Diego Ribas zwołał we wtorek konferencję prasową, w dniu, w którym kończy sześć lat gry we Flamengo, aby opowiedzieć o planach dotyczących swojej kariery. W obecności członków rodziny powiedział, że opuści klub po wygaśnięciu umowy, czyli w grudniu tego roku. Ponadto zapowiedział, że nie będzie już grał w Brazylii.
Zawieszenie butów na kołku nie nastąpi tylko wtedy, gdy doświadczony pomocnik otrzyma propozycję gry za granicą, którą uzna za interesującą.
"Dziś mija sześć lat od ogłoszenia mojego przybycia do Flamengo. To było cudowne sześć lat. W zeszłym roku w przedłużeniu określiliśmy, że będzie to mój ostatni rok we Flamengo i przychodzę to potwierdzić. To zakończy mój czas we Flamengo. Nie zagram już też w innym brazylijskim klubie. Moja historia we Flamengo jest bardzo bogata. Daję sobie więcej miesięcy na podjęcie decyzji, czy przejść na emeryturę, czy nie. Jeśli dalej będę kontynuował grę, wyjadę z kraju. To jest miejsce, w którym chcę przeżyć ten ostatni etap".
W sali konferencyjnej było kilku graczy, takich jak Filipe Luís, Diego Alves, Rodrigo Caio, Gabriel Barbosa i Éverton Ribeiro, którzy podczas konferencji prasowej zapytał swojego kolegę z drużyny, jaka była najbardziej niezwykła gra, jaką Diego grał we Flamengo.
"Reprezentuję grupę, to przechodzi przez naszą relację, szacunek i podziw. To właśnie biorę i wezmę stąd, relacje, tytuły... Najważniejszy mecz dla mnie był przeciwko Coritibie (w sobotę - przyp. red.) w Brasílii. Cała trajektoria, 37 lat, sześć we Flamengo, wyzwania, przed którymi stoimy, bycie na boisku, granie, bycie ważnym, strzelanie goli... Sześć lat wcześniej zadebiutowałem na tym stadionie, teraz wróciłem i ponownie strzeliłem gola. Piszemy piękną historię. Zobaczenie swojej radość, dzielenie wyjątkowych chwil. Potem finał Libertadores w 2019 roku. Chciałem powiedzieć, że Was kocham, nadajecie sens wszystkiemu, co robię".
ZOBACZ INNE FRAGMENTY WYWIADU:
PRZYSZŁY TRENER?
"Bycie trenerem to możliwość, a nie pewność. Po przejściu na emeryturę chcę zobaczyć piłkę nożną na zewnątrz. Mam inne projekty, chcę podzielić się swoją historią. Sukcesy, błędy, jak ruszyłem dalej. Chcę to przekazać ludziom, to jest mój cel. Zrobię coś związanego z inteligencją emocjonalną dla piłkarzy. Chcę zapełnić mój kalendarz, kiedy przestanę grać. Muszę mieć tę kontrolę. Na początku nie będę związany z piłką nożną. Po kilku latach, jeśli mocno za tym zatęsknię, wrócę. Pierwsza opcja to praca trenera, ale muszę dużo się uczyć i uczyć. Plany w mojej głowie są jasne, ale to nie znaczy, że będą łatwe. Moja rodzina coraz bardziej tęskni za moją obecnością, moje dzieci chcą ze mną podróżować, chcą mnie w pobliżu. Głównym uczuciem, jakie mam tutaj dzisiaj, jest wdzięczność. Cykl dobiega końca, a my idziemy do przodu".
KONTROWERSJE DOTYCZĄCE "DOWODZĄCEGO PATELNIĄ"
"Każdego dnia coś się mówi. Prawda należy do tych, którzy nas znają. Mam tylko nadzieję, że Ci podli ludzie nie traktują życia tych, których kochają z taką samą surowością (Diego staje się w tym momencie wzruszony). Wszystko, co zostało zrobione, zostało zbudowane z wielką godnością i powagą. Ale oczywiście ludzie czasami stają się trudni. Patrzę na to z wielką miłością. Zawsze zajmę stanowisko. Widzę dobro w ludziach, ale są chwile, kiedy trudno jest zrozumieć, dokąd zmierzają z tak wielkim złem. Ciągle buduję swoją historię. To pokazuje, kim jestem. Ktoś może powiedzieć, że tylko Ci, którzy towarzyszą mi na co dzień. Pragnę przede wszystkim dobra Flamengo. Trudno odejść. Aby chcieć dobra instytucji, musisz przezwyciężyć swoje ego i próżność. I nie wszyscy są na to chętni. To najlepsza grupa, z jaką kiedykolwiek pracowałem w moim życiu. Jeśli chodzi o przywództwo, jestem po prostu jeszcze jednym. To poważni gracze, którzy chcą dobra instytucji. Oczywiście zdarzają się ataki, jestem na eksponowanej pozycji. Ale są chwile, kiedy nie możesz tego zrozumieć. Nie mogę tu zostać do końca życia. To są cykle. Chwaląc jednego, jak młodego gracza z sektora młodzieżowego, który bardzo dobrze wyrasta, nie trzeba umniejszać innym. Dopóki tu jestem, będę zajmować stanowisko w sprawie tego, co uważam za słuszne. Nie jest to łatwe, ale zajmę stanowisko. Pójdę dalej, szanując to, ale nie jestem tu, aby pozwolić, aby czas mijał. Potrzeba odwagi, aby postępować właściwie".
PLANOWANIE KOLEJNEGO KLUBU. USA? EUROPA?
"Nie wiem, gdzie to będzie i czy wyjadę, chociaż mam możliwości. Chcę dać sobie na to więcej czasu, to są ważne decyzje. Będzie to krok po kroku. W zeszłym roku zdecydowałem, że będzie to mój ostatni kontrakt z Flamengo. Jeśli pojawi się coś fajnego dla mnie i mojej rodziny, będę grać dalej. Albo mogę zakończyć karierę. Teraz chcę, żeby czas trochę przemówił, poczułem te doznania, potrzebuję błysku w oczach, który daje mi Flamengo. W tym momencie moja przyszłość nie jest zdefiniowana w 100%".
WIADOMOŚĆ DO KIBICÓW
"Rozmowa o kibicach zawsze jest cudowna, oni są fundamentalni w naszej historii. Pracujemy, aby wygrywać, dobrze grać, być przez nich rozpoznawanymi. Mój związek miał wzloty i upadki, bardzo trudne czasy. Jaka byłaby moja historia bez tych chwil? Jak mógłbym powiedzieć, że kocham ten klub, gdybym nie został wystawiony na próbę? Nie zgadzam się z niektórymi protestami, próbami agresji. Ale nigdy nie brakowało mi ludzi, którzy mnie przytulili, tej relacji szacunku i pomocy. Niektóre momenty posuwają się za daleko, nasze społeczeństwo przeżywa moment pewnego braku kontroli, nieakceptowania irytacji. W zwycięstwie bardziej zależy nam na wyzwaniu przeciwnika niż na świętowaniu naszego zwycięstwa. Widzę to wszystko i nie zgadzam się z tym. Niektóre sytuacje idą za daleko. To miłe? Zastanówmy się. Arão odszedł z ponad 370 meczami, 10 tytułami, opuścił boisko na Maracanie, gdy wygrywaliśmy 4:0 i został wygwizdany. Vitinho teraz w ostatnim spotkaniu został wygwizdany przed wejściem. Dla mnie to nie jest normalne i nigdy nie będzie. Moje relacje z kibicami są wspaniałe, kocham ich, ale proszę o refleksję. Nie zawsze będziemy wygrywać. Są chwile, kiedy chcemy zmiany, ale to naturalne. Jak wykluczyć takiego gracza jak Arão? Z tej strony jesteśmy wytrwali, ale to prawie afront. Mam ponad 270 meczów, czy facet może nosić tę koszulkę tyle razy, bo jest miły? Wyrażać się tylko dobrze? Że wszystko jest piękne? Są tacy, którzy nie potrafią nawet tego powiedzieć (śmiech). Można to osiągnąć tylko w obliczu dużego wysiłku, talentu, odwagi, dyscypliny. Czy Ci się to podoba, czy nie, musisz to szanować. Kiedy próbowali mnie zaatakować, strzeliłem gola i zamierzam ich przytulić. Zawsze będę. Ale pokocham to, jeśli dostanę oklaski. Kiedy inny gracz jest wygwizdywany, ja też to czuję. Wiem, że gwizdy są częścią piłki, kto zapłaci za bilet, ma do tego prawo. Ale ciągłe, niewytłumaczalne gwizdy, po co? To, że przychodzi Vidal, nie oznacza, że musisz gwizdać na Diego lub Arão. Mam nadzieję, że Vidal również rozegra 300 meczów, zdobędzie 10 tytułów, a gdy wejdzie na Maracanę, zostanie oklaskiwany. Będę śledził jego historię. Potem przyjdzie kolejny. Niech następne pokolenie to zbierze. Niech João Gomes będzie oklaskiwany, a nie wygwizdywany. Chcę, żeby wszyscy byli oklaskiwani, a nie wygwizdywani. To nie jest normalne. Musimy zrobić tę refleksję. Jesteśmy silni, kiedy jesteśmy razem. Jeśli zostaniemy odłączeni, osłabniemy".
CZY MYŚLAŁEŚ O ODEJŚCIU Z FLAMENGO W OBLICZU KRYTYKI I KONTUZJI?
"Myślałem. Ale moja wola i odwaga były zawsze większe. Ale oczywiście jestem człowiekiem. Miałem ciężkie chwile. Odpadnięcie z Athletico lub kiedy złamałem nogę, kiedy wszystko szło dobrze. Pomyślałem: "czy to nie działa?". Jezus daje nam kilka lekcji i postanowiłem zawsze iść do przodu. Czasami wydawało się, że nic nie ma sensu. Mimo to kontynuowałem. Następnie mogłem zagrać w finale Libertadores. Na tej drodze miałem takie odczucia, dużo płakałem, myślałem, że to nie tak, ale potem pojawia się większe uczucie wytrwałości. A każda kropla potu była tego warta".
PRZYBYŁEŚ JAKO SANTISTA, CZY ODEJDZIESZ JAKO RUBRO-NEGRO?
"Uczestnictwo w tym całym procesie było wielką przyjemnością. Każda historia ma współpracę wielu ludzi. Byli ludzie, którzy nie byli tutaj, aby podnieść trofeum, ale wiem, że postawili nas w takiej sytuacji. Tego potrzebujemy dla naszego kraju, naszej polityki. Musisz szanować procesy. Musisz kontynuować coś, czego nie zacząłeś, przejść przez próżności. Często trzeba wszystko zniszczyć, aby móc powiedzieć, że zrobiłeś wszystko. Flamengo wiedziało, jak połączyć siły, aby zbudować coś bardzo solidnego. Naprawdę podziwiam prezydenta Landima, za bardzo ludzką stronę. Reprezentuje ten zarząd, poprzedni zarząd Bandeiry, który mnie sprowadził. Moje serce jest bardzo wdzięczne, przeszedłem przez trudne chwile, ale przeżycie tego dało mi prawo do powiedzenia, że wiele rzeczy zostało zrobionych i cel został osiągnięty. Zdobywanie tytułów i bycie zawsze konkurencyjnym. Aby Flamengo było zawsze na topie. To był pomysł. Jeśli chodzi o Santos, zawsze jasno wyrażałem swój szacunek. Kiedy byłem ostatnio na Vila, napisałem wiadomość, ponieważ wiedziałem, że będę tam jako zawodowy gracz po raz ostatni. Podobał mi się spacer, wielka wdzięczność dla klubu. Historia, którą musiałem tam napisać, już została napisana. Nie zamierzam ponownie jej otwierać. Mam coś bardzo silnego z Flamengo i na tym zakończę moją historię w brazylijskim futbolu. Szacunek dla Santosu pozostaje, ale nie będzie to historia ponownie otwarta dla wszystkiego, co zbudowałem we Flamengo".
JAK CHCIAŁBYŚ SIĘ POŻEGNAĆ?
"Gdybym mógł wybrać, kto nie chciałby być doceniony? Ale będę żył każdą chwilą. Sytuacja Arão miała miejsce, ale nie odzwierciedla opinii wszystkich naszych milionów fanów. Bycie trenerem to możliwość, a nie pewność. Lubię podejmować decyzje. Trener ma tę autonomię. Ale teraz jest to w tle, mam teraz inne projekty. Ale jeśli chodzi o piłkę nożną, byłbym trenerem lub dyrektorem".
DZIESIĄTKA FLAMENGO
"Koszulka z numerem 10 inspiruje dzięki graczom takim jak Zico. Jestem uprzywilejowany. Nosiłem koszulkę Pelé z numerem 10 w Santosie. Byłem tam mistrzem Brazylii. Miałem też 10 w reprezentacji Brazylii, byłem mistrzem Copa América i miałem 10 we Flamengo. to wielka, ogromna przyjemność. Za każdym razem, gdy widzę koszulkę z numerem 10, koszulkę Flamengo, jestem bardzo dumny i pełen szacunku. Przejąłem ją w innej sytuacji i oddam ją w lepszej. Niech następny kontynuuje tę podróż, niech nadal inspiruje graczy. Zdobywa coraz więcej tytułów".
KOCHAM ZWIĄZEK Z FLAMENGO
"Jest cudowny. Trudno to nawet wytłumaczyć słowami. Przybyłem tutaj spełniony, ale etap Flamengo był tak, jakby wszystko, przez co przeszedłem w poprzednich doświadczeniach, musiałem tutaj zastosować w praktyce. Zarządzanie, przywództwo, siła psychiczna, technika. Byłem mistrzem Brazylii mając 17 lat grając jako ofensywny pomocnik. W wieku 36 lat ponownie zostałem mistrzem, na tym samym stadionie (Morumbi), ale grając jako defensywny pomocnik. Moja relacja z Flamengo była różna, w większości radosna, ale przynosiła mi trudności i lekcje. Mój syn widział, jak jestem wiwatowany, widział jak mnie wygwizdano, widział, jak wychodzę ze stadionu z płaczem. Ale nigdy nie widział, żebym się poddał. Moja rodzina uczestniczyła w tej podróży, która jest bardzo bogata. A to wszystko zapewniło Flamengo. Noszenie tej koszulki to zaszczyt. Cieszę się i cieszę się z tych ostatnich meczów".
LOSOWANIE COPA DO BRASIL
"Żyjemy w bardzo dobrym momencie, z dużą pokorą i pracą. Ostatnie wyniki były pozytywne. Dorival wykonał niezwykłą pracę. Musimy iść tą drogą. Nie mam preferencji w losowaniu. Jeśli chodzi o Flamengo, szanujemy przeciwników. Kogokolwiek wylosujemy, będzie to trudny rywal, ale nasza postawa będzie taka sama. Narzucić naszą grę z intensywnością, organizacją i odwagą. Taki jest cel".
- dodał: MentiX
- 19.07.2022; 16:55
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.