Gdy Flamengo zdołało przetrwać okres osłabień podczas Copa América i nawet objęło prowadzenie w Campeonato Brasileiro mimo nieobecności graczy powołanych do swoich reprezentacji, w klubie panowała wielka pewność siebie co do powrotu do tytułu mistrza Série A w 2024 roku. Podopieczni trenera Tite zakończyli pierwszą część sezonu z 37 punktami (najwyższa liczba punktów od 2020 roku, kiedy Flamengo zdobyło ostatni mistrzowski tytuł) i z trzema punktami oraz jednym meczem mniej w porównaniu do lidera Botafogo.
Jednak wydajność drużyny od tego czasu oddaliła marzenia o tytule. Dopiero z 13. wynikiem rundy rewanżowej (trzy porażki, dwie wygrane i jeden remis) Rubro-Negro zobaczyli swoje szanse na tytuł spadające do zaledwie 6,6% po niedzielnym remisie 1:1 z Vasco, według obliczeń Espião Estatístico. Strata do Botafogo wynosi już osiem punktów, a brak bezpośrednich starć oznacza, że nawet jeśli Flamengo wygra zaległy mecz, musiałoby liczyć na porażki rywala w przynajmniej dwóch innych spotkaniach, aby nadrobić ewentualną różnicę pięciu punktów.
Jednak Flamengo odmawia rzucenia ręcznika. Sztab szkoleniowy Tite planuje dotrwać do ostatnich pięciu kolejek Campeonato Brasileiro i liczy na powrót do dobrej formy, jaką zespół prezentował w dwóch ostatnich meczach, przeciwko Bahii i Vasco.
"Jeśli utrzymamy ten poziom w czwartek (przeciwko Peñarolowi w Libertadores), wrócimy do wygrywania. Jeśli utrzymamy ten poziom w Campeonato Brasileiro, mamy szansę uniknąć rozczarowującej kampanii, jaką mieliśmy w ostatnich sześciu meczach. Chcemy dotrzeć do ostatnich pięciu kolejek, walcząc o tytuł. Każdy mecz będzie finałem." - powiedział Matheus Bachi, syn i asystent Tite, na konferencji prasowej po remisie z Vasco.
Wśród zawodników po klasyku głos zabrał Alex Sandro. Pięciokrotny mistrz Włoch z Juventusem, doświadczony 33-letni lewy obrońca, powiedział, że nadal wierzy w tytuł, pod warunkiem że drużyna przestanie się potykać.
"Wszystko może się zdarzyć. Campeonato Brasileiro w zeszłym roku miało podobną sytuację (Botafogo wysunęło się na prowadzenie, a potem straciło tytuł na rzecz Palmeiras - przyp. red.). Musimy skupić się na naszej pracy i, oczywiście, obserwować, kto wygrywa, kto traci punkty, tych, którzy są przed nami, i tych, którzy są tuż za nami. Musimy skupić się na naszej wydajności, wiedząc, że musimy się poprawić. Jestem pewien, że mamy świetną drużynę: silną, dojrzałą i rozumiejącą, że naprawdę nie możemy już tracić punktów." - powiedział Alex Sandro.
Zajmując czwarte miejsce w Campeonato Brasileiro z 45 punktami, tylko o jeden punkt przed São Paulo, Flamengo wraca na boisko w ramach rozgrywek ligowych w niedzielę, kiedy zmierzy się z Grêmio na Arena do Grêmio, broniąc swojej pozycji w strefie G-4. Wcześniej, w nocy z czwartku na piątek, na stadionie Maracanã Rubro-Negro zmierzą się z Peñarolem w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Copa Libertadores.
- dodał: MentiX
- 17.09.2024; 19:34
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.