Diego Alves, Hugo Souza i Santos. Trzej bramkarze z różnymi ścieżkami prowadzącymi do obrony bramki Flamengo. Pierwszy po udanej karierze w Europie, drugi to wychowanek klubu, a trzeci pozyskany na początku sezonu ze statusem nowego numeru jeden. Jednak mimo to Rubro-Negro żyją dylematem na tej pozycji, a trener Dorival Júnior to szuka czasu w poszukiwaniu rozwiązania.
Szkoleniowiec przejął zespół cztery mecze temu i promował powrót Diego Alvesa do wyjściowej jedenastki. Do tego czasu 37-letni bramkarz wystąpił tylko w dwóch spotkaniach, gdy szkoleniowcem był Paulo Sousa, z którym delikatnie mówiąc nie miał najlepszych relacji, a Portugalczyk wyraźnie preferował Hugo Souzę.
Wychowanek został otoczony wsparciem przez sztab szkoleniowy Paulo Sousy i stał się "diamentem" do oszlifowania, tak jak traktował go trener bramkarzy Paulo Grilo. Hugo był starterem w 26 z 38 meczów Flamengo w tym sezonie, jednak często popełniane błędy sprawiły, że stał się celem krytyki ze strony kibiców, którzy zaczęli prosić o zmianę bramkarza.
Przypadkowo lub nie, ostatni mecz Hugo w pierwszej jedenastce był także ostatnim, gdy Paulo Sousa był trenerem Rubro-Negro. Portugalczyk utrzymywał młodego bramkarza w roli pierwszego bramkarza nawet przy ostrej krytyce fanów. Hugo stracił jednak grunt pod nogami wraz z przybyciem Dorivala Júniora, który w swoim pierwszym spotkaniu postawił na Diego Alvesa.
"Czy obserwacje, które robimy, śledzimy większość zespołów? I być może pewnego dnia Hugo zrozumie tę sytuację i przyczynę chwilowego odejścia. Po pewnym czasie miał dwa dobre mecze i to już mocno reaktywowało jego pewność siebie. Wszyscy postrzegamy go jako utalentowanego młodego bramkarza. Ale wszystko idzie gładko. Czasami proces oscylacyjny sprawia, że gracz wraca lepiej przygotowany. Intencja w tym momencie jest w tym sensie". - powiedział Dorival Júnior po przegranej z Internacionalem, w swoim debiucie w roli trenera Flamengo.
Od tego czasu do bramki wrócił Diego Alves. Jednak słabe występy doświadczonego goleiro pokazują, dlaczego Paulo Sousa preferował młodszego Hugo. 37-latek jest obiektem krytyki kibiców, która stała się bardziej intensywna po dwóch błędach w środowym przegranym meczu z Atlético Mineiro w Copa do Brasil.
Krytyka nie jest nowa, a relacje Diego z fanami zostały zachwiane od jakiegoś czasu. Bramkarz, który ma kontrakt do końca roku, przyznał, że przeżywa swoje ostatnie miesiące w klubie.
"Z pewnością mogę przeżyć moje ostatnie miesiące tutaj we Flamengo. Na pewno tak będzie. Wśród chwil, które teraz spędziliśmy, muszę tylko podziękować za sympatię fanów i sympatię graczy. Jesteśmy tutaj, aby pomóc Flamengo. Jedni gracze odejdą, inni przyjdą, a Flamengo dalej będzie istnieć. Nie ma skupiania się na indywidualnych celach, nigdy nie było. Jesteśmy tutaj, aby pomóc umieścić Flamengo tam, gdzie zasługuje, czyli, aby walczyło o tytuły i sprawiać radość kibicom. Oczywiście, może nie możemy dać radości w tym momencie, bo fani są zranieni chwilą obecną, ale naszym zadaniem jest móc znów tę radość przywrócić. I czuję się bardzo przygotowany, aby móc pomagać zarówno grając, jak i nie grając". - powiedział Diego Alves po niedzielnej przegranej z Galo w ramach 13. kolejki Campeonato Brasileiro.
Od czasu przybycia do Flamengo, Dorival przyjął przemowę, która ucieka od statusu startera. W jednym z wywiadów, trener podkreślił, że odnosi się to także do pozycji bramkarza, a wybór zostanie dokonany na podstawie formy.
"Mówienie o tym, że jeden lub drugi zawodnik jest starterem w tej chwili jest niepotrzebne. Czując, że trzeba zrobić przerwę w sekwencji, zrobimy to. Wszyscy są najlepszymi graczami. Mówienie o pierwszym zespole to coś, co nie jest właściwe, tym bardziej ze względu na możliwość odzyskania tych, którzy są na zewnątrz. Sytuacja bramkarzy jest taka sama. Poza opcjami z sektora młodzieżowego, mamy trzech świetnych bramkarzy. Zawsze, gdy ktoś może zagrać, robiłem to w kilku ostatnich zespołach, w których pracowałem. Starterem zawsze będzie najlepszy w danej chwili, pod względem kondycji fizycznej lub taktycznej, zwłaszcza dla graczy z pola. Ten rodzaj współistnienia jest konieczny". - powiedział szkoleniowiec po zwycięstwie nad Cuiabą.
Z różnymi bohaterami sezonu, Diego Alvesem i Hugo Souzą, Santos był na uboczu, odkąd został zatrudniony przez Flamengo. Bramkarz przybył ze statusem statera, obrońcy "pucharów" za to, że wyróżniał się w Athletico Paranaense i olimpijskiej reprezentacji Brazylii, aby pomóc w rozwoju 23-latka. Sytuacja potoczyła się jednak inaczej.
Santos wystąpił tylko w czterech spotkaniach, z których trzy były w Copa Libertadores. Jednak kontuzja mięśnia czworogłowego uda lewego sprawiła, że wypadł z gry na 46 dni i wrócił do kadry meczowej dopiero w środowej konfrontacji z Atlético Mineiro.
Uważny na rozmowy trenera, że nie ma startera, Santos czeka na pierwszą szansę u Dorivala Júniora, aby rozpocząć podróż w poszukiwaniu statusu, z powodu którego został zatrudniony. Ponieważ Hugo jest traktowany przez obecny sztab szkoleniowy z większą ostrożnością, były bramkarz Athletico Paranaense wraca po kontuzji z dodatkowym gazem.
To może być ostatnia szansa Flamengo na naprawienie dramatu bramkowego w tym sezonie. Następne spotkanie odbędzie się jutro, przeciwko Américe Mineiro na stadionie Maracanã w ramach 14. kolejki Brasileirão, a Dorival Júnior może postawić na to, co może uratować pozycję.
- dodał: MentiX
- 24.06.2022; 14:33
- źródło: uol.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.