Wiceprezydent ds. piłki nożnej Flamengo, Marcos Braz skrytykował postawę Corinthians przed meczem oraz pracę sędziego Wiltona Pereiry Sampaio w pierwszym półfinałowym spotkaniu Copa do Brasil. Stwierdził, że "płacz" klubu z São Paulo z powodu zmiany terminu rewanżu sprawił, że sędziowie przyjechali pod presją na mecz rozgrywany na stadionie Maracanã, który Rubro-Negro wygrali 1:0.
"Ten płacz i gadanie głupot miały sprawić, że arbitrzy mieli przyjechać tutaj pod presją. Tak się stało. Żal mi sędziów. Brak kryteriów, brak wszystkiego. Nie ma sensu dalej o tym mówić. Dzięki Bogu mówię to po zwycięstwie Flamengo. Gdybym mówił po porażce, to byłoby przenoszenie winy, wymówka... Nie można. Nie wiem, dokąd zmierza sędziowanie w brazylijskiej piłce. Robi się to żałosne." - powiedział Marcos Braz.
INNE WYPOWIEDZI MARCOSA BRAZA
NIEUZNANY GOL GABIGOLA: "Jeśli chodzi o gola Gabigola, widzieliśmy na ekranie, ale nie da się analizować klatki. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo każdy zaczyna analizować akcję, jak mu pasuje. Ale brak kryteriów jest karygodny. Dają żółtą kartkę w jednej sytuacji, a w innej nie. Nikt nie mówi o złych intencjach, nic z tych rzeczy. Ale znajdują się pod presją. To jest ta żenada, która się dzieje, i oni nie pomagają za bardzo. Zawodnicy narzekają na boisku, że sędziowie z nikim nie rozmawiają, są bardzo szorstcy. Nie wiem, dokąd zmierza brazylijska piłka z takim sędziowaniem. Sezon dobiega końca, powinna zostać przeprowadzona głębsza analiza. Może to czas na profesjonalizację tego procesu. Nie jestem tutaj, by wskazywać drogę, chcę tylko powiedzieć, że nie można dalej mieć tak żenującego sędziowania na co dzień."
PRESJA: "Sędziowie są pod dużą presją. Nikt nie radzi sobie z presją, pod którą się znajdują. Widać, jak inni prezydenci klubów zaczynają mówić o problemach w A, B lub C, a drużyna zaczyna nie mieć problemów z sędziowaniem. Dlaczego? Ciągła presja. Wygrywa ten, kto krzyczy najgłośniej. Flamengo też krzyczy. Jesteśmy wszędzie, nie ma innego wyjścia. Ta sytuacja odbiera zdrowie sędziowaniu."
HUGO SOUZA: "Corinthians dotrzymał terminu. Zawodnik zagrał i na pewno, gdy otrzymają wezwanie do zapłaty, zapłacą. Nie zapłacili, ale są w terminie. Najważniejsze było to, że Hugo powinien był dokonać transferu wcześniej, wtedy nie musiałby płacić kary, ale tak się nie stało. Muszą przyjechać i zapłacić 500 000 reali, a jeśli transfer nie zostanie sfinalizowany przed następnym meczem, zapłacą ponownie."
DRUŻYNA POD WODZĄ FILIPE LUÍSA: "Kibice się zjednoczyli z nami, to pomaga. Biorąc pod uwagę to, co Filipe zaprezentował na początku swojej kariery, z racji bycia osobą studiującą swój zawód, jestem absolutnie pewien, że odniesie duży sukces w karierze i we Flamengo."
- dodał: MentiX
- 03.10.2024; 07:01
- źródło: uol.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.