W nocy z środy na czwartek na stadionie Serrinha, Flamengo ponownie nie zdobyło bramki i bezbramkowo zremisowało z Goiás. To coś, co już staje się rutyną: był to trzeci mecz z rzędu, w którym drużynie Jorge Sampaoliego nie udało się trafić do siatki przeciwnika. Wcześniej Rubro-Negro nie zdołali strzelić gola w starciach z Athletico Paranaense i São Paulo. Ostatni raz taka negatywna seria miała miejsca siedem lat temu.
Ostatni raz Flamengo nie zdobyło bramki w trzech meczach w marcu 2016 roku. Wówczas Rubro-Negro nie zdołali pokonać bramkarzy rywali przez cztery kolejne spotkania: w porażce 0:1 z Confiançą w Copa do Brasil, remisie 0:0 z Fluminense w Campeonato Carioca, porażce 0:1 z Athletico Paranaense w pierwszej edycji Primeira Liga i porażce 0:1 z Volta Redonda w Campeonato Carioca. Serię przerwał Marcelo Cirino w zremisowanym 1:1 spotkaniu z Vasco.
Flamengo pod wodzą Jorge Sampaoliego nie zdobyło bramki od czasu zwycięstwa 2:1 nad Botafogo na stadionie Nilton Santos w dniu 2 września. Bruno Henrique był ostatnim zawodnikiem Rubro-Negro, który wpisał się na listę strzelców. Negatywna seria rozpoczęła się tuż po przerwie na mecze reprezentacyjne, mimo że argentyński szkoleniowiec eksperymentował z różnymi formacjami w ataku.
W trzech ostatnich meczach wystąpiły trzy ofensywne składy. W starciu przeciwko Athletico Paranaense, Jorge Sampaoli nie mógł skorzystać z zawieszonego Bruno Henrique, więc postawił na Évertona Cebolinhę obok Gabriela Barbosy i Pedro. Flamengo zostało zdominowane przez Furacão w Cariacica, ale oddało 13 strzałów. Cebolinha oddał pięć strzałów (tylko jeden na bramkę), Pedro dwa, a Gabi tylko jeden, zanim otrzymał czerwoną kartkę.
W spotkaniu z São Paulo, Jorge Sampaoli zmienił jeszcze raz ustawienie w ataku i po raz pierwszy wystawił trio Bruno Henrique, Gabigol i Pedro. Już w pierwszych 45 minutach dało się zauważyć trudności w zbliżeniu się między napastnikami. Rubro-Negro zakończyli pierwszą połowę bez strzału na bramkę po raz pierwszy w tym sezonie. W drugiej połowie drużyna oddała sześć strzałów, ale z trio napastników tylko Pedro zakończył grę z uderzeniem w kierunku bramki.
Gabriel Barbosa nie mógł wystąpić przeciwko Goiás ze względu na zawieszenie za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Athletico Paranaense, więc Jorge Sampaoli znowu zmienił zestawienie linii ataku. Tym razem trener wrócił do układu z dwoma napastnikami i wybrał Bruno Henrique i Pedro. W pierwszej połowie Flamengo oddało tylko jeden strzał, ale zakończyło starcie z dziesięcioma uderzeniami. Bruno Henrique i Pedro razem oddali sześć strzałów (po trzy każdy), ale tylko dwa były skierowane w stronę bramki.
Jeśli cofniemy się w czasie, Flamengo strzeliło gola tylko w jednym z pięciu ostatnich meczów. Jeśli wziąć pod uwagę, że jedna z bramek w zwycięstwie 2:1 nad Botafogo była trafieniem samobójczym, to tylko Bruno Henrique trafił do siatki. Słaba skuteczność ofensywy budzi niepokój właśnie w najważniejszym momencie sezonu, jaki pozostał Rubro-Negro: finale Copa do Brasil.
Flamengo przegrało 0:1 pierwszy mecz na stadionie Maracanã i będzie musiało przerwać tę negatywną serię bez strzelenia gola na stadionie Morumbi, aby sięgnąć po trofeum. Rubro-Negro muszą wygrać różnicą dwóch trafień, aby bezpośrednio zostać mistrzem. Zwycięstwo różnicą jednej bramki sprawi, że triumfatora tegorocznej edycji Copa do Brasil wyłonią rzuty karne.
- dodał: MentiX
- 21.09.2023; 09:13
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.