakończenia współpracy w jak najlepszy sposób, z szacunku dla kibiców.

Dlatego Flamengo planuje pożegnanie godne znaczenia, jakie Gabriel Barbosa miał w historii Rubro-Negro. Klub z Gávea w tym sezonie rozegra jeszcze dwa spotkania na stadionie Maracanã: z Internacionalem w dniu 1 grudnia i z Vitórią w dniu 8 grudnia.

"Ta celebracja powinna odbyć się w Rio de Janeiro. Tego chce zarówno zawodnik, jak i my. Uważam, że ważne jest, abyśmy podkreślili, jak wyglądał okres Gabriela w klubie. Gabriel był niezwykle ważny, a jeszcze ważniejsze były zdobyte tytuły dzięki niemu i całej drużynie, która mu pomagała. Na końcu to właśnie te osiągnięcia będą się liczyć. To historia o Kopciuszku, ze szczęśliwym zakończeniem, taka jest prawda. Nie mam czego żałować, życie toczy się dalej. Życzę mu powodzenia. Mówię z perspektywy brazylijskiego działacza. Kiedy próbujesz iść na kompromis, mówi się, że "głaszczesz" zawodnika, że ustępujesz mu pola, można użyć wszystkich możliwych epitetów. Z kolei, gdy jesteś bardziej stanowczy, zarzuca się, że kieruje tobą ego, że chcesz się pokazać. Interpretacje zawsze są różne." - dodał.

Gabigol odejdzie z Flamengo jako jeden z największych zwycięzców w historii klubu, obok takich legend jak Zico, Júnior, Giorgian de Arrascaeta i Bruno Henrique. Napastnik rozegrał 306 mecze i strzelił 160 goli, co czyni go szóstym najlepszym strzelcem w historii Rubro-Negro.

Nie tylko Gabriel opuści Flamengo. Po zakończeniu kadencji prezydenta Rodolfo Landima, Marcos Braz również ustąpi z funkcji wiceprezydenta ds. piłki nożnej.

ZOBACZ INNE FRAGMENTY WYWIADU MARCOSA BRAZA

DECYZJA O ODSUNIĘCIU GABRIELA BYŁA CAŁKOWICIE TWOJA? JAK WYGLĄDA WASZA RELACJA?

"Relacja jest dobra. Tak samo, jak on oczekuje zrozumienia dla różnych sytuacji, które poruszył, ja musiałem zrozumieć jego, i mam nadzieję, że on zrozumie moje stanowisko w tym momencie. Zawsze miałem bardzo dobrą relację z Gabrielem. Były pojedyncze sytuacje, w których mieliśmy jakieś problemy, ale zawsze darzyłem go sympatią i szacunkiem za jego historię, za to, co zrobił dla Flamengo i za zdobyte tytuły. Te historie są jednak intensywne, tytuły były intensywne, a od czasu do czasu potrzebne są pewne działania, które muszą być zrozumiane z obu stron. Mam nadzieję, że Gabriel to zrozumiał, myślę, że tak. Nasza rozmowa była bardzo dobra. Gabriel wraca normalnie od następnego meczu i w tej końcówce Brasileirão. Czy zagra, czy nie, to decyzja Filipe Luísa. Będzie jednak do dyspozycji drużyny od kolejnego meczu. Wszyscy wiedzą, że kończy mu się kontrakt, to są jego ostatnie mecze w jego karierze we Flamengo. To zostanie uszanowane i uwzględnione. Wybierzemy odpowiedni dzień, aby zorganizować celebrację jego ostatniego występu w tej erze Gabriela we Flamengo."

POŻEGNANIE ODBĘDZIE SIĘ PODCZAS MECZU Z VITÓRIĄ?

"Możliwe, mamy mecze Flamengo z Vitórią i Flamengo z Internacionalem. Uważam, że ta uroczystość powinna odbyć się w Rio de Janeiro. Tego chce zarówno zawodnik, jak i my. Myślę też, że ważne jest, aby podsumować, jak wyglądał okres Gabriela w klubie. Gabriel był niezwykle ważny, a jeszcze ważniejsze były zdobyte tytuły, dzięki niemu i drużynie, która mu pomagała. Ostatecznie to właśnie te osiągnięcia będą się liczyć."

WIEDZIAŁEŚ, ŻE NIE ZOSTANIE?

"Nie, nie wiedziałem. Ale jestem dobrze zaznajomiony z rynkiem brazylijskim i międzynarodowym, z tym skomplikowanym światem futbolu. Znam wielkość Gabriela, wiem, że inne kluby będą go chciały. Gabriel to zawodnik bliski 28. roku życia, który nie miał poważnych kontuzji w swojej karierze, nie ma poważnych urazów, które mogłyby go ograniczyć. To zupełnie normalne, że rynek zawsze będzie go szukał. Najpierw pojawiło się Corinthians, potem Palmeiras, a następnie Cruzeiro. W końcu to musiało skończyć się w jakimś klubie. Z tego, co widzę, i na podstawie informacji, które mamy, Cruzeiro jest dzisiaj, według wszelkich wskazań, największą i najbardziej realną możliwością dla niego."

CZY PRÓBOWAŁEŚ ZNALEŹĆ SPOSÓB, ABY FLAMENGO I GABRIEL PRZEDŁUŻYLI KONTRAKT?

"Aż do dnia jego wypowiedzi. Zawsze starałem się to dopasować, od zawsze. Zawsze uważałem, że Gabriel... tutaj muszę cofnąć się sześć lat. Kiedy rozpocząłem pracę, niektórzy moi partnerzy, ważni działacze, którzy do dziś biorą udział w wyborach, chcieli Pablo. To było w mediach. Ja zawsze chciałem Gabigola i udało się. Gabriel się udał, bardzo się udał we Flamengo. Myślę, że to, że nie przedłużamy kontraktu, nie oznacza, że powinniśmy narzekać. Gdyby każdy zawodnik, którego działacz ściągałby do klubu, dawał takie wyniki jak Gabriel, myślę, że nie byłoby żadnych narzekań. Nie narzekam już, jestem wdzięczny za to, co Gabriel zrobił dla Flamengo. Myślę, że Flamengo też... nie, jestem pewny, że Flamengo też było bardzo ważne dla Gabriela w momencie, kiedy potrzebował odbudowy swojej kariery. Gabriel wyjeżdżał za granicę, potem wrócił do Santosu, a myślę, że w tym czasie odbudowa kariery była dla niego bardzo ważna, była ważna także dla Flamengo, a historia ta jest szczęśliwa. To historia o Kopciuszku, ze szczęśliwym zakończeniem, taka jest prawda. Nie mam czego żałować, życie toczy się dalej. Życzę mu powodzenia w dalszej karierze, a Flamengo życzę powodzenia w dalszej części swojej historii."

CZY UWAŻASZ, ŻE OSTATNIE WYDARZENIA, JAK PRZYPADEK DOPINGU, ZAŁOŻENIE KOSZULKI CORINTHIANS, NEGOCJACJE Z PALMEIRAS, MIAŁY WPŁYW NA ZAKOŃCZENIE JEGO KARIERY W KLUBIE I RELACJĘ Z KIBICAMI?

"Może obojętność mogła wystąpić w tym meczu, ale to, co Gabriel zrobił dla Flamengo, te tytuły, które zostały zdobyte, nie mogą zostać zignorowane i nie powinny. A jeśli trzeba będzie dokonać jakiejś korekty, historia zawsze to naprawia. Myślę, że te dwa lata to nie są te dwa lata, które każdy zawodnik chciałby mieć. To były dwa lata, w których Gabriel mógł dać jeszcze więcej, ale to nie zmienia faktu, że jego ogólna średnia od początku była bardzo dobra i może nawet mógłby dać więcej. Ale przychodzi taki moment, że czasami trzeba odświeżyć atmosferę albo samemu się odświeżyć. Co mogę powiedzieć, to że nie miałem powodu, by podjąć taką decyzję przypadkowo, skoro przez cały czas zarządzałem Gabrielem. Mówię tu tylko o Gabrielu, nie o innych zawodnikach. Zarządzałem nim, bo to była moja rola, zarządzałem, bo to, co zrobił od samego początku, miało dla mnie wartość. Zarządzałem go, bo był ważnym zawodnikiem. Jeśli robiłem to przez cały czas, dlaczego miałbym tego nie robić w ostatnich sześciu czy ośmiu meczach? Robiłem to, będę robić i zawsze będę zarządzać. Ale czasami, w trakcie procesu, musisz zająć stanowisko lub podkreślić pewne rzeczy, które, twoim zdaniem, powinny zostać zrobione lub które ci się nie podobały. W końcu, jaka by nie była interpretacja. Ale mogę powiedzieć, że nie chciałem, aby to się wydarzyło, ani te dwa mecze, ani również nie chciałem usłyszeć tego, co powiedział po zdobyciu tytułu krajowego tej rangi i wagi, ale to minie, zostanie dostosowane i życie toczy się dalej."

CZY ZATRUDNIENIE TITE MIAŁO WPŁYW NA GABRIELA?

"Co mogę powiedzieć, to że kiedy Tite przyszedł, już były pewne sytuacje związane z Gabrielem. Na przykład sprawa dopingu. Nie była jeszcze publiczna, bo nie była w mediach. To nie znaczy, że nie wiedziałem, mieliśmy problem z zawodnikiem, o którym wiedziałem już od sześciu, siedmiu miesięcy."

CHODZI O SPRAWĘ BRUNO HENRIQUE?

"Tak. Wiedziałem o tym problemie od sześciu, siedmiu miesięcy. Problem był już zamknięty, potem wrócił. Więc to nie znaczy, że jeśli problem nie jest ujawniony, to nie jest zarządzany. Rozumiesz? Dziś panuje pewna arogancka postawa: "jeśli to nie zostało opublikowane przez jakiegoś wielkiego dziennikarza, to nie jest faktem". A to jest fałsz. Jest wiele sytuacji, które są zarządzane i dostosowywane w Departamencie Piłki Nożnej, które czasami są publikowane dopiero w innym kontekście i już nie masz ochoty wracać do tego tematu. Więc w ciągu tych dwóch lat uważam, że byłoby niesprawiedliwe obwiniać tylko Tite o to, że Gabriel nie dawał z siebie więcej. Myślę, że jest w tym wszystko po trochu. A także to, że miał mało okazji, szczególnie dla zawodnika, który gra z przodu i strzela bramki. Kiedy piłkarz zaczyna zauważać, że nie strzela goli, teoretycznie nie daje z siebie tyle, prawda? Zawodnik takiej rangi i wagi jak Gabriel, jeśli nie strzela goli, nie spełnia swojej roli. Myślę, że tak to się interpretuje. Czasami zawodnik w obronie czy w środku pola, który nie jest bezpośrednio związany z bramkami, jest trochę mniej oceniany pod względem tej "presji", o której mówię, rozumiesz? Nie mam już nic do dodania. Zrobię dla niego piękną imprezę, bo na nią zasługuje. Historia, którą napisał we Flamengo, zasługuje na to. A te korekty w tym czasie, mam nadzieję, że Gabriel zrozumie."

  • dodał: MentiX
  • 21.11.2024; 12:26
  • źródło: globoesporte.com
  • foto: Twitter Flamengo
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Komentarze (0)

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Brak komentarzy

Zawodnik meczu

Matheus Gonçalves: Grêmio 3:2 Flamengo

Ocena: 7,0
Zdjęcie tygodnia
Pomimo dobrej gry, rezerwy Flamengo przegrały 2:3 z Grêmio.
Video


Rezerwowy zespół Flamengo przegrał 2:3 z Grêmio na Arena do Grêmio.
Copyright by Flamengo.com.pl © 2008 | Wszelkie Prawa Zastrzeżone (All Rights Reserved).
The trade names and marks FLAMENGO and Shield Device are the exclusive property of Clube de Regatas do Flamengo, Rio de Janeiro, Brazil.
Projekt: MentiX