Mistrz Copa do Brasil w 2010 roku z Santosem, trener Dorival Júnior świętował kolejne zwycięstwo nad São Paulo - szóstą z rzędu wygraną Flamengo nad Tricolor Paulista - w rewanżowym półfinale Copa do Brasil. Wynik zaprowadził Rubro-Negro do ósmego finału krajowego pucharu. Trzeciego w karierze trenera.
Gol Giorgiana De Arrascaety w pierwszej połowie zapewnił Flamengo wynik 4:1 - na Morumbi zwycięstwo było 3:1. Ponad 60 tys. widzów obecnych na stadionie Maracanã wspierało zespół z Rio de Janeiro do triumfu.
W ten czwartek Flamengo pozna drugiego finalistę, którego wyłoni mecz pomiędzy Corinthians i Fluminense, którzy zmierzą się ze sobą na stadionie Neo Química Arena w São Paulo. W pierwszym spotkaniu na stadionie Maracanã był remis 2:2.
Rubro-Negro nie przegrali od 19 meczów, a trener Dorival Júnior świętował awans Flamengo do kolejnego finału, po niedawnym w Copa Libertadores. Wspomniał o meczu, który był dla niego bardzo ważny w tej drodze.
PRZEŁOMOWY MECZ
"Myślę, że wyobrażaliśmy sobie doskonalenie zespołu jako całości, ale nie spodziewaliśmy się, że wszystko wydarzy się tak szybko. To była trudna, skomplikowana sytuacja, pod każdym względem była niestabilna. Uczestnicząc w szatni była też chęć, aby to się skończyło i faza do przejścia. Niezwykły mecz odbył się właśnie w Copa do Brasil w Belo Horizonte, przeciwko Atlético Mineiro. Przegraliśmy tam, może to był ostatni raz, kiedy przegraliśmy tracąc dwie bramki, ale od tego czasu myślę, że w 24 meczach straciliśmy tylko 10 goli. Ten mecz był bardzo ważny, ponieważ pokazał możliwość rozwoju drużyny. Ale w przypadku porażki to naturalne, że wszystko gaśnie. To spotkanie było przełomowe".
ROZWÓJ ZESPOŁU
"Stopniowo czujemy ewolucję nie tylko w zespole, który gra w środku tygodnia, ale także w weekendowym. Poszukujemy stabilności, która została osiągnięta. Gramy bezpiecznie, z równowagą, jak to było dzisiaj przeciwko São Paulo, kiedy graliśmy dojrzale. São Paulo wymagało wiele, ale zachowaliśmy się bardzo pozytywnie, wszyscy bardzo dużo uczestniczyli. Są chwile, kiedy drużyna często atakuje, są chwile, kiedy trzeba wiedzieć, jak trochę cierpieć i umieć pracować z piłką. Liczby są ważne, ale możliwość awansu do dwóch finałów, w co niewielu wierzyło, wiąże się z pracą, poświęceniem i zaangażowaniem wszystkich. To wszystko sprawiło, że ewolucja nabrała dojrzałości, pewności siebie i pewności, że gramy świetne mecze i z dużym bezpieczeństwem".
KONSEKWENTNA GRA I GABIGOL
"Tylko tego szukaliśmy. Konsekwencji i dojrzałości zespołu, co już innym razem pokazaliśmy w innych sytuacjach. Musimy być bardzo pewni, znać ścieżki. Mieć potrzebę i obowiązek bycia solidarnym zespołem, bronić się, umieć się ustawiać, mieć zróżnicowaną grę, to musimy mieć to również namacalne wśród graczy. Myślę, że to, co podsumowuje, to nastawienie, które mieliśmy od początku i udział gracza takiego jak na przykład Gabriel. Chciałem wspomnieć o jego udziale, który miał, być może nawet trochę uciekając od swoich głównych cech, ale będąc bardzo aktywnym graczem, który bardzo się poświęcał. Poświęca się na boisku pod każdym względem. Tym samym sprawia, że w 88. minucie prawie strzał z 80 metrów. To niezwykłe, reprezentatywne, mam nadzieję, że nie stracimy tej esencji. Będą chwile, kiedy znów będziemy potrzebować całej jakości. Dziś uważam, że połączyliśmy bezpieczeństwo z atakiem, dobrą mobilnością i ruchem w momentach, gdy mieliśmy grę w środku, a najważniejsze było skuteczne krycie wszystkich zawodników w sensie defensywnym, które dziś było dla mnie najsilniejszym znakiem tego meczu".
TYDZIEŃ NA TRENINGI PO FLA-FLU
"Nie możemy pominąć sedna. To ważny czynnik. Będziemy mieli pierwszy tydzień lub 10 dni na treningi z graczami. Ale nie możemy zapominać, że w naszej grupie nie będzie sześciu zawodników, którzy zostali powołani do swoich narodowych reprezentacji. Musimy być bardzo ostrożni. Nie wykorzystamy tego okresu, aby się chronić, musimy naturalnie przyspieszyć ten proces, z wielką dbałością o ilość pracy, którą teraz włożymy. Jesteśmy w połowie do końca sezonu, po tym postoju będziemy mieć mecze na bardzo wysokim poziomie. W Brasileiro z pewnością zwrócimy jeszcze większą uwagę, ale nie żeby nie było tak do tej pory. Osiągamy wszystkie możliwe wyniki, poświęcając całą naszą uwagę temu, aby zawsze mieć najlepszą drużynę na boisku. To było bardzo ważne, teraz musimy przemyśleć mecz po meczu, zająć niezbędną pozycję w ciągu tych 10 dni. Zwiększyć pracę dla tych, którzy tego potrzebują, ale nie zapomnieć dodać trochę objętości i mając świadomość, że nie możemy w żaden sposób przekroczyć kwantyfikacji tej pracy. Myślę, że to będzie ważne. I przygotowujemy tę drużynę zaraz po tym postoju na bardzo trudny mecz z Fortalezą, tam we Fortalezie".
POWTÓRZENIE ZESPOŁU NA FLUMINENSE?
"Pomyślimy o tym od jutra. To może się zdarzyć. Myślę, że będziemy mieli mecz, w którym możemy zrobić ważny krok, o ile osiągniemy świetny wynik. To również decydujący moment w Brasileiro. Chciałbym, żeby wszyscy zrozumieli: Brasileiro, w przeciwieństwie do innych rozgrywek, w których uczestniczymy, nie podlega wyłącznie i wyłącznie na Flamengo. Mieliśmy przeciwników, którzy mieli spore różnice punktowe i zdobywaliśmy ważne punkty z drużyną, która dla wielu nie byłaby początkowym składem Flamengo, ale to była drużyna odpowiedzialna za poprawę naszej pozycji w rozgrywkach. Nie możemy o tym zapomnieć. Myślę, że myślimy o każdej możliwej sytuacji. Po prostu chcę być czujny. Zespół jest zakładnikiem swoich wyników. Moglibyśmy mieć rozgrywki, które zakończyliśmy w pierwszej połowie roku, abyśmy skupić się tylko na Brasileiro. Nie sprawiłoby to aż takiego problemu. Flamengo to jedyna drużyna, która walczy w trzech rozgrywkach, uznając, że różnica do pierwszego miejsca jest spora i duża. Ale jesteśmy jedyni, którzy walczą na trzech forntach, musieliśmy być świadomi i twardo stąpać po ziemi, aby sytuacja taka jak dzisiejsza czy Veléz nam nie umknęła. Wynik jest zdefiniowany tylko na boisku. Żadna drużyna, niezależnie od wyniku na wyjeździe, nie stawiłaby się w finale, grając jako snajper, będąc w stanie osiągnąć np. wynik, który osiągnęliśmy w Argentynie. Zawsze musimy być ostrożni. Dla mnie były to ważne decyzje, poparte przez nasz zarząd, omówione szczegóły ze wszystkimi, aby nie podejmować niepotrzebnych działań i to było wbrew życzeniom naszego klubu. Wszystko odbywało się ze świadomością, spokojem i równowagą. Nie byliśmy szczęśliwi po ostatnich dwóch remisach, a liczba zawodników nieco wzrosła, to chcę tylko pamiętać, że Ceará to drużyna, która miała niewiele porażek. Goiás zremisował z Palmeiras, pokonał Santos, zremisował z São Paulo, z Flamengo, ma świetną kampanię w drugiej rundzie. To nie byle jaki zespół, nie osiągnęliśmy zwycięstwa, ale próbowaliśmy. Ten sam zespół osiągał świetne wyniki, ale nagle te wyniki trochę nas odepchnęły, ale nadal żyjemy w rywalizacji i będziemy kontynuować z całą mocą w poszukiwaniu wyników".
SIŁA ZESPOŁU
"Przeżywając taką chwilę, szczerze mówiąc, nie sądziłem, że mam taki zespół. Zawsze bardzo ufałem tej grupie. Zawsze miałem bardzo pozytywne podejście do Flamengo. Ponieważ zawsze przyjemnie było widzieć graczy grających, ze względu na ich umiejętności i jakość. Zdecydowaną większość już znałem, to bardzo pomogło. Wszystkie nasze decyzje były śledzone przez grupę roboczą. "Przybycie Dorivala zmieniło Flamengo". Nie, to pomogło zmienić zachowanie grupy. Ale najważniejsze jest to, że wszyscy profesjonaliści ofiarowali jeszcze więcej w każdym aspekcie, pod każdym względem. Cieszę się, że mogę uczestniczyć, przeżywając taką chwilę z Flamengo. Miałem w głowie, że wrócę do Flamengo i że wydarzą się dobre rzeczy. Nie wyobrażałem sobie, że to będzie w tym roku, w którym miałem przerwę. Nie pracowałem przez prawie dwa i pół roku, trzy lata przerwy w ciągu ostatnich czterech lat, z konieczności, ale to przyjemność wrócić i zobaczyć ten zespół po tym, jak pracuje i osiąga wyniki. Jest to odzwierciedlenie bardzo dużego poświęcenia i bardzo poważnej pracy w futbolu Flamengo. Pamiętam zespół Santosu, dużo trenowaliśmy. W tym czasie były dwa okresy pracy. To był bardzo kolektywny zespół, być może jeden z najbardziej kolektywnych, jakie widziałem w swoim życiu, ten Santos z 2010 roku. Flamengo ma wiele z tych cech, które również posiadał ten zespół. Może jakieś różnice, które są samą kompresją, która była trochę inna. Drużyna Santosu atakowała z dużą prędkością, nie był to kontratak. Ataki Flamengo, ale jednocześnie z utratą piłki są bardzo bliskie, bardzo zwarte, aby wznowić sekwencję. Być może na tym polega różnica między jednym zespołem a drugim. Santos też miał takie momenty, ale ponieważ atakował z dużą szybkością, nasza linia wciąż wychodziła z tyłu. Flamengo atakuje bardziej jako blok, ale są to dwie fajne drużyny do oglądania, które pod wieloma względami reprezentują prawdziwy futbol rozgrywany w Brazylii".
Flamengo wraca na boisko w niedzielę, ponownie na stadionie Maracanã, aby zmierzyć się z Fluminense w 27. kolejce Campeonato Brasileiro.
- dodał: MentiX
- 15.09.2022; 06:39
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.