We wtorek, Flamengo zapewniło sobie stosunkowo spokojnie, miejsce w 1/8 finału tej edycji Copa Libertadores. Dwa dni później atmosfera w klubie z Gávea jest chaotyczna. Siłowanie się na rękę pomiędzy bramkarzem Diego Alvesem i trenerem Paulo Sousą zepsuło wszelką harmonię w Rubro-Negro, a dziś uwaga jest skupiona na wszystkim, z wyjątkiem tego, co naprawdę ważne, czyli boiska.
Cały ten bałagan wydarzył się kilka miesięcy po tym, jak Flamengo stało się pierwszym klubem w Brazylii, który zarobił 1 miliard reali (około 182 mln euro przy obecnym kursie) w sezonie. Jak klub, któremu udaje się wygenerować tak dużo pieniędzy, może być wewnętrznie bałaganem?
We Flamengo pojawia się problem, który podważa każdy długofalowy projekt brazylijskiego futbolu. Polityczna ingerencja prawie zawsze sprowadza kierownictwo na ścieżkę braku kontroli, a bez wyników sportowych wkraczamy w spiralę ciągłych zmian, które sprawiają, że boisko, a co za tym idzie kibice, bardzo cierpią.
Dzisiaj we Flamengo są dwa błędy koncepcyjne.
Pierwszym, chronicznym, jest to, że tylko dlatego, że klub ma pieniądze, zawsze musi być mistrzem we wszystkich rozgrywkach, w których występuje. Jest to praca komunikacyjna, którą należy wykonać w Gávea, aby usunąć tę presję ze strony graczy, władz i kibiców. Klub zawsze musi konkurować z najlepszymi. Wygrana jest konsekwencją stosunkowo spokojnego otoczenia i bycia w lepszym w decydującym momencie. Wszystko to jednak wymaga planowania.
Drugi to zarządzanie klubem, które kieruje się raczej polityką niż biznesem. Przykładem tego było niedawno, kiedy członkowie-kibicowie spoza Rio de Janeiro praktycznie zostali wykluczeni z możliwości ingerowania w życie polityczne klubu.
Dopóki kieruje się utrzymaniem statusu i politycznymi nominacjami na kluczowe stanowiska w klubie, Flamengo będzie niezwykle uzależnione od polityki, aby prosperować. Albo wyników sportowych, żeby odciążyć kocioł polityczny. Jedną z największych tajemnic klubów członkowskich w Europie było odizolowanie wybieranych politycznie dyrektorów od codziennego zarządzania. Ostatnio Palmeiras i Grêmio udało się osiągnąć ten status. To pokazuje, że niekoniecznie to przyniesie osiągi sportowe. Ale to zdecydowanie pomaga...
- dodał: MentiX
- 19.05.2022; 20:19
- źródło: espn.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.