Flamengo.com.pl

Ostatni taniec Andreasa Pereiry w koszulce Flamengo musiał być w rzeczywistości w środowym zwycięstwie nad Deportes Tolima na stadionie Manuela Murillo Toro w ramach pierwszego spotkania 1/8 Copa Libertadores. Umowa wypożyczenia zawodnika z Manchesteru United wygasa w czwartek, a Rubro-Negro nie osiągnęli nowego porozumienia, aby zatrzymać 26-latka w Gávea. Tym samym pomocnik żegna się z klubem z Rio de Janeiro w jego najbardziej decydującej fazie sezonu.

To dlatego, że Andreas bezpośrednio uczestniczył w prawie połowie ostatnich dwunastu goli zdobytych przez Flamengo w tym sezonie. Trzy razy sam wpisał się na listę strzelców i zanotował dwie asysty.

Liczby pokazują, jak ważny był gracz, który poprawił swoją grę w końcowej fazie kontraktu i wrócił do wyjściowego składu Rubro-Negro. W rzeczywistości ostatni raz Andreas rozpoczął mecz na ławce rezerwowych przeciwko Sporting Cristal, jeszcze w fazie grupowej Copa Libertadores w dniu 24 maja.

TRUDNY START

Pomimo przeżycia jednego z najlepszych momentów w koszulce Flamengo, rok rozpoczął się zupełnie inaczej dla defensywnego pomocnika. Po fatalnym będzie w poprzedniej edycji Copa Libertadores, zawodnik rozpoczął sezon od nierównych występów i poniżej oczekiwań, przez co stracił grunt w zespole, zwłaszcza w Campeonato Carioca.

Mimo to w okresie stanówek, zarząd Flamengo osiągnął porozumienie z Manchesterem United, aby wykupić zawodnika: 10,5 mln euro za 75% karty. Jednak klub z Rio de Janeiro nigdy nie potwierdził tego, co zostało zdefiniowane.

POWRÓT ANDREASA

Pośród tej niepewności, Andreas nadal doświadczał momentów oscylacji, dopóki ponownie nie wrócił do wyjściowego składu. Był nawet stale chwalony przez trenera Dorivala Júniora podczas konferencji prasowych. W środę przyszła kolej na asystenta Lucasa Silvestre, który pochwalił jakość pomocnika.

"Trudno nam rozmawiać. Andreas jest jednym z najlepszych profesjonalistów, z którymi pracowałem w swoim życiu. Taktycznie i technicznie świetnie radzi sobie z grą. Jest dla nas fundamentalnym graczem, mającym fundamentalne znaczenie nie tylko na boisku. Mamy nadzieję, że nadal będziemy na niego mogli liczyć". - powiedział Lucas Silvestre.

IDENTYFIKACJA Z FLAMENGO

Wzajemność jest prawdziwa, a Andreas od końca 2021 roku dał jasno do zrozumienia, że chciałby kontynuować grę we Flamengo. Z drugiej strony, na ostatniej konferencji prasowej, obok Lucasa Silvestre, zawodnik wyjaśnił, że decyzja nie leży w jego rękach.

"Nie jestem właścicielem mojego nosa. Manchester też decyduje o tych sprawach. Już powiedziałem jasno, że chciałbym zostać, ale to nie jest w 100% w moich rękach. Zobaczę, co jest najlepsze dla mnie i klubu. Jeśli chodzi o moją przyszłość, moje relacje z Flamengo zawsze układały się bardzo dobrze. Grupa zawsze traktowała mnie bardzo dobrze. To był niesamowity rok, mimo że nie zdobyliśmy jeszcze tytułów. Kocham klub, kocham Flamengo, jestem Flamengo. To zdecydowanie nie jest pożegnanie. To był zaszczyt nosić tę koszulkę, nie wiem co się stanie. Ta grupa jest fantastyczna, Flamengo to największy klub w Brazylii, w Ameryce Południowej. To nie jest pożegnanie. Wrócę". - powiedział Andreas.

NASTĘPNE KROKI

Od piątku Andreas Pereira nie będzie już miał ważnego kontraktu z Flamengo. Wkrótce wróci więc do Manchesteru United, ale jego los może potoczyć się inaczej.

Fulham przedstawił propozycję i już osiągnął porozumienie z Czerwonymi Diabłami w sprawie ostatecznego zakupu pomocnika. Teraz dokończenie transakcji leży w rękach Andreasa, który określi kolejne kroki w swojej karierze. Mimo to, niezależnie od podjętej decyzji, już dał jasno do zrozumienia, że pewnego dnia wróci do Flamengo.

dodał: MentiX
30.06.2022; 15:13
źródło: lance.com.br
foto: Twitter Flamengo