Flamengo.com.pl

Zaprezentowany jako nowy zawodnik Flamengo, Allan ujawnił, że "niecierpliwa" strona trenera Jorge Sampaoliego pojawiła się również podczas negocjacji z Atlético Mineiro. Defensywny pomocnik powiedział, że Argentyńczyk niecierpliwił się podczas długiej telenoweli i cieszył się z możliwości ponownego spotkania.

"Zadzwonił, pytając jak wygląda kontuzja, kondycja, co robię. Znacie Sampaoliego, jest bardzo niecierpliwy. Pewnego dnia zadzwonił i powiedział: "Więc nie przychodzisz?". Powiedziałem: "Przyjdę". Odpowiedział: "Więc wsiadaj do samolotu i odlatuj. Stąd możemy wszystko rozwiązać". Powiedziałem: "Spokojnie, to się uda. Poczekaj chwilę". I tak się stało. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. To trener, którego bardzo podziwiam. Miałem okazję pracować z nim w 2020 roku i wiele się nauczyłem. Bardzo wiele od niego nauczyłem. Teraz mam możliwość ponownej pracy z nim i to jest niesamowite. Jestem jego fanem. Nie mam złego słowa do powiedzenia. Bronię go, gdy o nim źle mówią. Jeśli ktoś mówi źle, będę go bronił. Ale przyszedłem, aby pomóc. On wie, jaki mam potencjał. Wiem, co mogę mu zaoferować. To będzie dobre połączenie: Sampaoli, Allan, Flamengo i cały zespół". - powiedział Allan.

WZMOCNIENIE CHCE GOLI I TYTUŁÓW

Teraz były gracz Atlético Mineiro, Allan kosztował 8,2 miliona euro i podpisał kontrakt do końca 2027 roku. W tym okresie zawodnik ma nadzieję zdobywać trofea i zakończyć kilkuletnią suszę bramkową. W swojej karierze strzelił zaledwie dwa gole, z czego ostatni w 2015 roku, ale defensywny pomocnik podchodzi do tego w luźny sposób.

"Nie macie wideo z jedynych moich dwóch goli, prawda? Wydaje mi się, że nie. Znajdziecie coś gorszego (śmiech). To, czego mi brakuje, to po prostu gra. Im więcej zagram, tym bliżej będę miał szansy zdobycia bramki. Nie mogę się doczekać debiutu i pomocy Flamengo. Byłem niecierpliwy z powodu tego momentu. Jestem bardzo szczęśliwy, że tutaj jestem, aby pomóc. Przyszedłem, aby pomagać i zdobywać trofea. Flamengo postrzegam jako największy klub w Brazylii. Nie było trudno podjąć decyzję. Widzę to jako spełnienie marzeń". - dodał.

INNE WYPOWIEDZI ALLANA

KIEDY DEBIUT?

"Tak, miałem poważną kontuzję, która spowodowała długą przerwę. Były to cztery miesiące. Ale teraz jestem w 100% zdrowy. Muszę odzyskać formę fizyczną, rytm gry - to jest najważniejsze - ale można to osiągnąć tylko grając. Obaj jesteśmy bardzo podekscytowani. Osobiście już chciałbym zagrać w sobotę (przeciwko Palmeiras - przyp. red.), ale uważałem, że lepiej jest się jeszcze powstrzymać, aby, jeśli Bóg pozwoli, być gotowym na środę (mecz rewanżowy w Copa do Brasil przeciwko Athletico Paranaense - przyp. red.) i być w mojej najlepszej formie".

TELENOWELA Z ATLÉTICO MINEIRO

"Negocjacje trochę się przeciągnęły, ale dzięki profesjonalizmowi wszystkich ludzi w tym klubie udało się osiągnąć dobre zakończenie. Byłem podekscytowany, nie mogłem spać. Neto (jeden z agentów piłkarza- przyp. red.)) zawsze mówił: "Jutro się uda, jutro się uda", a potem nie wychodziło. Nie można było w to uwierzyć. Dzięki Bogu się udało i jestem bardzo szczęśliwy. Ten szeroki uśmiech na mojej twarzy to uśmiech szczęścia i spełnienia marzeń".

NUMER 21

"Mam przyjaciela, z którym grałem, to Lucas Leiva, w Liverpoolu. Przyjechałem tam bardzo młody, miałem 18 lat. Nawet nie umiałem powiedzieć po angielsku dziękuję. Bardzo mi pomógł, był osobą, która mnie przyjęła. Niestety, w tym roku Lucas przestał grać, nie z własnej woli. To sposób, w jaki mogę odwdzięczyć się za wszystko, co zrobił dla piłki nożnej i dla mnie. To hołd, który mu składam. To forma mojej wdzięczności dla niego".