Flamengo przegrało 2:3 z Al Hilal w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata na stadionie Ibn Battouta w Tangerze. Wynik kończy sen Rubro-Negro o ponownym "zdobyciu świata". To pierwsze odpadnięcie klubu z Gávea już w półfinale obecnego formatu turnieju.
W 2019 roku, Al Hilal, ten sam przeciwnik obecnego półfinału, przegrał 1:3 z Flamengo. Kapitan Rubro-Negro, Éverton Ribeiro ubolewał nad wynikiem w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata.
"Od kiedy byliśmy mistrzami, byliśmy skupieni na tym celu. Nasz zespół cały czas wierzył w tytuł, ale niestety nie osiągnęliśmy celu. Należą im się gratulacje, udało im się zneutralizować naszą grę, w dwóch akcjach straciliśmy bramki. Otrzymaliśmy czerwoną kartkę, która naprawdę wszystko bardzo utrudniła i nie mogliśmy ich zneutralizować jako zespół. Nie udało nam się odwrócić meczu. Teraz czas podnieść głowy, wiemy, że to trudny czas, że przyjdzie krytyka, ale będzie to dla nas kolejne wyzwanie do pokonania". - przyznał Éverton Ribeiro.
Po półfinałowej porażce z Al Hilal, Flamengo zagra o trzecie miejsce w sobotę z rywalem, którego wyłoni drugi półfinałowy mecz, w których zmierzą się Al Ahly i Realu Madryt.
Pomocnik, który jest jednym z liderów grupy, powiedział, że drużyna musi nabrać energii, aby walczyć o trzecie miejsce w Klubowych Mistrzostwach Świata.
"Tylko pracując możemy to przetrwać, to dla nas bardzo trudny początek roku. Jak powiedziałem, musimy pracować, łączyć siły. Nie chcemy żyć przeszłością, myślimy o teraźniejszości i mamy przed sobą przyszłość. Musimy ciężej pracować, bardziej się rozwijać, aby znów mieć szansę na zdobywanie tytułów"". - dodał kapitan Flamengo.
Éverton Ribeiro przyznał, że zespół miał trudności z zagrożeniem bramce saudyjskiego klubu i znalezieniem miejsca w obronie przeciwnika. Powiedział, że w przerwie trener Vítor Pereira poprosił drużynę o częstsze trzymanie piłki.
"Straciliśmy dwa gole w pierwszych dwóch wejściach w nasze pole karne. Trudno grać z jednym zawodnikiem mniej, wiemy, że na klubowym mundialu każda drużyna gra na bardzo wysokim poziomie. Znowu bardzo źle rozpoczęliśmy rok, będziemy ciężko pracować na ten długi rok, aby mieć nowe szanse". - dodał.
Odnosząc się do pracy arbitra, zawodnik Flamengo nie skrytykował aż tak Istvána Kovácsa, głównego sędziego meczu z Al Hilal.
"Trudno mówić o sędziowaniu, nie możemy zwalać wszystkiego na niego. Mieliśmy swoją część winy, ale on naprawdę osłabił naszą drużynę żółtymi kartkami. W faulach, które rywale popełnili, mógł dać żółte kartki, ale tego nie zrobił. Skończyło się na tym, że trochę straciliśmy rozum. Ale w takich momentach musimy być bardziej spokojni, skupiać się tylko na naszej grze". - zakończył Éverton Ribeiro.
- dodał: MentiX
- 07.02.2023; 22:57
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.