Oceny pracy Domèneca Torrenta nasila się w czasie we Flamengo. Czwartkowa porażka 0:5 z Independiente del Valle w Quito jest ostrzeżeniem, a lista analiz obejmuje między innymi koncepcję gry, apatię, zdolność zawodników do reakcji i obserwację w życiu codziennym
Pobyt w Ekwadorze daje Hiszpanowi oddech, ale też sprawia, że wtorkowy pojedynek z Barceloną de Guayaquil, która jest czerwoną latarnią w grupie, jest praktycznie decydujący. Kolejne potknięcie sprawi, że jego sytuacja stanie się jeszcze bardziej delikatna, a przed nim jeszcze spotkanie z Palmeiras w Campeonato Brasileiro.
Oceniane jest także zachowanie piłkarzy, umiejętność reagowania i szybkiego reagowania na ekwadorskiej ziemi. Godziny po klęsce 0:5 były bardziej ciszą i zadumą niż irytacją.
W szatni po porażce, Dome uniknął awantur i szukania winnych, Była to bardziej cisza, która narobiła hałasu na klubowych korytarzach. Hiszpan ma coraz mniej spokoju, aby wykonywać swoją pracę.
Odszkodowanie w wysokości 2 mln euro waży dla każdego procesu decyzyjnego, ale w tej chwili Domènec Torrent nadal ma silne poparcie w osobie wiceprezydenta Flamengo ds. piłki nożnej, Marcosa Braza, który jest również przedmiotem debat w Gávea ze względu na prawdopodobną kandydaturę na radnego w Rio de Janeiro, a ponadto ponosi odpowiedzialność za wybór trenera, gdy jego "przeciwnicy" byli za wyborem innego Hiszpana: Miguela Ángela Ramíreza. Dokładnie kata klęski 0:5.
Przeciąganie liny wywołało nawet animację za kulisami, kiedy Jorge Jesus odszedł. Świadomy preferencji Luiza Eduardo Baptisty do trenera Independiente del Valle, Marcos Braz zapowiedział swoją podróż do Europy w celu szukania trenera.
Wiceprezydent ds. piłki nożnej nawiązywał kontakty, organizował spotkania, ale był zaskoczony cięciem w budżecie początkowo planowanym na zastąpienie Mistera. Jego faworyci, Leonardo Jardim i Marco Silva stali się zbyt kosztowni, co dodało Dome siły. Powrót do Brazylii bez szkoleniowca nie wchodził w grę, a Braz uznał, że były asystent Pepa Guardioli będzie idealnym nazwiskiem.
Miguel Ángel Ramírez ze swojej strony zawsze był duchem dla Dome. Nie jako potencjalny następca, ale jako faworyt skrzydła spoza działu piłki nożnej. To zderzenie jeszcze bardziej przesłoniło wynik Quito.
Oprócz tła politycznego istnieje trudność w zrozumieniu i przekonaniu piłkarzy do pomysłów Domèneca Torrenta. Doniesienia o niejasności w prowadzeniu treningu powracają od pierwszego tygodnia, podobnie jak przygotowania do pojedynku z Independiente del Valle.
Wewnątrz panuje przekonanie że: Dome jest przyjacielskim, uprzejmym, wspaniałym człowiekiem, ale jako trener trudno mu wykorzystać swoją wiedzę o piłce nożnej. Ponadto brak doświadczenia jego asystentów w pełnionych przez nich funkcjach - również bez długiej historii jako profesjonalni trenerzy - jest niepokojący.
Pytania o wdrożony model piłkarski są silniejsze niż przekonanie, że się sprawdzi, a Flamengo coraz bardziej brakuje konsekwencji, a wysokość Quito pozostaje w tyle. Delegacja Rubro-Negro udała się w czwartek wieczorem do Guayaquil, gdzie we wtorek zmierzy się z Barceloną na stadionie Monumental. Jednak presja pozostaje wysoka. Znacznie większy niż 2850 m w Quito.
- dodał: MentiX
- 18.09.2020; 23:20
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.