Flamengo.com.pl

Trener Jorge Jesus ma do swojej dyspozycji 34 piłkarzy. Jedna czwarta z nich ma zmniejszone ryzyko zarażenia się COVID-19. To matematyka Flamengo, które rozpoczyna drugi tydzień treningów w centrum treningowym Ninho do Urubu. Trzecia runda testów wykazała, że dwóch ostatnich zawodników poddanych kwarantannie nie ma już wirusa, dzięki czemu w sumie wyzdrowiało dziewięciu piłkarzy.

Na pierwszy rzut oka matematyka może wydawać się skomplikowana. Faktem jest, że dziewięciu zawodników Flamengo zostało zarażonych koronawirusem od czasu meczu z Portuguesą w dniu 14 marca na stadionie Maracanã bez udziału kibiców. Dwóch z nich zostało poddanych kwarantannie do ostatniego weekendu.

Po zakończeniu nowych testów serologicznych w poniedziałek, klub zdiagnozował, że obaj zawodnicy zostali wyleczeni i dołączą do pozostałych siedmiu, którzy mają tak zwane dodatnie IgG z ujemną IgM, co wskazuje, że organizm już wytworzył przeciwciała przeciwko chorobie.

Oznacza to, że dziewięciu piłkarzy (26,5% zespołu) miało już kontakt z wirusem COVID-19 i jest mniej narażonych na dalsze zarażenie oraz przenoszenie. O ile nadal nie ma dowodów na immunizację zakażonych już wyleczonych, lekarze uważają, że przynajmniej ryzyko nawrotu jest zmniejszone.

Po powrocie do treningów od poniedziałku, 11 maja, zespół Flamengo przestrzega protokołów bezpieczeństwa w codziennych czynnościach CT. Piłkarze nie przebierają wspólnie w szatniach, ich samochody są dezynfekowanie przed wjazdem do Ninho do Urubu, a ćwiczenia odbywają się w małych grupach na oddzielnych boiskach.