Baptista: Musimy przestać szukać wymówek, gdy nie gramy dobrze
Kontrowersje związane z sędziowaniem, które zdominowały dyskusje po ostatniej kolejce Campeonato Brasileiro i skłoniły dyrektora technicznego Flamengo, José Boto, do zażądania działań ze strony Brazylijskiej Konfederacji Piłki Nożnej (CBF), zostały skomentowane przez Luiza Eduardo Baptistę. Prezydent Rubro-Negro złagodził ton wobec sędziów i przyznał się do winy.
Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!
Porażka z Bahią sprawiła, że Flamengo straciło pozycję lidera Campeonato Brasileiro na rzecz Palmeiras, które pokonało São Paulo w meczu pełnym kontrowersji. Tricolor Paulista narzekali na niepodyktowany rzut karny na swoją korzyść oraz na brak czerwonej kartki dla Andreasa Pereiry. Podczas III Fórum Rio Empreendedor, zorganizowanego przez Associação Comercial do Rio de Janeiro (ACRJ), Luiz Eduardo Baptista unikał krytyki ostatnich wydarzeń. Powiedział, że jego drużyna przestała być liderem z własnej winy.
Dwóch zawodników Flamengo zostało wyrzuconych z boiska w meczu z Bahią. Prezydent wspomniał nawet o zwycięstwie Botafogo w Copa Libertadores w 2024 roku, odniesionym z jednym zawodnikiem mniej przeciwko Atlético Mineiro.
"Jako działacze też musimy przestać szukać wymówek, gdy nie gramy dobrze. Nie uważam, że Flamengo przegrało z Bahią z powodu wyrzucenia Danilo. Czy wyrzucenie Danilo z boiska pokrzyżowało strategię gry? Oczywiście. Czy utrudniło realizację planu? Tak. Ale nieprawdą jest, że Flamengo przegrało ten mecz i straciło pozycję lidera tylko z tego powodu. Nigdy nie ma tylko jednego czynnika, jest ich kilka. Część z nich leży po naszej stronie, część wynika z nieprzewidywalności futbolu, która sprawia, że mamy do niego taką pasję, a część wiąże się z tym pierwszym aspektem, czyli ewentualnym błędem sędziego. Botafogo straciło zawodnika już w pierwszej minucie finału Libertadores, a mimo to zdominowało mecz i wygrało. Kto oglądał ten mecz, miał wrażenie, że Botafogo nie grało w osłabieniu. Udało im się znaleźć alternatywy i rozwiązania w tamtym momencie. Porażka nigdy nie wynika z jednego czynnika. Czy wyrzucenie Wallace Yana zaszkodziło Flamengo? Oczywiście, że tak. Już wtedy przegrywaliśmy 0:1. Jego wyrzucenie miało miejsce pod koniec meczu. Czy to zadecydowało o porażce? Gdyby został na boisku, może udałoby się zremisować lub odwrócić wynik, ale nie ma na to żadnej gwarancji." - powiedział Luiz Eduardo Baptista.
Po meczu z Bahią, odnosząc się do błędów Ramona Abattiego Abla w spotkaniu São Paulo z Palmeiras, dyrektor José Boto stwierdził, że niektóre decyzje "budzą podejrzenia". Luiz Eduardo Baptista natomiast był bardziej ostrożny, gdy mówił o sędziowaniu.
"Komisja sędziowska mówi: "Sędziowie są ludźmi, są pod wpływem emocji meczu, sposobu, w jaki zawodnicy ich traktują", i to wszystko prawda. Powiem wam sekret: zawodnicy też są ludźmi, również reagują na zachowanie sędziów. Mają prawo uważać, że w podobnych sytuacjach są traktowani w różny sposób, co tworzy problem. Jak to rozwiązać? Poprzez nadzór, kryteria, szkolenia, a to proces, który wymaga czasu. Krytykujemy CBF w tej kwestii. Czy kluby mają alternatywę, lepsze rozwiązanie? Nie mają. Czy to znaczy, że nie możemy mieć? Nie, możemy i powinniśmy. Ale co to wymaga? Czasu, poświęcenia, pracy, wysiłku. Tego nie da się zrobić z dnia na dzień." - dodał.
Prezydent Flamengo podkreślił również, że rozmowy z CBF odbywają się regularnie.
"Flamengo dyskutuje i rozmawia z CBF w każdy poniedziałek, w ramach forum poświęconego wyłącznie arbitrażowi. Uważam, że największym wyzwaniem, jakie mamy dziś w kwestii sędziowania, są kryteria. Po pierwsze: w tym procesie zawsze istnieje pewien element niekontrolowany, z którego trzeba usunąć emocje. Jak to zrobić? Z jednej strony, przez odpowiednią postawę. Z drugiej, dzięki VAR-owi, który może powiedzieć: "spójrz, twoja decyzja nie może być taka, widzę coś innego". Koordynacja między VAR-em a sędzią na boisku jest absolutnie kluczowa. Nie po to, by całkowicie wyeliminować błędy, ale by je ograniczyć. I to jest praca, którą, przyznaję, Brazylijska Konfederacja Piłki Nożnej, poprzez Komisję Sędziowską, stara się wykonać. Ale to trudne zadanie. Nie jest to proste, szybkie ani łatwe. A nasze emocje są złożone i natychmiastowe. Trzeba więc znaleźć równowagę między tymi wszystkimi elementami." - zakończył Luiz Eduardo Baptista.