Wielkim bohaterem zwycięstwa nad liderem Botafogo na stadionie Nilton Santos był Bruno Henrique, który po raz kolejny udowodnił, dlaczego wielu uważa go za największe wzmocnienie Flamengo na drugą połowę roku 2023, pomimo że jest już od lat w klubie.
Po poważnej kontuzji prawego kolana i konieczności rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego, napastnik pauzował około 10 miesięcy. Wrócił do gry w kwietniu, ale dopiero pod koniec lipca odzyskał formę i pewność siebie, odzyskując stanowisko absolutnego startera w zespole.
Od tego czasu Bruno Henrique dawał już sygnały, że nadal jest zawodnikiem z "innego poziomu": zanotował asystę i odegrał istotną rolę w zwycięstwie 2:0 nad Grêmio w Copa do Brasil; zdobył dwa gole i był jednym z nielicznych, którzy zachowali honor w opadnięciu w 1/8 finału Copa Libertadores przeciwko Olimpii; i był najlepszym zawodnikiem na boisku w wygranym 3:2 spotkaniu przeciwko Coritibie, mimo że nie wpisał się na listę strzelców.
Jednak w sobotnią noc na stadionie Nilton Santos, Bruno Henrique przywrócił swoją najlepszą wersję we Flamengo. Nieustannie stwarzał zagrożenie, nękał prawą stronę Botafogo, pomimo że JP Galvão i Victor Sá wracali, by pomóc w obronie. Nikt nie potrafił powstrzymać napastnika, który odegrał istotną rolę w pierwszym trafieniu, strzelił przepięknego drugiego gola, a kolejnego unieważnił VAR z powodu pozycji spalonej.
Powrót BH do korzeni ma swoje znaczenie: to właśnie w domu Botafogo, Bruno Henrique zabłysnął w swoim debiucie w koszulce Rubro-Negro cztery lata temu. W dniu 26 stycznia 2019 roku napastnik odwrócił losy meczu na korzyść Flamengo, zdobywając dwie bramki. I o tym przypomniał po opuszczeniu stadionu.
"Gratuluję całej drużynie, która rozegrała wspaniały mecz i pokonała wielką drużynę. Bardzo się cieszę, że strzeliłem tak pięknego gola. W moim debiucie w 2019 roku zdobyłem dwie bramki, z czego jedną tak jak dzisiaj. Dziś zostałem nagrodzony po raz kolejny. Zawsze dziękuję Bogu, że zawsze jest ze mną w ważnych chwilach". - powiedział napastnik.
POWRÓT "KRÓLA KLASYKÓW"?
W tym samym 2019 roku, Bruno Henrique strzelił niesamowite 11 goli w 14 meczach przeciwko lokalnym rywalom i wtedy zyskał przydomek "Króla klasyków". Jednak w kolejnych latach nie udało mu się powtórzyć tego osiągnięcia, i nie zdobywał bramek przeciwko rywalom Flamengo od lutego 2021 roku, kiedy wpisał się na listę strzelców w zwycięstwie 2:0 nad Vasco w ramach Brasileirão 2020.
Od tamtej pory napastnik nie strzelił gola w 15 klasykach, w tym ośmiu przeciwko Fluminense, czterem przeciwko Vasco i trzem przeciwko Botafogo. Dzięki trafieniu w sobotnią noc, Bruno Henrique nie tylko zakończył tę suszę, ale zdobył już cztery bramki przeciwko Alvinegro, które zostało drugą największą ofiarą w Rio de Janeiro, zaraz po Tricolor - Vasco strzelił już siedem goli.
- dodał: MentiX
- 03.09.2023; 23:49
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.