Jedną z głównych historii związanych z triumfem Flamengo w Copa do Brasil było to, że Filipe Luís nie chciał znajdować się w blasku fleszy. Podczas świętowania oddał ten moment zawodnikom, podzielił się zasługami z Tite za osiągnięcie i nie zmienił swojego podejścia do priorytetów: zawsze skupia się na kolejnym meczu, nigdy na tym, co już minęło.
Filipe Luís otrzymał medal i powoli przeszedł przez podium. Gdy dotarł na miejsce, władze i drużyna już tam byli. Mocno uściskał Agustína Rossiego i rozmawiał z nim przez kilka sekund. Następnie przez chwilę patrzył na swój medal mistrzowski. Potem przywołał Léo Ortiza, aby ponownie mocno go przytulić, co powtórzył z Davidem Luizem. Były lewy obrońca udał się na bok podium, gdzie stał Gabriel Barbosa. Obaj serdecznie się przywitali. Allan zażartował, a trener powiedział: "mój syn". Filipe Luís ponownie spojrzał na medal, dotykając go kilkukrotnie.
Podczas podnoszenia trofeum pozostał na uboczu. Objął Gabriela Barbosę i świętował, gdy został zasypany żółtym konfetti, będącym częścią ceremonii. Z oddali obserwował świętowanie zawodników, aż do momentu, gdy dołączyły do nich rodziny. W towarzystwie żony i dzieci zrobił sobie zdjęcie, a z córką Sarą robił przewroty na murawie. Skupił na sobie niewiele uwagi, niemalże pozostając niezauważonym. Jego intencją było, aby to piłkarze byli głównymi bohaterami tego momentu, który należał do nich.
Podczas konferencji prasowej przyznał się do zasług w zdobyciu tytułu, ale nigdy jako wyłącznie swoich. Szczególnie podkreślił zasługi swojego poprzednika, Tite, z którym współpracował i którego podziwiał jeszcze przed zakończeniem kariery. Filipe Luís zawsze utrzymywał, że poprzednia praca nie pozostawiła chaosu, co umożliwiło mu zdobycie trofeum już po zaledwie dziewięciu meczach na stanowisku trenera.
Filipe Luís ponownie podkreślił, że nie chce żyć przeszłością. Od teraz jego celem jest dalsza część sezonu. Flamengo rozpoczyna dziś przygotowania do kolejnego meczu z Atlético Mineiro, tym razem w ramach Campeonato Brasileiro.
"Chciałem wspomnieć Tite, który pozostawił mnie w półfinale Copa do Brasil. Moim zdaniem wykonał doskonałą pracę, ponieważ pracowałem z nim, wiem, jak dobrym jest trenerem, i chciałem mu podziękować. Następnie chciałbym wspomnieć o szczególnym uczuciu, które mam w sobie i muszę o tym powiedzieć o Chłopcach z Ninho. Nie byłem tutaj, kiedy to wszystko się wydarzyło, ale chciałem przesłać uścisk rodzinom wszystkich tych chłopców, ponieważ czuję z nimi bardzo silną więź. Nie wiem dlaczego, ale w Ninho, w ośrodku treningowym, jest pamiątkowy pomnik i to nie jest przypadek. Zacząłem od drużyny U-17, U-20. Wydaje mi się, że oni są we mnie bardzo obecni, nawet jeśli mnie tu nie było w tamtym czasie i nie znałem żadnego z nich, znam niektórych członków rodzin. Chciałem to po prostu odnotować, ponieważ czuję, że są częścią mnie. "Nie odbieram sobie również zasług, ponieważ dwumecz przeciwko Corinthians był bardzo wymagający, bardzo trudny. Kiedy zacząłem analizować Corinthians, pomyślałem, że będziemy bardzo cierpieć, ponieważ mają świetnych zawodników. To drużyna głodna zwycięstwa, widać, że zespół jest bardzo zgrany, bardzo dobrze przygotowany, pojawili się nowi zawodnicy, świeża krew, i jest to bardzo trudne. I rzeczywiście było, wszyscy widzieliście, jak trudno było wyeliminować Corinthians w tej fazie. A jeśli zatrzymasz się, by przeanalizować Atlético, zobaczysz, jak złożony jest ten zespół, jakie ma taktyczne warianty, jakie rozwiązania i zawodników. Zrozumiesz, jak trudny był ten finał. Ten finał był bardzo skomplikowany, bardzo trudny. To jeszcze bardziej podkreśla naszą wygraną, zwycięstwo zawodników i wysiłek, jaki włożyli. Musieliśmy bardzo ciężko pracować, aby zdobyć to tak ważne dla nas trofeum. Cieszę się, ponieważ prawie wszystko poszło dokładnie tak, jak zaplanowaliśmy. To jest praca trenera, ale ostatecznie to na boisku bohaterami są zawodnicy, którzy naprawdę zrobili różnicę dzisiaj." - powiedział Filipe Luís.
- dodał: MentiX
- 12.11.2024; 16:41
- źródło: uol.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.