Na zdjęciach z podróży delegacji Flamengo do Salvadoru widać uśmiech, którego dawno nie było. Po zwolnieniu Tite i mianowaniu Filipe Luísa na stanowisko głównego trenera, Gabriel Barbosa opuścił końcowe miejsce w hierarchii napastników i wrócił do podstawowego składu, tuż przed rozegraniem 300. meczu w koszulce Rubro-Negro.
W zwycięstwie 1:0 nad Corinthians w półfinale Copa do Brasil, idol kibiców był bardzo blisko wpisania się na listę strzelców. Po pięknym strzale z przewrotki z bliskiej odległości Hugo Souza dokonał cudu, nie pozwalając piłce wpaść do siatki. Przy szybkim strzale, który zaskoczył bramkarza i trafił do siatki, jednak VAR anulował gola z powodu minimalnego spalonego.
Gabriel Barbosa nie ma jednak powodów do lamentowania, o czym świadczy jego uśmiech, który nie jest tylko na pokaz. Ojciec napastnika, Valdemir, w poście na mediach społecznościowych nie ukrywa, że radość jego syna powróciła.
"Mój chłopiec znów się uśmiecha... Bóg jest sprawiedliwy i nigdy nie opuszcza swoich dzieci, które walczą z godnością. Kontynuujemy naszą walkę o cele, silni i niezłomni." - napisał Valdemir w poście na mediach społecznościowych.
Pominięty przez Tite, Gabriel Barbosa wrócił do podstawowego składu po prawie dwóch miesiącach i był starterem w dwóch ostatnich meczach - przeciwko Athletico Paranaense (w mieszanym składzie byłego trenera) oraz Corinthians (w debiucie Filipe Luísa na ławce trenerskiej). Po spotkaniu cieszył się z rzadkiej serii występów w 2024 roku, udzielając wywiadu dla "FlaTV", oficjalnego kanału klubu na YouTube.
"Czułem się bardzo dobrze, to było coś, czego potrzebowałem: złapać rytm, grać kolejne mecze. Wiemy, że mamy skład pełen świetnych zawodników, zawsze ciężko pracowałem na tę szansę. Dostałem ją dziś, dostałem też w poprzednim meczu i mam nadzieję, że dostanę więcej, aby móc się cały czas poprawiać i czuć coraz lepiej." - powiedział, chwaląc swojego przyjaciela i nowego trenera.
"Filipe to wielki przyjaciel, którego poznałem dzięki piłce nożnej, ale kiedy został trenerem, wiedzieliśmy, że to trochę zmieni sytuację. Jest moim trenerem, osobą, którą bardzo szanuję na boisku i poza nim, więc musimy razem pracować, aby poprawić sytuację drużyny oraz treningów, a on ma na to duży wpływ. Zawsze miał. To przyjemność pracować z nim ponownie i mam nadzieję, że mu pomogę." - dodał Gabriel Barbosa.
A CO Z PRZEDŁUŻENIEM KONTRAKTU? IMPAS TRWA DO 2025 ROKU
Mimo że Gabigol znów się uśmiecha, jego przyszłość we Flamengo pozostaje niepewna. Kontrakt napastnika kończy się wraz z końcem tego roku, a on wciąż nie wie, czy pozostanie w klubie, czy zmieni otoczenie w 2025 roku. W zeszłym sezonie, po ustaleniu przedłużenia kontraktu o kolejne pięć lat, Flamengo wycofało się z tego pomysłu ze względu na słabszą formę idola i kilka kontrowersji poza boiskiem, co doprowadziło do impasu.
Zarząd zaproponował inną ofertę, z podwyżką wynagrodzenia, o którą prosił napastnik, ale umową obowiązującą tylko na jeden sezon. Gabriel Barbosa nie był zadowolony i odrzucił tę ofertę. Mimo to utrzymał chęć pozostania we Flamengo, nawet mając możliwość podpisania wstępnego kontraktu z innym klubem, czego nie zrobił (Palmeiras było jednym z zainteresowanych) i postanowił poczekać do końca roku.
W ostatnich wywiadach prezydent Rodolfo Landim stwierdził, że przedstawiona oferta jest wciąż aktualna, jeśli Gabigol zdecyduje się ją przyjąć. Jeśli uda mu się ponownie być decydującym graczem w końcówce sezonu, napastnik może zyskać mocne argumenty, aby ubiegać się o dłuższy kontrakt.
DZIŚ GABIGOL STRZELI GOLA? OSIĄGNIĘCIA JAKO AMULETY
Filipe Luís nie ustalił jeszcze składu podczas ostatniego treningu, ale z wyjątkiem Alexa Sandro, który odpoczywa z powodu dolegliwości mięśniowych, powinien wystawić najsilniejszy możliwy skład na mecz z Bahíą, który odbędzie się w sobotę o godzinie 19:00 (czasu brazylijskiego) na stadionie Arena Fonte Nova w Salvadorze w ramach 29. kolejki Campeonato Brasileiro.
W związku z tym Gabriel Barbosa najprawdopodobniej wystąpi w podstawowym składzie i rozegra 300. mecz w koszulce Flamengo (tylko 40 zawodników w historii klubu zagrało więcej meczów niż napastnik). Co więcej, w dwóch poprzednich przypadkach, gdy osiągał okrągłe liczby spotkań w barwach Rubro-Negro, idol zawsze trafiał do siatki.
W meczu numer 100, w lutym 2021 roku, Gabigol strzelił jednego z goli w wygranej 2:1 nad Corinthians na stadionie Maracanã.
W spotkaniu numer 200, we wrześniu 2022 roku, napastnik zdobył bramkę dla Flamengo w remisie 1:1 z Cearą na stadionie Maracanã. W końcowych minutach tamtego spotkania został jednak wyrzucony z boiska za kopnięcie piłką przeciwnika.
Ponadto, ostatni raz, gdy Gabigol zagrał na Fonte Nova, również wpisał się na listę strzelców. Miało to miejsce w maju zeszłego roku, kiedy strzelił drugiego gola w wygranej 3:2 nad Bahíą.
- dodał: MentiX
- 05.10.2024; 12:14
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.