"Dziś Milito pokazał Brazylijczykom, że gra trzema obrońcami to nie system defensywny. Wręcz przeciwnie, to bardzo ofensywny system." - powiedział Filipe Luís w dniu 10 listopada, po zdobyciu piątego tytułu Copa do Brasil, po meczu z Atlético Mineiro, które rozpoczęło spotkanie z Lyanco, Rodrigo Battaglią i Júniorem Alonso w linii defensywy. Nie tylko Gabriel Milito to pokazał, ale także Flamengo pod wodzą Filipe Luísa grało w ten sposób w swoich ostatnich trzech spotkaniach.
W zwycięstwie 1:0 nad Atlético Mineiro, które zapewniło piąty tytuł, Flamengo, mimo że nie musiało się odsłaniać, oddało 19 strzałów, tyle samo co Galo. Zespół z Belo Horizonte jednak potrzebował zwycięstwa różnicą dwóch goli, aby spróbować wygrać w rzutach karnych.
FLAMENGO MA DUŻE SZANSE W KOŃCÓWCE
Remis w liczbie strzałów (19 do 19) przerwał serię trzech meczów, w których Flamengo zostało pokonane w tej statystyce: 11 do 5 z Cruzeiro, 10 do 13 w pierwszym finałowym spotkaniu z Atlético Mineiro i 12 do 18 w pojedynku z Internacionalem.
Warto zauważyć, że 13 z 19 strzałów oddanych przeciwko Galo w ostatnim meczu Copa do Brasil miało miejsce w drugiej połowie, kiedy Flamengo przez większość czasu grało z trzema obrońcami - Fabrício Bruno zastąpił Giorgian de Arrascaetą i utworzył linię obrony z Léo Pereirą i Léo Ortizem. Ponadto, Rubro-Negro dominowali w liczbie stuprocentowych okazji do zdobycia bramki: 8 do 2, z czego sześć miało miejsce w drugiej połowie.
DUŻA LICZBA STRZAŁÓW PRZECIWKO GALO I CUIABIE
W pierwszym meczu, w którym Flamengo zagrało z trzema obrońcami, przeciwko Atlético Mineiro, trzy dni po zdobyciu piątego tytułu Copa do Brasil, drużyna z Rio de Janeiro rozegrała jedno ze swoich najlepszych spotkań pod wodzą Filipe Luísa. Prawdą jest, że był to także drugi bezbramkowy remis za kadencji trenera, ale spotkanie pokazało dominację Rubro-Negro, zwłaszcza w pierwszej połowie, kiedy do przerwy prowadzili w strzałach 14 do 2.
Trójka obrońców została stworzona przez Alexa Sandro, który wcześniej grał jako środkowy obrońca w Juventusie, Fabrício Bruno i Davida Luiza. Drużyna zmarnowała nawet rzut karny, wykonany przez Davida, w pierwszej połowie, ale mimo to rozgrzała kibiców, którzy nie protestowali po tym potknięciu.
Z powodu przerwy na mecze reprezentacyjne i braków kadrowych Flamengo zmęczyło się w drugiej połowie i nie utrzymało poziomu, ale mimo to trafiło w poprzeczkę i zakończyło mecz z dużą przewagą w liczbie strzałów: 25 do 16. Warto podkreślić, że Everson, najlepszy zawodnik Galo w finałach Copa do Brasil, ponownie pokazał świetną formę.
W ostatnią środę Flamengo ponownie rozpoczęło spotkanie z trzema obrońcami, z Alexem Sandro w pierwszej linii. Tym razem Léo Pereira grał na pozycji środkowego obrońcy, a Fabrício Bruno na prawej flance. Drużyna znowu grała solidnie w obronie, a w pierwszej połowie zaprezentowała świetną grę. 14 z 19 strzałów miało miejsce w drugiej połowie, ale brak skuteczności ponownie okazał się problemem.
W drugiej połowie sprawdziła się zasada "kto nie strzela, ten traci" w meczu z Cuiabą, ale doświadczeni Bruno Henrique i Michael wykazali się sprytem, tworząc akcje, które zakończyły się golami Guilherme i Matheusa Gonçalvesa.
JEDEN WYPADA, DWÓCH WRACA
Na bezpośredni pojedynek z Fortalezą, który odbędzie się we wtorek na stadionie Castelão, Filipe Luís ma jedną stratę w obronie. Fabrício Bruno otrzymał trzeci żółty kartonik i nie zagra. W zamian będzie mógł liczyć na powroty Léo Ortiza, który przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Brazylii, oraz Davida Luiza, który wypadł z powodu wirusa.
- dodał: MentiX
- 22.11.2024; 12:42
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.