Flamengo.com.pl

Wiceprezydent ds. piłki nożnej Flamengo, Marcos Braz uczestniczył w poniedziałkowy wieczór w wydarzeniu związanym z kampanią wyborczą kandydata strony rządzącej, Rodrigo Dunshee, przed grudniowymi wyborami klubu. Potwierdził, że opuści zarząd w 2025 roku i stwierdził, że "odchodzi z poczuciem spełnionego obowiązku". Nie uważa jednak, że jego historia jako działacza się kończy i rozważa powrót w przyszłości.

"Od 2019 roku mówię, że odejdę razem z prezydentem Landim. To nie ma nic wspólnego z Rodrigo (Dunshee), po prostu zakończyłem pewien cykl. Jestem pewien, że liczby mnie uniewinnią: trzy tytuły Brasileiro (w tym w 2009 roku, kiedy był dyrektorem - przyp. red.), dwa Libertadores... Wygraliśmy wiele rzeczy. Odchodzę z poczuciem spełnionego obowiązku. Dzień, w którym wrócę, będzie dniem, w którym zostaniemy mistrzami świata." - powiedział Marcos Braz, który po odejściu z zarządu pozostanie w klubie jedynie jako członek Rady Administracyjnej i Rady Doradczej.

Marcos Braz zaoferował również pomoc w przekazaniu obowiązków osobie, która obejmie jego stanowisko, niezależnie od tego, kto wygra wybory (pięciu kandydatów złożyło swoje kandydatury: Luiz Eduardo Baptista, Maurício Gomes de Mattos, Pedro Paulo, Rodrigo Dunshee i Wallim Vasconcellos).

"Odejście jest pewne, trzeba zrozumieć, jak przekazać obowiązki osobie, która będzie odpowiedzialna za piłkę nożną. Zaczniemy ten proces natychmiast po zakończeniu Campeonato Brasileiro. Niezależnie od tego, który kandydat będzie chciał się ze mną skontaktować, aby uniknąć zbędnych rozmów, ważne jest, aby przejście było instytucjonalnie poprawne i korzystne dla Flamengo. Stopniowo będziemy przekazywać to, co konieczne, odpowiedniej osobie. - dodał.

Na koniec, odnosząc się do konfliktu dotyczącego sprzedaży Hugo Souzy do Corinthians, Braz wyraził przekonanie, że spór finansowy zostanie rozwiązany, ale nie na czas, aby uniknąć kolejnej kary, jeśli bramkarz wystąpi w rewanżowym półfinałowym meczu Copa do Brasil, który odbędzie się w niedzielę na Neo Química Arena.

"Brakuje tylko płatności. To zostanie rozwiązane, nie ma z tym żadnych problemów. Na razie mogę powiedzieć, że jeśli zagra w niedzielę, Flamengo dostanie kolejne 500 tysięcy reali. Przestaną płacić karę dopiero po pełnym rozwiązaniu transakcji. Nie wiem, czy uda się to załatwić w tym tygodniu."- zakończył.