Pewna wygrana w Asunción i duży krok w stronę półfinału Copa Libertadores. Taki był bilans Flamengo, który w czwartek o świcie wrócił do Rio de Janeiro po zwycięstwie 4:1 nad Olimpią w pierwszym ćwierćfinałowym meczu rozgrywek kontynentalnych. Oprócz rywala na boisku klub z Gávea musiał jednak stawić czoła wrogości miejscowych kibiców, co dla Gabriela Barbosy nie stanowi problemu.
"Kocham, jak znowu mnie wyzywają. Brakowało mi tego". - powiedział z humorem napastnik, który rozegrał jeszcze jeden dobry występ i okazał się dalekowzroczny przyznając, że wysoka wygrana, jaką Rubro-Negro odniósł na wyjeździe, nie przypieczętowała jeszcze awansu do kolejnego etapu rozgrywek.
"Bardzo lubię Libertadores. To zawsze są wyjątkowe noce. Zwycięstwo jest ważne, ale cieszę się też z bramek. Myślę więc, że jest to dobra przewaga, ale jest jeszcze jeden mecz". - ostrzegł strzelec, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w grze na stadionie Manuel Ferreira.
Gabigol skorzystał również z okazji, aby podkreślić, jak ważne jest, aby Flamengo mógł liczyć na wsparcie kibiców w rewanżowym spotkaniu, który odbędzie się w przyszłym tygodniu na stadionie Mané Garrincha w Brasílii.
"Jeśli wszystko zostanie zrobione dobrze, myślę, że kibice będą mogli na stadiony. W Brasilii byliśmy bardzo szczęśliwi. Miałem też swoje doświadczenie z finałem Copa América (przeciwko Argentynie - przyp. red.), gdzie byli obecni kibice. Dlatego zawsze cieszymy się, że nasi fani są blisko nas. Lubię też grać z przeciwnymi kibicami. Tęskniłem już za wyzwiskami". - powtórzył Gabigol.
Z bardzo dobrą sytuacją w Copa Libertadores, Flamengo wraca teraz do rywalizacji w Campeonato Brasileiro. Dzisiaj popołudniu zespół odbędzie trening w Ninho do Urubu, rozpoczynając przygotowania do niedzielnej gry ze Sportem na stadionie Raulino de Oliveira we Volta Redonda w ramach 16. kolejki krajowych rozgrywek
Z kolei decydujący pojedynek w Copa Libertadores odbędzie się w środę na stadionie Mané Garrincha w Brasílii. Flamengo potrzebuje tylko remisu, a nawet może przegrać 0:3, aby się awansować dalej. Jeśli Olimpia wygra 4:1, o awansie decydować będzie seria rzutów karnych. Paragwajska drużyna musi wygrać różnicą czterech bramek lub wygrać różnicą trzech bramek ponad 4:1, aby awansować.
- dodał: MentiX
- 12.08.2021; 08:39
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.