Misja zakończona. Przeciwko rezerwom Santosu, Flamengo wykonało swój obowiązek na stadionie Maracanã i wygrało 4:1. Drugie zwycięstwo z rzędu daje poczucie, że zespół jest na dobrej drodze. Podróż jest długa, ale 25. kolejka Campeonato Brasileiro kończy się pozytywnie, ze zniwelowaniem straty do pięciu punktów do lidera São Paulo (Rubro-Negro mają o jeden mecz rozegrany mniej.
Mając więcej czasu na treningi i regenerację zawodników po odpadnięciu z Copa do Brasil i Copa Libertadores, trener Rogério Ceni zdołał zobaczyć pewne zmiany na boisku. Część fizyczna była jedną z nich. Bardziej nienaruszony, zespół był silniejszy, wywierając presję na piłkę już w pobliżu pola karnego Peixe.
System defensywny z duetem Rodrigo Caio i Natanem poprawił się, chociaż drużyna straciła jeszcze jednego gola i dała szansę osłabionemu Santosowi, który oddał sześć strzałów. Natan dał kolejny dowód, że znajduje się w znacznie lepszej dyspozycji niż pozostali środkowi obrońcy i zasługuję na grę. Zastępujący Williana Arão, João Gomes również zdobył punkty.
Jeszcze długa droga, ale jeśli uda się zbliżyć do występów z 209 roku, to Mengo będzie mocnym przeciwnikiem w walce o mistrzowski tytuł. Niektóre czynniki dają nadzieję kibicom, chociaż niektórzy piłkarze wciąż są poniżej swoich umiejętności. Gabriel Barbosa wrócił do zespołu i zdobył dwa gole z rzutów karnych. Bruno Henrique wykonał kilka szybkich akcji na skrzydle, które przypominały mu dawne czasy.
Warto również wspomnieć o murawie. Poprawa jakości pomogła zespołowi przyspieszyć grę przeciwko Santosowi i została pochwalona przez Ceniego.
ROGÉRIO TESTUJE OFENSYWNY KWINTET
Prowadząc 3:0, trener Flamengo zdecydował się zdjąć Gersona i wpuścić Pedro w 60 minucie spotkania. Ofensywny kwintet został utworzony z środkowym napastnikiem, Évertonem Ribeiro, Giorgianem De Arrascaetą, Bruno Henrique i Gabrielem Barbosą.
W ciągu 30 minut z tą formacją, zespół stworzył sporo okazji i strzelił kolejnego gola, ale stracił też po dośrodkowaniu w pole karne i główce Bruninho.
Był ważny jako test, ale nadal nie okazał się niezawodnym treningiem do stosowania w normalnych sytuacjach.
"Stajemy się trochę bardziej odsłonięci, przyznaję. Myślę, że dlatego straciliśmy bramkę się w tym momencie gry, mimo że wcześniej sami zdobyliśmy kolejną. Ale jest pięciu różnych piłkarzy. Trenerowi trudno jest umieścić piątkę w tym samym czasie, ponieważ jest ona bardzo ofensywna. Ale myślę, że był to właściwy moment, aby przetestować tę formację, zaryzykować. Aby spróbować w niektórych grach, kiedy musimy wygrać, będziemy tak grać". - skomentował trener Flamengo.
Mecz z Bahią, który odbędzie się w przyszłą niedzielę na stadionie Maracanã, będzie kolejnym fundamentem dla Mengão, aby kontynuować swoją walkę o tytuł. A wynik pojedynku między liderem São Paulo i wiceliderem Atlético Mineiro, którzy zmierzą się w środę, będzie już znany.
- dodał: MentiX
- 14.12.2020; 10:33
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.