Minęło 21 dni między dwoma półfinałowymi meczami Copa do Brasil, a Flamengo przeszło od najlepszego występu pod wodzą Jorge Sampaoliego do ogromnego kryzysu, który wciąż przybiera nowe rozdziały. W tym scenariuszu Rubro-Negro docierają pod ogromną presją do decydującego spotkania o awans do finału krajowego.
CO SIĘ WYDARZYŁO
Rubro-Negro wygrali 2:0 pierwsze półfinałowe spotkanie z Grêmio w Porto Alegre i zdobyli przewagę w dwumeczu. Wówczas Jorge Sampaoli został zapytany, czy był to najlepszy występ Flamengo pod jego wodzą, i zgodził się.
"Myślę, że tak. To był mecz, w którym drużyna nie spieszyła się i dużo wymieniała podań na polu rywala. Zdominowała grę i broniła się z piłką." - powiedział wówczas Argentyńczyk.
Od tego momentu jednak drużyna z Gávea popadła w kryzys, który się pogłębiał i miał dwa epizody agresji fizycznej.
SPRAWA PEDRO
Już w meczu po zwycięstwie nad Grêmio sytuacja się zaogniła. Flamengo wygrało 2:1 z Atlético Mineiro, ale w szatni zrobiło się gorąco, gdy trener od przygotowania fizycznego, Pablo Fernández uderzył Pedro w twarz. Zawodnik złożył doniesienie na policji, a członek sztabu szkoleniowego został zwolniony. Władze zdecydowały się na utrzymanie Jorge Sampaoliego.
Napastnik został uderzony po tym, jak odmówił kontynuowania rozgrzewki w trakcie starcia z Galo, chociaż trener Jorge Sampaoli wciąż miał możliwość wprowadzenia go na boisko. Następnie, po powrocie do treningów, Pedro bez informowania władz nie pojawił się na sesji treningowej. Przedstawiciele zawodnika i zarządu spotkali się, a Pedro następnego dnia pojawił się w Ninho, ale dwa epizody niewłaściwego zachowania spowodowały, że został zawieszony w meczu z Olimpią w ramach Copa Libertadores i ukarany grzywną.
OPADNIĘCIE I PROTEST
Flamengo wygrało 1:0 z Olimpią na stadionie Maracanã, a następnie przegrało 0:3 z Cuiabá w Campeonato Brasileiro. W rewanżu na wyjeździe z paragwajskim zespołem, Rubro-Negro przegrali 1:3 i pożegnali się z najważniejszymi klubowymi rozgrywkami na kontynencie. Po powrocie do Rio de Janeiro doszło do gwałtownych protestów kibiców i zamieszania na lotnisku. Członkowie zarządu, sztabu szkoleniowego i zespołu zostali wyzywani przez fanów.
ROZMOWA I BÓJKA NA TRENINGU
W ostatnią niedzielę Flamengo wróciło do gry na stadionie Maracanã, a kibice ponownie wyrazili swoje niezadowolenie z władz i drużyny. W poniedziałek trener Jorge Sampaoli i Pedro mieli pierwszą prywatną rozmowę po tym, jak napastnik został uderzony przez trenera od przygotowania fizycznego.
Wczorajszy dzień rozpoczął się od protestów przed Ninho do Urubu. Jeden z transparentów głosił: "zarząd tchórzy". Tymczasem podczas treningu doszło do bójki między Gérsonem a Guillermo Varelą, w wyniku której Urugwajczyk doznał złamania nosa. Obaj są dostępni na dzisiejszy mecz, gdyż władze klubu uznały to za "epizod wynikający z zaciętej rywalizacji podczas treningu".
PRESJA
Po kolejnych rozczarowaniach w tym sezonie, Flamengo widzi w Copa do Brasil największą szansę na zdobycie jakiegokolwiek trofeum. Podopieczni trenera Jorge Sampaoliego zajmują czwarte miejsce w Campeonato Brasileiro, ze stratą 15 punktów do lidera, Botafogo.
Pod wodzą Vítora Pereiry, klub z Gávea przegrał w finale Campeonato Carioca, Supercopa do Brasil i Recopa Sudamericana, a także zajął trzecie miejsce na Klubowych Mistrzostwach Świata. Już z Jorge Sampaolim drużyna została wyeliminowana w 1/8 finału Copa Libertadores.
- dodał: MentiX
- 16.08.2023; 11:09
- źródło: uol.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.