W przypadku braku przestrzeni potrzebna jest cierpliwość. I w ten sposób Flamengo zdołało pokonać Corinthians w niedzielne popołudnie na stadionie Maracanã i pozostało przy życiu w polowaniu na Internacional w poszukiwaniu wymarzonego tytułu Brasileirão.
Zwięzła relacja z gry może nawet wskazywać na wyższość do tego stopnia, że drużyna Rogério Ceniego z łatwością osiągnęła zwycięstwo 2:1: Flamengo miało lepsze posiadanie piłki, zepchnęło Corinthians pod własne pole karne i dominowało. Pytanie jednak dotyczy tego, co Mengão zdołali zrobić przy 66% (statystyki, które przekroczyły 75%) czasu, w którym dyktowali działania prawie zawsze wokół bramki Cássio.
Pomimo posiadania piłki przy nodze, Flamengo nie miało łatwego zadania, aby pokonać Corinthians. Dzięki zwartym liniom goście utworzyli ścianę przed polem karnym i ograniczyli grę do praktycznie jednej trzeciej boiska stadionu Maracanã. Scenariusz był jasny: jedna drużyna wymieniła podania w poszukiwaniu miejsca, a druga postawiła na dobrze dopasowane wyjście. Strategia, która zadziałała dla obu w pierwszej połowie.
Z całą drużyną na boisku w ataku, Rubro-Negro z dużą szybkością atakowali dzięki Diego i Gérsonowi, aby zagrozić grą skrzydłami. Jeśli środek był zatłoczony, zespół Ceniego znalazł rozwiązanie, ale ostatecznie został zmuszony do dośrodkowania wielu piłek w pole karne. Przez całą grę było 21 dośrodkowań.
Po jednej z nich, Willian Arão otworzył wynik po strzale głową. Wkrótce potem Bruno Henrique trafił w poprzeczkę. Scenariusz wskazywał na spokojne zwycięstwo, a tak nie było. Dobrze wykonane podanie przez Arão po błędzie Diego znalazło Léo Natela na plecach Williana Arão. Strzał, bramka a Flamengo ponownie zostało zmuszone do "wymyślenia" pokonania dobrze grającego systemu obronnego Corinthians, w tym momencie już świadome, że Internacional prowadzi na São Januário.
STATYSTYKI Z MECZU FLAMENGO X CORINTHIANS
Posiadanie piłki: 66% x 34%
Strzały na bramkę: 14 x 11
Faule: 21 x 16
Podania: 594 x 305
Dośrodkowania: 21 x 11
Gra na bokach nadal była najlepsza, aby przynieść niebezpieczeństwo, ale dynamika nie była już taka sama jak na początku gry. Konstruowanie akcji trwało dłużej, boczne podania zwielokrotniły się, a Corinthians dograło do przerwy z kontrolowanym remisem.
Żółte kartki dla Fágnera i Fábio Santosa wskazywały podopiecznym Rogério Ceniego, że ataki skrzydłami to najbardziej odpowiednia ścieżka, a po powrocie na drugą połowę Bruno Henrique zdecydował się wejść do gry. Zawodnik był daleki od ataków, do których przyzwyczaili się kibice, ale wystarczający, aby wziąć niebezpieczeństwo z lewej strony i wziąć udział w bramce.
To po strzale BH27 piłka, którą obronił Cássio spadła pod nogi Évertona Ribeiro, który podał do Gabriela Barbosy, a ten zdobył gola na 2:1 i zapowiadał pół godziny bardziej otwartego meczu. W walce o miejsce w Copa Libertadores, goście uwolnili się, mimo że nadal bardziej stawali na kontrataki niż na obecność na polu ofensywnym.
Mając korzystny wynik, Flamengo nie ryzykowało, a Rogério Ceni zdecydował się uprościć i nadać rozmach końcowym minutom. Świadomy presji, jaką Corinthians próbowało wywrzeć, wpuścił Gustavo Henrique, przesunął Williana Arão na pozycje volante i zagęścił środek. Udało się.
W obronie Rodrigo Caio i Gustavo Henrique pokazali bezpieczeństwo, a Mais Querido zdołało powstrzymać ataku rywala prawie zawsze w środku. Pepê miał ważny udział w rozbrojeniach i to Rubro-Negro mieli największe szanse, zmarnowane przez Vitinho i Pedro.
W grze cierpliwości i strategii, Flamengo użyło stereotypu "umieć cierpieć" i ożywa podczas bezpośredniej konfrontacji z Interem w niedzielę na stadionie Maracanã.
- dodał: MentiX
- 15.02.2021; 07:43
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.