Przewaga w konfrontacji 1/8 finału Copa Libertadores byłaby już dla Flamengo powodem do świętowania, ale w wygranym 1:0 środowym meczu z Deportes Tolima, Rubro-Negro mieli kolejną dobrą wiadomość: bezpieczeństwo Santosa między słupkami bramki. W sezonie naznaczonym drganiami bramkarzy, gra 32-latka daje sztabowi szkoleniowemu spokój, aby mógł pomyśleć o zmianach, które należy wprowadzić w pozostałych sektorach zespołu.
To nie z powodu świetnej gry defensywnej czy braku okazji, Deportes Tolima nie zdobyło bramki. Flamengo dało dużo miejsca przeciwnikowi, który zakończył mecz z siedemnastoma strzałami, o osiem więcej niż drużyna prowadzona przez Lucasa Silvestre. Santos z pięcioma obronami był odpowiedzialny za zachowanie czystego konta przez Rubro-Negro.
Dzięki postawie swojego bramkarza, Flamengo ponownie w roli gościa nie straciło gola. Wcześniej zespół "przeciekał" w jedenastu wyjazdowych spotkaniach z czego przegrał aż sześć, a wygrał tylko dwa.
Santos, który niedawno wrócił do zdrowia po wyleczeniu kontuzji, która wyeliminowała go z gry przez 52 dni, ma nadzieję, że położy kres wahaniom bramkarzy Flamengo, gdyż wcześniej między słupkami stali Hugo Souza i Diego Alvesa, którzy popełnili wiele błędów. Jedno ze wzmocnień na ten sezon, 32-latek będzie miał teraz sekwencję gry, pod dowództwem trenera Dorivala Júniora.
SEKTOR OFENSYWNY JEST BEZ ZĘBA
Z drugiej strony atak Rubro-Negro nie wykazał tej samej skuteczności przeciwko Deportes Tolima. Przez całą grę, zespół z Rio de Janeiro oddał tylko dwa celne strzały (łącznie dziewięć). Oprócz strzału Andreasa Pereiry, który zdobył zwycięskiego gola, tylko Éverton Ribeiro strzałem głową zmusił bramkarza Rodrígueza do pracy w środowej grze.
Giorgian De Arrascaeta i Gabriel Barbosa, nie byli zbytnio zaangażowani w konfrontację z Deportes Tolima: każdy z nich oddał tylko po jednym strzale, ale były one niecelne. Urugwajczyk był dopiero szóstym zawodnikiem pod względem liczby podań w zespole Flamengo, a napastnik był dziewiąty. Bez wątpienia nijakie występy duetu znalazły odzwierciedlenie w występie całego zespołu.
Aby potwierdzić awans grając w przyszłą środę na stadionie Maracanã, bardzo pomocny będzie bardziej efektywny udział duetu, mimo że ćwierćfinał jest na wyciągnięcie ręki. Remis gwarantuje Flamengo awans, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Corinthians i Boca Juniors. Pierwsze spotkanie obu zespołów zakończyło się bezbramkowym remisem w São Paulo.
- dodał: MentiX
- 30.06.2022; 15:13
- źródło: lance.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.