Gol na 3:0 w ostatnim strzale meczu, w którym zwycięstwo było już pewne, został świętowany przez kibiców i zawodników Flamengo, jakby był wart trofeum. Scena na stadionie Maracanã po tym, jak Bruno Henrique ponownie zdobył bramkę, ukazuje emocje i wsparcie otaczające napastnika, który zrobił kolejny krok, aby przezwyciężyć kontuzję, którą doznał rok temu i która nadal pozostawia ślady.
Bruno Henrique ponownie wydał okrzyk gola po dokładnie 428 dniach. Ostatni raz wpisał się na listę strzelców 9 kwietnia 2022 roku. Tak długi czas sprawił, że pamięć uleciała.
"Przyznam, że nie pamiętam, kiedy to było (ostatni gol)". - odpowiedział Bruno Henrique, pytany o swoją ostatnią bramkę.
Od tamtej pory minęło wiele miesięcy rehabilitacji i niewiele minut na boisku. Ten scenariusz jeszcze bardziej wzmocnił emocje związane z niedzielnym zwycięstwem nad Grêmio w ramach 10. kolejki Brasileirão. Do tego stopnia, że końcówka meczu zamieniła się w owację dla napastnika.
DZIESIĘĆ MIESIĘCY IZOLACJI
Poważna kontuzja prawego kolana wyeliminowała go z gry na dziesięć miesięcy. Przeszedł operację w czerwcu 2022 roku i powrócił do gry dopiero w kwietniu tego roku. W 2023 roku napastnik wystąpił w sześciu meczach, zawsze wchodząc z ławki rezerwowych. Minuty spędzone na boisku wciąż są niewielkie - niewiele ponad 200, a kolejnym celem jest granie coraz więcej.
"Myślę o grze. To jest to, czego będę szukać na treningu i w meczach, w których wejdę. Jestem gotów pomóc, walcząc o swoje miejsce - począwszy od pierwszych minut, wchodząc w każdej chwili... Chcę pomóc Flamengo w jakiś sposób". - powiedział Bruno Henrique.
POKONUJĄC NIEUFNOŚĆ
Bruno Henrique zaprzeczał statystykom na początku swojej kariery. Jako 20-latek zawodowo zaczął grać w piłkę, nie mając wcześniej doświadczenia w juniorskich drużynach, pochodząc z amatorskiego futbolu. Rozwijał się jako zawodnik, trafił do Europy, a potem wrócił do Brazylii, aby nosić ciężkie koszulki.
Napastnik zignorował ówczesny sceptycyzm i nie zrezygnował z marzeń. Po dwunastu latach ponownie został poddany wątpliwościom co do swojej sprawności fizycznej, która mogła ucierpieć po poważnej kontuzji, zwłaszcza z powodu swojej nieobecności, mimo że klub uważał go za wyleczonego. Jest to wątpliwość, którą zamierza rozwiać.
"Nauczyłem się jednej rzeczy, nigdy się nie poddawać. Przyszedłem z dołu i teraz, kiedy jestem w tym szczęśliwym momencie, nie zamierzam wracać na dół. Będę nadal pracować, aby jeszcze bardziej pomagać drużynie, bez względu na to, ile minut. Mam tylko słowa wdzięczności". - powiedział Bruno Henrique.
NASTĘPNY KROK: STARTER?
Zawodnik przechodzi przez etapy od kontuzji: powrót do zdrowia, stopniowo zyskiwał minuty, a w ostatnią niedzielę ponownie zdobył bramkę. Następnym krokiem jest zdobycie sekwencji występów w pierwszym składzie, co ma większe szanse się zdarzyć dzięki przerwie w kalendarzu, która da odpoczynek Bruno i reszcie drużyny.
Dziś zawodnikiem o podobnej charakterystyce gry jest Éverton Cebolinha, który w wygranym meczu z Grêmio znalazł się w wyjściowym składzie. Jednak trener Jorge Sampaoli bardziej preferuje pomocników grających za napastnikiem. Bruno Henrique będzie miał dziesięć dni przerwy związanej z meczami międzynarodowymi, aby pokazać swoje umiejętności i przejść do kolejnego etapu powrotu: bycia podstawowym zawodnikiem.
Ostatnim etapem rehabilitacji byłaby sekwencja dobrych występów uzasadniających pozostanie w klubie. Kontrakt zawodnika wygasa w grudniu tego roku, podobnie jak innych doświadczonych zawodników mających historię w Gávea, takich jak Filipe Luís, Rodrigo Caio i Éverton Ribeiro. Zapytany o przedłużenie kontraktu, napastnik odpowiedział wprost: "Kto nie chce zostać we Flamengo?".
- dodał: MentiX
- 12.06.2023; 13:27
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.