W sobotę wielu fanów Flamengo pamiętało dwuletnią rocznicę zwycięstwa 5:0 nad Grêmio w półfinale Copa Libertadores. Co ciekawe, ówczesny trener Tricolor miał nowy koszmar na stadionie Maracanã w dniu 23 października, tym razem przez Rubro-Negro w klasyku przegrał 1:3 z Fluminense w 28. kolejce Campeonato Brasileiro.
Występ Fla w porażce ujawnił notoryczne ograniczenie pracy Renato Gaúcho, który nie był w stanie poradzić sobie ze osłąbieniami, uporządkować systemu defensywnego i zaprezentować ofensywny repertuar zespołu - przeciwko Flu, oddając 16 strzałów, z czego pięć było tylko celnych i nie miał wielkich szans stworzonych w polu karnym, nawet mając na przykład 65% posiadania piłki.
Trzeci z rzędu mecz bez zwycięstwa (remisy z Cuiabą i Athletico Paranaense oraz przegrana z Fluminense) sprawiły utratę cennych punktów pozostawionych na marginesie w walce o tytuł Brasileiro, ponieważ Portaluppi, w najgorszej fazie we Flamengo, zobaczył z bliska - i najgorsza forma - wymagania od fanów przede wszystkim ze względu na nowy taktycznie słaby występ.
Na konferencji prasowej sam Renato przyjął strategię, która zaakcentowała presję zdobycia Pucharu (Copa Brasil i Copa Libertadores). Jego przemówienie, zakotwiczone w prześladowczej narracji, wzmocniło także piętno, które prześladowało go w ostatnich dniach w Grêmio, gdzie nie zdołał załatwić walki o kolejne punkty.
"Jestem zadowolony z problemów, które mamy. Osłabienia zawodników z powodu powołań do narodowych reprezentacji, kontuzji. Ale mimo to, Flamengo walczy w trzech rozgrywkach. Jest w finale Libertadores, mamy 90 minut, aby w środę umieścić klub w kolejnym finale i walczymy w Campeonato Brasileiro. Jest coraz trudniej, ale który klub gra i wygrywa wszystkie trzy rozgrywki? Mamy rzeczy do poprawy, do poprawienia, ale nikt nie bierze pod uwagę problemów, które mamy. Wiemy, co się dzieje. Co trzy dni Flamengo musi wygrywać, aby przeżyć w rozgrywkach. A żadna drużyna na świecie nie rywalizuje w trzech konkursach jednocześnie i nie wygrywa wszystkie trzy, to bardzo trudne. Kto chce wszystkiego, nie ma nic." - powiedział Renato Gaúcho po porażce z Fluminense.
Po porażce Fla stracił drugie miejsce w tabeli Campeonato Brasileiro na rzecz Fortalezy, a Atlético Mineiro może doskoczyć na różnicę 13 punktów. Na domiar złego ryzykuje, że pozostanie w tyle za Palmeiras, który ma swój mecz jeszcze do rozegrania.
Przed powrotem do Brasileirão, zespół w środę powalczy o awans do finału Copa do Brasil w rewanżowym półfinałowym spotkaniu z Athletico Paranaense na stadionie Maracanã. Pierwszy mecz zakończył się wynikiem 1:1. W Brasileirão następna gra odbędzie się w sobotę w bezpośrednim pojedynku z Atlético Mineiro, również w Rio de Janeiro.
- dodał: MentiX
- 24.10.2021; 13:25
- źródło: lance.com.br
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.