Evertton Araújo przeżywa rok pełen nowych doświadczeń we Flamengo. Po raz pierwszy zagrał w pierwszej drużynie - w 2023 roku wystąpił w trzech meczach w zespole złożonym z zawodników z sektora młodzieżowego i rezerwowych - zdobył swoją pierwszą bramkę jako profesjonalista i otrzymał owację. Po tym, jak był starterem w meczu rewanżowym ćwierćfinału Copa do Brasil przeciwko Bahii, opuścił boisko przy wielkim aplauzie.
Pomimo tylu wydarzeń, "ośmiodniowy tydzień", który Evertton Araújo przeżył między 26 października a 4 listopada, był najważniejszym okresem w życiu 21-letniego zawodnika. Po raz pierwszy zagrał w trzech meczach z rzędu i nie został zmieniony w żadnym z nich.
W spotkaniu z Juventude (4:2), pierwszym z serii, Evertton Araújo zakończył jako zawodnik z największą liczbą podań w meczu (76 celnych z 81, ze skutecznością 94%). Po zakończeniu spotkania Filipe Luís pośpieszył z pochwałami dla podopiecznego, z którym był kolegą z drużyny na końcu swojej kariery jako zawodnik. Mówiąc: "Bardzo się cieszę, że mam jeszcze jedną opcję jako defensywnego pomocnika", Filipe potwierdził, że mecz był dla młodego zawodnika prawdziwą próbą.
"Evertton to zawodnik, który moim zdaniem ma największy talent, jaki może posiadać człowiek, czyli umiejętność uczenia się. Jest niezwykle zdyscyplinowany i skupiony. Gdy dostaje instrukcje, szeroko otwiera oczy, chce się uczyć, cały czas chłonie wiedzę. Zostaje po treningach, żeby doskonalić swoje umiejętności; ma wielki potencjał do rozwoju. Największym darem, jaki może mieć człowiek, jest właśnie ta chęć nauki. Dziś rozegrał świetny mecz, bardzo dobrze kontrolując środek pola razem z Erickiem. Cieszę się, że mam kolejnego zawodnika na pozycję defensywnego pomocnika." - powiedział Filipe na konferencji prasowej.
BŁĄD, KTÓRY NIE PRZESŁONIŁ ŚWIETNEGO WYSTĘPU
Cztery dni później, ponownie przeciwko gaúcho, Internacionalowi na stadionie Beira-Rio, Evertton Araújo zagrał swoje najlepsze spotkanie od momentu włączenia do pierwszego zespołu. Precyzyjnie podawał piłki w strefie obronnej, odważnie budował akcje i bardzo dobrze uczestniczył w defensywie, wygrywając pięć pojedynków (jeden na ziemi) w siedmiu stoczonych, a także zaliczając dwa przechwyty.
Problem pojawił się pod koniec meczu, gdy postanowił prowadzić piłkę przed dwoma rywalami, gdy miał prostsze możliwości podania. Alan Patrick odebrał mu piłkę, a Internacional wyrównał wynik meczu w 89. minucie. To był ciężki cios, który skomplikował sytuację Flamengo w spotkaniu, które zakończyło się remisem 1:1. Filipe Luís jednak postanowił ponownie go pochwalić.
"Jeszcze z nim nie rozmawiałem, ale wie, że rozegrał świetny mecz. Szczerze mówiąc, nie przypominam sobie, by stracił inną piłkę. Pamiętam natomiast innych zawodników, którzy tracili piłki, ale te nie kończyły się bramką. Z mojej strony nie będzie żadnej krytyki, bo robi dokładnie to, o co go proszę. Błędy się zdarzają i niestety zapłacił za nie wysoką cenę. Analizuję ten mecz z większym dystansem. Były inne sytuacje, w których traciliśmy piłkę, gdy zespół był jeszcze gorzej ustawiony, ale te sytuacje nie zakończyły się golem. To naturalne w piłce nożnej. Jedyne, o co go proszę, to by się nie poddawał i nadal pracował, bo to bardzo dobry chłopak. Robi ogromne postępy, uczy się dużo i jest dla mnie bardzo ważny." - stwierdził Filipe Luís.
SZYBKA REAKCJA I PRZYKŁAD DLA FILIPE, ŻEBY "PRZYTULIŁ" LÉO ORTIZA
Pierwsza poważna pomyłka w profesjonalnej piłce nożnej nie załamała Everttona Araújo, który otrzymał zaufanie od Filipe Luísa i został wystawiony w podstawowym składzie w pierwszym finałowym spotkaniu Copa do Brasil przeciwko Atlético Mineiro.
Jeszcze raz zagrał dobrze, postawił na prostotę w podejmowaniu decyzji i pokazał dużą dyscyplinę taktyczną. Flamengo wygrało 3:1, a Evertton Araújo został użyty przez Filipe Luísa jako przykład, że Léo Ortiz nie zasługuje na potępienie za głupi błąd, który doprowadził do gola zdobytego przez Galo.
"To normalne, że zawodnik czuje się przygnębiony po tym, co się stało, ale powinien być spokojny, bo rozegrał świetny mecz. Musi skupić się na tym, co zrobił dobrze, tego nauczyłem się z tenisa. Musisz umieć sobie wybaczyć i zapomnieć o tym, co się wydarzyło. To była pechowa sytuacja, próbował wybić piłkę, ale zatrzymała mu się przy stopie, co skończyło się golem dla Atlético Mineiro. Powtarzam to samo, co powiedziałem o Everttonie Araújo w Porto Alegre. Błędy się zdarzają, czasem są karane. Ale są też inne, które nie kończą się golem, jak sytuacja z Platą w pierwszej połowie. Wtedy teraz obwinialibyśmy Platę. Ja się tym nie kieruję; kieruję się tym, co zawodnik robi przez 90 minut, a nie jedną sytuacją. Taki sam spokój, jaki przekazałem Everttonowi, już przekazałem Léo. Zdarza się. Nie chcemy, aby to się powtórzyło; dobrze, że to przeżywa i się krytykuje. Ale musi też sobie wybaczyć." - powiedział Filipe Luís.
Również na konferencji prasowej po finale, szkoleniowiec ponownie pochwalił dyscyplinę swojego podopiecznego.
"Evertton to zawodnik niezwykle zdyscyplinowany. Na tej pozycji numerem jeden, czego potrzebujemy, jest dyscyplina taktyczna u defensywnych pomocników. A on to ma, jest tam, gdzie powinien być, dobrze kryje pole, daje możliwość podania, kiedy trzeba. Bardzo się rozwija w tym, o co go proszę." - stwierdził Filipe Luís.
Evertton Araújo zakończył "najważniejszy tydzień w swoim życiu" przechodząc z statusu zawodnika, który bez większych fanfar uzupełnił sektor młodzieżowy i stając się ważną opcją dla Filipe Luísa.
- dodał: MentiX
- 05.11.2024; 18:49
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.