Flamengo.com.pl

Abel Braga poczuł się źle pod koniec środowego klasyku Fla-Flu i zszedł do szatni przed końcowym gwizdkiem arbitra, po którym Flamengo zapewniło sobie miejsce w finale Taça Rio. Wspierany przez członków jego sztabu szkoleniowego, trener Rubro-Negro został zabrany do szatni, gdzie uzyskał pomoc medyczną.

Zejście Abelão do szatni nastąpiło tuż po bramce Évertona Ribeiro. Bramka pomocnika z rzutu karnego w doliczonym czasie gry, zagwarantowała Mengão zwycięstwo 2:1.

Po zakończeniu gry, sanitariusze byli widziani w szatni z defibrylatorem, natomiast przy wyjściu ze stadionu Maracanã czekała karetka. Trener Fluminense, Fernando Diniz i lekarz Douglas Santos udali się do szatni Flamengo, aby monitorować sytuację.

Wkrótce po północy, lekarz klubu Gustavo Caldeira udzielił wywiadu dla mediów na stadionie Maracanã, w którym wyjaśnił sytuację Abela. Szkoleniowiec opuścił stadion na wózku inwalidzkim i został przewieziony karetką do szpitala Pró-Cardíaco w dzielnicy Botafogo w południowej strefie Rio de Janeiro, gdzie spędził noc.

"W drugiej połowie poczuł ucisk w piersi. Czuł się dobrze, poprosił o naszą pomoc i zeszliśmy do szatni. Zmierzyliśmy ciśnienie krwi, tętno, monitorowaliśmy jego sytuację. Zdecydowaliśmy, aby zabrać go do szpitala na bardziej szczegółowe badania. Poprosił nas o przekazanie, że wszystko jest w porządku." - powiedział lekarz Gustavo Caldeira.

Abel Braga został poddany badaniu elektrokardiogramem w szatni stadiony Maracanã. Wynik pokazał małą zmianę, ale nic niepokojącego. Trener przejdzie bardziej szczegółowe badania w szpitalu. Defibrylator nie był potrzebny podczas monitorowania paramedycznego.

"Czuje się dobrze, nic go nie boli i jest zorientowany. Poprosił nawet o przekazanie wiadomości fanom Flamengo. Nadal nie mogę nic powiedzieć, ponieważ jest za wcześnie i nie mamy tutaj wyników, aby więcej mówić. Czuł niepokój, to nie był ból." - podsumował Gustavo.

Trener Abel Braga zostanie na noc w szpitalu. Już w czwartek rano doktor Flamengo, João Marcelo, zaktualizował sytuację trenera Flamengo.

"Abel pod koniec meczu czuł się nieswojo. Monitorowaliśmy jego sytuację i zdecydowaliśmy się zabrać pogotowie ratunkowe. Zabraliśmy go do szatni, był stabilny, zrównoważony, a jutro wykonamy kilka nowych badań. To była arytmia." - stwierdził João Marcelo.

João Marcelo podkreślił również, że najważniejsze w tej chwili jest dbanie o zdrowie szkoleniowca Flamengo.

"Jest wcześnie, żeby mówić o powrocie do pracy. Istnieją inne badania, które należy wykonać." - dodał.