Nastrój we Flamengo po odpadnięciu w Copa do Brasil po porażce 0:3 z Athletico Paranaense na stadionie Maracanã jest fatalny. Ale za kulisami Ninho do Urubu od jakiegoś czasu nie było najlepiej, Renato Gaúcho był niezadowolony z fizycznego przygotowania zespołu i domagał się poprawy ze strony departamentu medycznego, gdzie ludzie byli zirytowani metodologią pracy trenera, a nawet nadmiernym hałasem podczas lotów delegacji.
Odkąd przybył do Flamengo, Renato Gaúcho dał jasno do zrozumienia, że jest niezadowolony z fizycznego przygotowania zawodników. Kulminacją dyskomfortu było spotkanie za zamkniętymi drzwiami w Ninho do Urubu z członkami stałego sztabu szkoleniowego, które odbyło się w przeddzień wyjazdu delegacji na mecze z Red Bull Bragantino i Fortalezą, które były na wyjeździe. Szkoleniowiec zażądał ewolucji, zaangażowania pracowników w ostatnim etapie sezonu, a także skorzystał z okazji do zadawania pytań.
Dużej części współpracowników nie podobał się sposób, w jaki trener mówił na spotkaniu groźnym tonem, komentując, że nie podobała im się postawa Renato podczas rozmowy. Szkoleniowiec poprosił o wyjaśnienia, aby zrozumieć fizyczną sytuację niektórych piłkarzy i dał jasno do zrozumienia, że nie jest zadowolony.
Na konferencji prasowej po porażce z Furacão, Renato Gaúcho nie krył irytacji na wydział medyczny, a nawet powiedział, że kontuzjowani zawodnicy nie wracają na boisko w lepszej kondycji fizycznej.
"Będę mówił o fizycznym zmęczeniu. Mieliśmy sporo problemów z zawodnikami w wydziale medycznym. Piłkarze, którzy opuszczają oddział medyczny nie wracają w 100%. Ludzie powiedzą, że szukam wymówek. To nie jest wymówka". - powiedział trener.
Wśród zawodników niezadowolenie z przygotowania fizycznego nie jest jednogłośne. Uważają, że problemy są wynikiem kilku decyzji i nie tylko Alexandre Sanza, szefa przygotowania fizycznego oraz jego podwładnych, Rafaela Winickiego i Roberto Oliveira, znanego jako Betinho. Od błędnych decyzji wydziału medycznego po metody szkolenia treningowe Renato Gaúcho.
W tym czasie Márcio Tannure, szef wydziału medycznego, nie podróżował do Atibai i Fortalezy, co powodowało dyskomfort i pytania wśród członków stałego sztabu szkoleniowego. Niektórzy, którzy byli na wycieczce, uważają, że brakowało zdrowego rozsądku profesjonalisty w momencie kryzysu i przesłuchania w dziale, za który jest odpowiedzialny.
Z drugiej strony wielu nie zgadza się ze stylem pracy Renato Gaúcho. Według doniesień trener wykazuje niewielką wiedzę taktyczną i prawie nie prezentuje żadnych nowości w metodyce. Istnieją również zeznania osób, które pracują z trenerem w Ninho, że Alexandre Mendes, jego asystent, jest odpowiedzialny za większość działań:
"Jeśli ma 16 dostępnych piłkarzy, gra po ośmiu na każdą stronę i prowadzi sesję treningową na zmniejszonym boisku. Jeśli to nieparzysta liczba, stawia zawodnika jako "dziką kartę" i daje to samo, skrócony trening, rodzaj kolektywu. Zawsze tak jest. Trening jest taki sam. Czasami w przeddzień meczu ćwiczy przećwiczone posunięcie i tyle". - zdradza źródło.
Dyskomfort związany z brakiem trenowania wykracza poza mury Ninho do Urubu. Na uwagę zasługuje zachowanie niektórych pracowników podczas podróży. Istnieją doniesienia, że w lotach, zwłaszcza po zwycięstwach, niektórzy "zbierają się z tyłu", aby świętować, z prawem do napojów alkoholowych i mnóstwem bębnów na instrumentach dźwiękowych. Niektórzy piłkarze, którzy na wyjazdach starają się priorytetowo traktować odpoczynek, nawet narzekają i proszą o "ciszę" w celu spania.
Oczywistym przypadkiem, który stał się agendą Ninho do Urubu, był powrót delegacji z Guayaquil, po tym, jak Flamengo awansował do finału Libertadores po pokonaniu Barcelony. Według relacji ludzi na pokładzie, niektórzy pracownicy "przekroczyli limity" podczas świętowania i ostatecznie opóźnili niektóre procesy biurokratyczne podczas zejścia na ląd, co wywołało irytację prezydenta Rodolfo Landima i wiceprezydentów obecnych w delegacji.
Widoczny brak dowództwa departamentu piłki nożnej już teraz powoduje niepokoje w Gávea. Czołowy członek, który nie jest częścią codziennego życia Ninho do Urubu, w kontakcie z dziennikiem "O Dia" skomentował moment zespołu w sezonie:
"Nie ma zarządzania. Nie ma innego planu niż zakup zawodnika. Nadmiar pieniędzy ukrywał wszystkie braki departamentu, ale było tak wiele okrucieństw popełnionych bez nadzoru, że pieniędzy nie wystarczyło". - powiedział jeden z pracowników, prosząc o zachowanie anonimowości.
Biorąc pod uwagę ten scenariusz, Flamengo musi zebrać elementy, aby dalej marzyć o tytule Campeonato Brasileiro i przygotować się do finału Copa Libertadores, zaplanowanego na 27 listopada w Montevideo.
"27 mamy finał Libertadores. Są tam tylko Flamengo i Palmeiras. Walczymy w Brasileirão i dostosowujemy się do finału Libertadore". - powiedział Renato Gaúcho podczas konferencji prasowej.
Kolejny decydujący mecz dla Flamengo odbędzie się w sobotę, przeciwko Atlético Mineiro na stadionie Maracanã w 29. kolejce Brasileirão. Jeśli drużyna z Minas Gerais zdobędzie komplet punktów, Rubro-Negro zobaczy, że szanse na tytuł, które i tak są już niewielkie, spadną jeszcze bardziej.
- dodał: MentiX
- 28.10.2021; 22:01
- źródło: odia.com.br
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Luiz Araújo
- Uraz: chrzęstno-kostny.
- Powrót: Listopad 2024.
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.