Flamengo.com.pl

Carlos Alcaraz przybył do Flamengo, trenował dwa dni, a trzeciego zadebiutował w koszulce Rubro-Negro. Jednak dopiero w piątek, tydzień po swoim przybyciu, 21-letni argentyński pomocnik został oficjalnie zaprezentowany. Najdroższe wzmocnienie w historii klubu, kosztujący 18 milionów euro były zawodnik Southampton i Juventusu, udzielił swojej pierwszej konferencji prasowej po porannym treningu w Ninho do Urubu.

"Jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem, dziękuję wam za poświęcony czas. To wspaniałe być tutaj, to moje pierwsze dni we Flamengo. Bardzo chcę poznać kibiców Flamengo i dziękuję im za to, że chcieli mnie pozyskać. Jak powiedział Marcos, to była duża walka, aby mnie ściągnąć (śmiech). Jestem bardzo zadowolony, że trafiłem do największego klubu Ameryki Południowej." - powiedział Carlos Alcaraz.

Mówiąc o swoich cechach, Carlos Alcaraz określił się jako zawodnik bardzo ofensywny, o stylu gry podobnym do Nicolása de la Cruza, który był wcześniejszą, największą inwestycją Rubro-Negro przed sprowadzeniem 21-letniego Alcaraza.

"Lubię grać w środku pola, zawsze dążę do ataku. Jestem trochę podobny do Nico de la Cruza, który również lubi grać ofensywnie. Zawsze, gdy zakładam koszulkę, daję z siebie 100% albo i więcej. Mam w sobie dużo pasji i nie lubię przegrywać. Zarówno na treningach, jak i w meczach wykazuję się bardzo silnym temperamentem. Zawsze chcę wygrywać i wierzę, że to pomoże mi wnieść wiele do zespołu." - dodał.

INNE TEMATY KONFERENCJI PRASOWEJ

CZY POCZUŁEŚ JAKĄŚ RÓŻNICĘ W PORÓWNANIU Z ANGLIĄ?

"Prawda jest taka, że gra jest bardzo podobna do tej w Argentynie. Jest bardzo bezpośrednia. To styl gry, który bardzo mi odpowiada: atakować i atakować. Wydaje mi się bardzo podobny do gry w Argentynie i Anglii. To styl gry, który bardzo mi odpowiada."

PODZIĘKOWANIA DLA ROSSIEGO

"Jestem bardzo zadowolony, to moje pierwsze dni tutaj. Dziękuję Rossiemu, który jest jednym z chłopaków, którzy pomagają mi każdego dnia zintegrować się z grupą. Jestem w bardzo fajnej drużynie, z ogromnym pragnieniem poznania kibiców Flamengo, którzy są cudowni, i chcę ich spotkać na Maracanie."

POMOC ALEXA SANDRO

"Miałem szczęście, że Alex Sandro był moim kolegą w Juventusie. Rozmawiałem z nim przed podpisaniem kontraktu. Byłem bardzo zadowolony, że także on tu trafił. Juventusie był dla mnie bardzo ważnym filarem. Teraz, spotykając go tutaj, czuję się bardzo dobrze i mocno się do niego przywiązuję. Cieszę się, że jest tu ze mną. Mam nadzieję, że pomoże mi szybciej zrozumieć i mówić po portugalsku. Jestem bardzo wdzięczny Alexowi."

WYZWANIE W BRAZYLII

"Przybycie tutaj było dla mnie wyzwaniem. Mam 21 lat i bardzo lubię wyzwania oraz to, że zawsze chcę wygrywać. Przejście do Flamengo było dla mnie ryzykowną decyzją, ale wiem, że osiągnę wiele z moją drużyną, Flamengo."

DEBIUT WE FLAMENGO

"Ostatni mecz był wspaniały, ponieważ był to mój pierwszy mecz w tej cudownej koszulce. Naprawdę nie osiągnęliśmy tego, co chcieliśmy, bo chcieliśmy wrócić z Corinthians z trzema punktami, ale z mojej strony jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zdobyć swoje pierwsze minuty w tym wspaniałym klubie."

OPINIA O IMIENNIKU Z TENISA, HISZPANIE CARLOSIE ALCARAZIE

"Tak, lubię tenis. To sport, który lubię najbardziej po piłce nożnej, ale widziałem go tylko na wielkich turniejach. Nigdy z nim nie rozmawiałem, nigdy go nie poznałem, ale życzę mu wielu sukcesów. Wszyscy wiemy, jakiej klasy tenisistą jest."

POWRÓT Z EUROPY W WIEKU 21 LAT

"Mam dopiero 21 lat, jestem chłopakiem, który bardzo lubi wyzwania. Przybycie tutaj to ogromne wyzwanie. Flamengo walczy we wszystkich rozgrywkach. Lubię walczyć o wszystkie najważniejsze trofea. Było to piękne przybycie tutaj i jestem bardzo zadowolony z tego powodu. To było dla mnie przede wszystkim wyzwanie w karierze."

DLACZEGO CHARLY?

"Zawsze nazywano mnie Charly od małego, to pseudonim. Mam na imię Carlos, ale nie lubię, gdy nazywa się mnie Carlosem. Zawsze przezywano mnie Charly. Tak nazywano mnie w Racingu, w mojej dzielnicy i w pobliżu mojego domu."

WIELE FUNKCJI NA BOISKU

"Prawda jest taka, że bardzo lubię grać od środka pola do przodu. Mogę w tym wiele pomóc. Rozmawiałem z Tite i powiedziałem, że mogę grać tam, gdzie mnie ustawi. Zawsze czułem się bardzo komfortowo, grając od środka pola do przodu, to moja cecha charakterystyczna, ale mogę grać na każdej pozycji i szybko się adaptuję."

LIBERTADORES MA SPECJALNY SMAK?

"Grałem w Libertadores w Racingu, ale gra we Flamengo to przepiękne wyzwanie. Bardzo nie mogę się doczekać kolejnej fazy Libertadores, która będzie bardzo trudna, ale jestem bardzo pewny naszej grupy."

SUPERKLUBOWE MISTRZOSTWA ŚWIATA W 2025 ROKU

"Prawda jest taka, że posiadanie tak wielkiego turnieju jak Klubowe Mistrzostwa Świata jest niesamowite, zwłaszcza wiedząc, z jakimi drużynami możemy się zmierzyć. I także ze względu na prestiż, jaki ten turniej ma. To była jedna z drobnych rzeczy, które pomogły mi zdecydować się na przyjazd tutaj."

JAK POSTRZEGASZ FAKT, ŻE JESTEŚ NAJDROŻSZYM TRANSFEREM FLAMENGO?

"Wiem, że jestem najdroższym transferem Flamengo, ale prawda jest taka, że jestem bardzo spokojny. Muszę to udowodnić na boisku i przed osobami, które mnie wybrały. Zawsze dam z siebie wszystko i zrobię to jak najlepiej."

FLAMENGO JAKO OKNO WYSTAWOWE DO REPREZENTACJI ARGENTYNY?

"Tak, Flamengo to bardzo duże okno wystawowe, to bardzo duży klub. Byłoby cudownie zrobić krok do reprezentacji i gdyby Flamengo pomogło mi to osiągnąć. Wiem, że muszę dużo pracować, aby dobrze się spisywać we Flamengo, a potem myśleć o kadrze narodowej. Oczywiście, teraz skupiam się na Flamengo, na robieniu wszystkiego jak najlepiej w klubie, a później będę myśleć o reszcie. Teraz myślę tylko o tym, by być gotowym do powrotu z drużyną i pomagać we wszystkim, w czym mogę."

MECZ PRZECIWKO FLAMENGO W 2020 ROKU, GRAJĄC DLA RACINGU

"To było szalone uczucie, bo w 2020 roku już wiedzieliśmy, czym jest Flamengo. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać na najwyższym poziomie, bo zdawaliśmy sobie sprawę, jakiej klasy zawodników ma Flamengo. Skończyłem 18 lat dzień wcześniej i byłem trochę zdenerwowany grą przeciwko tak wielkiemu klubowi. Nie było kibiców, ale to było przepiękne uczucie. Teraz jestem tutaj i też jestem bardzo szczęśliwy."