Flamengo.com.pl

Z sześcioma zagranicznymi zawodnikami w kadrze, w tym roku, Flamengo posiada największą grupę gringo wśród brazylijskich zespołów. Ale Rubro-Negro są także bliscy zakontraktowania zagranicznego trenera, który ma przywrócić zespół na odpowiedni tor. Aby przyśpieszyć dostosowanie do nowego języka, obyczajów, a przed wszystkim stylu gry w nowym kraju, Kolumbijczykowi Reinaldo Rueda pomogą rodacy Orlando Berrío i Gustavo Cuéllar, a także Argentyńczycy Federico Mancuello i Darío Conca oraz Peruwiańczycy Paolo Guerrero i Miguel Trauco, dla których również jeżykiem ojczystym jest hiszpański.

Negocjacje pomiędzy Flamengo i Ruedą są zaawansowane. Trener przyjął propozycję Rubro-Negro, ale brakuje porozumienia w kilku kwestiach. Dlatego Jayme de Almeida, który poprowadził zespół w środowym wygranym 5:0 spotkaniu z Palestino zasiądzie także na ławce trenerskiej także podczas niedzielnego meczu z Atlético Mineiro.

Rueda powinien dotrzeć do Rio de Janeiro do końca tygodnia, ale w każdej chwili może zostać ogłoszone porozumienie. W sobotę rano, Flamengo odbędzie ostatni trening w centrum treningowym Ninho do Urubu, a następnie uda się do Belo Horizonte.

Oczekiwania są takie, że Reinaldo Rueda obejrzy spotkanie z Atlético Mineiro z trybun Mineirão, a następnie będzie miał tylko dwa dni na treningi z zespołem przed środowym pierwszym półfinałowym meczem Copa do Brasil z Botafogo.

O ile w kadrze Flamengo niemal co roku znajduje się jakiś obcokrajowiec, o ostatni raz zagraniczny trener prowadził zespół 36 lata temu. Kolumbijczyk będzie dziesiątym szkoleniowcem gringo, który poprowadzi zespół z Gávea. Ostatnim był Paragwajczyk Modesto Bria, który w przeszłości był także piłkarzem klubu, a jako trener prowadził zespół pięciokrotnie.

W swojej ostatniej przygodzie, Flamengo pod jego dowództwem rozegrało zaledwie 17 meczów w 1981 roku. Bria został zastąpiony przez Paulo Césara Carpegianiego, z którym Rubro-Negro zwyciężali w Carioca, Libertadores, Pucharze Interkontynentalnym w tym samym roku oraz Brasileiro rok później.

Paragwajczyk Fleitas Solich jest zagranicznym trenerem, który mocno zapisał swoje nazwisko w historii klubu. Po sześciu owocnych latach we Flamengo, Solich udał się do Europy, aby trenować Real Madryt, ale opuścił klub ze stolicy Hiszpanii po roku pracy i wrócił do Flamengo, gdzie pracował przez kolejne dwa sezonu. Po odejściu Solich trenował różne kluby, ale wrócił do Rubro-Negro w 1971 roku i po sezonie pracy zakończył swoją karierę trenerską. Feiticeiro to drugi trener, który prowadził Flamengo w największej ilości meczów, bo aż 504, pierwszy jest Flávio Costa (765 meczów)

Choć sekcja piłki nożnej istnieje we Flamengo od 1912 roku, to w pierwszej dekadzie zespół nie był trenowany przez trenera, ale komitet techniczny. I co ciekawe, pierwszym samodzielnym szkoleniowcem Rubro-Negro był cudzoziemiec, Urugwajczyk Ramón Platero, który przybył do zespołu z Gávea w 1921 roku. Pomimo znanego nazwiska – wcześniej poprowadził swój kraj do zwycięstwa w Copa América w 1917 roku – jego pobyt nie był zbyt długi. Z nim na ławce trenerskiej Flamengo rozegrało zaledwie dziesięć spotkań z czego tylko trzy wygrało.

W 1925 roku, trenerem został kolejny Urugwajczyk Juan Carlos Bertoni, jego pobyt w drużynie z Rio był bardziej udany. Bertoni trenował Flamengo przez dwa sezony i rozegrał 96 meczów. Pierwszym europejskim trenerem Rubro-Negro był Anglik Charles Williams, który pracował w klubie w latach 1930-1931. Williams zasłynął, że jest pierwszym zawodnikiem grającym na pozycji bramakrza, który zdobył gola.

Innymi europejskimi szkoleniowcami, którzy pracowali we Flamengo byli dwaj Portugalczycy: Ernesto Santos w 1947 i Cândido de Oliveira 1950 roku. Jednak ich pobyty nie były zbyt udane. Ostatni zagraniczny trener, który zdobył jakieś trofeum z Flamengo to Argentyńczyk Armando Renganeschi, który w 1967 roku zrobił Carioca i w sumie prowadził zespół w 127 meczach.

Chociaż nie zdobył żadnego tytułu, to jedym z najważniejszych zagranicznych trenerów w historii Flamengo był Węgier Izidor „Dori” Kürschner. Będąc selekcjonerem reprezentacji Szwajcarii poprowadził Szwajcarów do srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 1924 roku. Kürschner zrewolucjonizował brazylijski futbol wprowadzając innowacyjny system taktyczny WM.

Pytanie, czy Reinaldo Rueda także zapisze się w historii klubu, czy też opuści go dosyć szybko jak kilku jego poprzedników. Historia jednak ostrzega: osiągnięcia z przeszłości z innych lig nie przekładają się na sukces w brazylijskiej piłce.