Flamengo.com.pl - polski serwis klubu Flamengo - Powodu kryzysu we Flamengo

flamengo.com.pl


Powodu kryzysu we Flamengo
Twitter Flamengo

Nawet zwycięstwo 2:0 nad Sporting Cristal w debiucie tegorocznej edycji Copa Libertadores nie uspokoiło nastrojów we Flamengo. Atmosfera wewnętrzne jest bardzo delikatna i ze wszystkich stron panuje niezadowolenie, od zespołu, przez sztab szkoleniowy i władze.

Środowe rzekome oświadczenie Marcosa Braza, krytykujące pracę trenera Paulo Sousy, podane przez dziennikarza Jucę Kfouriego, w felietonie w UOL, przyniosło więcej wewnętrznych problemów.

"To trudne. Nikt nie lubi tego braku definicji w składzie, eksperymenty powinny się już skończyć. Ale nie mówię nic wprost, aby nie mówili, że się wtrącam." - miał powiedzieć Marcos Braz.

Portal "GOAL" próbował skontaktować się z wiceprezydentem ds. piłki nożnej, aby potwierdzić, czy te słowa zostały przez niego wypowiedziane, ale nadal nie otrzymał odpowiedzi. W piątek, Braz powinien udzielić konferencji prasowej w Ninho do Urubu, zaraz po prezentacjach bramkarza Santosa i lewego obrońcy Ayrtona Lucasa, aby spróbować odciążyć drużynę i samego trenera.

Słowa, niezależnie od tego, czy należały do Marcosa Braza, czy nie, odzwierciedlają trochę myślenie sporej części zespołu Rubro-Negro, co rodzi kilka pytań dotyczących pracy Paulo Sousy. Poniżej wyjaśniamy niektóre z nich.

Rotujący zespołem, Paulo Sousę, który od momentu przybycia do klubu dawał jasno do zrozumienia, że dokona zmian i testów, jest jednocześnie kwestionowany, że jego metodologia nie jest uważana za łatwą. Niektórzy zawodnicy twierdzą, że bez ciągłości gry proces staje się trudniejszy. W dotychczasowych piętnastu meczach, szkoleniowiec wystawił aż czternaście różnych wyjściowych jedenastek.

Portugalczyk kontrargumentuje jednak, że każdy może dostrzec, że istnieje już drużyna bazowa i że we współczesnym futbolu nie ma sztywnego pierwszego składu. Trener wielokrotnie powtarzał też, że nie zrezygnuje ze swoich przekonań i tego, jak rozumie, jak ma wykonywać swoją pracę.

Problemem jest sposób, w jaki rotuje zespołem i dokonuje ciągłych zmian, gracze twierdzą, że niektórzy otrzymują więcej minut i okazji do gry niż inni, jak w przypadku Gabriela Barbosy. Napastnik ma więcej minut pod dowództwem Paulo Sousy, w piętnastu spotkaniach został pominięty tylko w jednym i tylko raz rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.

W pierwszym wywiadzie, przed przybyciem do klubu, Paulo mówił o Pedro i zapewniał, że u niego, napastnik będzie miał więcej okazji do gry jako starter. Te słowa sprawiły, że wychowanek Fluminense był bardzo podekscytowany, rozpoczął indywidualne treningi przed rozpoczęciem przygotowań zespołu do nowego sezonu, zawsze dawał z siebie wszystko, ale nie otrzymał przestrzeni, jaką sobie wyobrażał.

Fakt, który pozostawił wielu graczy, w tym Pedro, bez większego wyjaśnienia, było niewykorzystanie zawodnika w meczu o Supercopa do Brasil, głównego celu Flamengo na początku sezonu. Po tym, według źródeł z Ninho do Urubu, Pedro był trochę pozbawiony motywacji.

Sposób, w jaki Paulo wypowiada się na konferencjach prasowych o trudnościach większości piłkarzy w przyswajaniu jego metodologii, jest traktowany z podejrzliwością przez grupę, która nie do końca przyswoiła sobie pomysły trenera. Przed drugim finałowym meczem Campeonato Carioca niektórzy zawodnicy nalegali na sztab szkoleniowy o możliwość zmiany schematu gry, ale trener zdecydował się kierować swoimi przekonaniami.

Niektórzy zawodnicy rozumieją, że trener podejmuje decyzje, które utrudniają im grę. Na przykład Éverton Ribeiro nie czuje się komfortowo grając na lewym skrzydle, ponieważ Filipe Luís gra bardziej z tyłu i często nie podłącza się do akcji ofensywnych, do czego pomocnik jest przyzwyczajony występując na prawym skrzydle.

Éverton uważa również, że z czwórki graczy z przodu, on, Giorgian De Arrascaeta, Bruno Henrique i Gabigol, jest najstarszym i tym, który ma najwięcej obowiązków defensywnych, ponieważ pozostali rzadko lub prawie nigdy nie wracają, aby pomóc w defensywie.

W bramce, Hugo Sousa rozpoczął sezon jako starter, ale Diego Alves rozumie, że ze względu na rotację trenera może mieć więcej okazji do gry. 36-latek zaczął trenować w dwóch okresach, schudł i poprosił o więcej szans. Teraz, wraz z przybyciem Santosa, powinien stać się trzecią opcją w hierarchii bramkarzy.

Sztab szkoleniowy z kolei uważa, że Diego Alves został w tyle i kiedy miał okazje, nie wykorzystywał ich. Błędy przeciwko Resende zostały uznane za poważne, a sztab uważa, że Hugo dobrze wykonuje swoją pracę.

Trener jest uważany za zamkniętego, trudnego do dotarcia. Z drugiej strony jest nieco bardziej otwarty na niektórych graczy, takich jak David Luiz, który traktowany jest wewnętrznie przez sztab szkoleniowy jako dziś jeden z liderów zespołu. Obrońca ma dobrą komunikację ze wszystkimi, ale fakt, że Paulo słucha niektórych bardziej niż innych, jest również powodem do niezadowolenia.

Jeśli piłkarze mają skargi, Paulo Sousa nie jest daleko w tyle. Trener przybył do nieco innego środowiska, niż się spodziewał. Rozumie się, że proces przeformułowania zespołu nie powinien być jego odpowiedzialności, ale władz.

Przed przybyciem do klubu, Portugalczyk poprosił o czterech nowych zawodników, którzy pełnią funkcje, które uważa za niezwykle ważne dla jego stylu gry zespołu. Żaden z nich nie wszedł do tej pory na boisko, a z pięciu dotychczasowych transferów tylko dwa zostały wybrane przez trenera. Zarząd z kolei rozumie, że mając do swojej dyspozycji obecnych graczy i tych, którzy dołączyli do klubu w ostatnich dniach, to aż nadto wystarczy, aby teraz mógł dobrze wykonywać swoją pracę.

Paulo kładzie nacisk na swoją metodologię i rozumie, że przy dobrej woli wszystkich, zespół stopniowo wpasowuje się w proces. Uważa, że piłkarze muszą nauczyć się grać w więcej niż jednej roli i że nie zawsze jest to łatwy proces. Jego zdaniem sukces zależy to od chęci wszystkich, a także od cierpliwości kierownictwa.

Szkoleniowiec nigdy nie powiedział, że nie liczy na zawodnika A lub B i że ten lub tamten jest poza planami i czuje się zdemaskowany przez ostatnio opublikowane wiadomości. Dla Paulo ta rola jest wyjątkowa i dotyczy wyłącznie zarządu, co jest obecnie pomijane.

Przykładem jest Andreas Pereira. Wewnątrz zarządu toczy się debata na ten temat. Niektórzy z zarządu uważają, że pomocnik nie powinien zostać wykupiony i wywierają presję na prezydenta Rodolfo Landima, który ma już umowę z Manchesterem United. Z drugiej strony inni uważają, że wycofanie się z umowy z angielskim klubem będzie możliwe tylko gdyby sam zawodnik nie chciał pozostać w Rubro-Negro.

Sytuacja powoduje dyskomfort u tych, którzy twierdzą, że łatwiej byłoby usiąść, zebrać wszystkie części i ponownie ocenić sytuację. Są tacy, którzy identyfikują, że Flamengo brakuje jasności w niektórych procesach, w tym w przeprowadzaniu przeformułowania, które rzekomo jest w rękach Paulo Sousy, ale nie jest.

W środku kryzysu prezydent Rodolfo Landim udał się do Europy, ale zdalnie śledzi wszystko. Wiceprezydent ds. piłki nożnej, Marcos Braz ma za zadanie załagodzić kryzys w zespole z myślą o początku Brasileirão i wznowieniu spokoju dla kontynuacji pracy Paulo Sousy, co według zarządu, przynajmniej na razie, jest pożądane na sezon 2022.

  • dodał: MentiX
  • 08.04.2022; 13:54
  • źródło: goal.com
  • foto: Twitter Flamengo
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Komentarze (0)

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze

Brak komentarzy

Zawodnik meczu

Matheus Gonçalves: Grêmio 3:2 Flamengo

Ocena: 7,0
Zdjęcie tygodnia
Pomimo dobrej gry, rezerwy Flamengo przegrały 2:3 z Grêmio.
Video


Rezerwowy zespół Flamengo przegrał 2:3 z Grêmio na Arena do Grêmio.
Copyright by Flamengo.com.pl © 2008 | Wszelkie Prawa Zastrzeżone (All Rights Reserved).
The trade names and marks FLAMENGO and Shield Device are the exclusive property of Clube de Regatas do Flamengo, Rio de Janeiro, Brazil.
Projekt: MentiX