Po sobotnim zwycięstwie Flamengo nad Al Ahly w meczu o trzecie miejsce w Klubowych Mistrzostwach Świata, David Luiz skomentował niedawną wypowiedź Rodrigo z Realu Madryt, który stwierdził, że spodziewał się zmierzenia się z Al Hilal w finale. Próbując "założyć ciepłe ubrania" w zaistniałej sytuacji, doświadczony obrońca pochwalił swojego rodaka i stwierdził, że nie ma mowy o braku szacunku.
"Nie odbieram tego negatywnie. Gdyby Rodrygo powiedział, że czekał na Flamengo, mógłby w jakiś sposób okazać brak szacunku Al Hilal, z którym zmierzą się dzisiaj. To świetny zawodnik, który wiedział, że wszystko, co powie, może zostać źle zinterpretowane. Nie widzę braku szacunku, powiedział co chciał, tak jak mówię ja". - powiedział David Luiz.
Zmieniając punkt ciężkości kontrowersji z Rodrygo, David Luiz odpowiedział również na temat bólu związanego z brakiem awansu do finału po sobotnim zwycięstwie nad Al Ahly.
"Najpierw było poczucie rozczarowania, że nie awansowaliśmy do finału. Potem było poczucie zrozumienia tego, co było przed nami. Rywalizacja o trzecie i czwarte miejsce nigdy nie jest łatwa, ale szybko zrozumieliśmy, co powinniśmy dać w zamian, zwłaszcza sobie, a potem wszystkim, którzy nas wspierają. A przynajmniej powinniśmy walczyć o to trzecie miejsce. Tak właśnie zrobiliśmy w trudnych warunkach gry, co wszyscy widzieliście i czuliście. Być może był to mecz z najsilniejszym wiatrem w mojej karierze. Podejmujemy ten punkt zwrotny tak szybko, jak to możliwe, który musimy rozwijać jako grupa. A to trzecie miejsce pokazuje, że potrafiliśmy wyciągnąć pozytywne rzeczy z tego negatywnego momentu, w którym marzyliśmy o tym, aby znaleźć się w tym finale". - dodał obrońca.
David Luiz odniósł się także do swojego problemu zdrowotnego, przez który musiał zostać zmieniony w końcówce sobotniego spotkania.
"Dzisiaj to było moje ścięgno Achillesa, czułem to na treningu, ale nie mogłem opuścić zespołu, bo to był bardzo ważny mecz, dla tej zmiany klucza. To właśnie staraliśmy się zrobić. Ciężko walczyliśmy o to trzecie miejsce. Mam nadzieję, że to nic poważnego. A jeśli chodzi o nas, ten punkt zwrotny już istniał. Po tym, jak nie awansowaliśmy do finału, wiedzieliśmy, że musimy jak najszybciej zareagować i przygotować się na to, co ma nadejść. Mamy Carioca, a potem Recopa". - dodał.
35-latek wie, że tylko dalsza praca sprawi, że Flamengo zacznie grać lepiej w kolejnych meczach i znowu będzie walczyło o trofea.
"Połączenie to praca, którą musimy rozwijać każdego dnia. Dojrzewanie tego, co już nas spotkało na początku roku. Wiemy, że piłka nożna daje możliwości w każdy weekend, w środku tygodnia. Od nas zależy, czy będziemy świadomi tego, co musimy poprawić i rozwijać jako grupa. Nigdy nie jest łatwo wygrać, nigdy nie jest łatwo wygrywać po tym, jak wygrałeś raz, dwa lub trzy razy. To jest nasze wyzwanie, o tym musimy myśleć każdego dnia. Musimy pracować nad tym, aby blok był coraz bardziej spójny w defensywie i rozumieć każdy moment gry w sposób, w jaki trener chce, abyśmy grali. To nigdy nie jest dobre, jako obrońca nie lubię tracić bramek. Nigdy nie jest dobrze, gdy traci się zbyt wiele bramek. To od nas zależy, czy nauczymy się na własnych błędach i je zmienimy". - zakończył David Luiz.
Po trzecim miejscu w Klubowych Mistrzostwach Świata, Flamengo wraca do Brazylii już w niedzielę. Następny mecz podopiecznych trenera Vítora Pereiry odbędzie się w środę przeciwko Volta Redonda na stadionie Raulino de Oliveira w 8. kolejce Taça Guanabara.
- dodał: MentiX
- 11.02.2023; 20:14
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.