Flamengo.com.pl

Porażka po serii rzutów karnych przeciwko Independiente Del Valle w obecności ponad 70 tysięcy kibiców na stadionie Maracanã była kolejnym rozczarowaniem na początku sezonu dla Flamengo pod wodzą trenera Vítora Pereiry. Do tej pory Rubro-Negro walczyli o trzy trofea i wszystkie przegrali. Sytuacja ta wywiera presję na pracę szkoleniowca i ogromną odpowiedzialność w kontekście dalszego przebiegu rozgrywek Campeonato Carioca.

Przed Flamengo czekają teraz klasyki z Vasco i Fluminense przed półfinałem rozgrywek stanowych. Aktualnie priorytetem jest udzielenie odpowiedzi w kolejnych meczach. Zarząd klubu z Rio de Janeiro nie planuje zwolnić Vítora Pereiry, ale nie ma już takiej cierpliwości jak dawniej.

Codzienna praca Portugalczyka jest dobrze oceniana. Władze rozumieją, że procesy i treningi przebiegają zgodnie z oczekiwaniami zatrudniającego trenera, ale nie ma marginesu na wiele błędów. Vítor Pereira ma dobre relacje z zawodnikami, co było widoczne po golu Giorgiana de Arrascaety w ostatniej minucie doliczonego czasu gry przeciwko Independiente del Valle. W wywiadach po meczu, zawodnicy bronili pracy trenera. Po stracie kolejnego tytułu, szkoleniowiec i gracze wygłosili takie samo przemówienie, że teraz drużyna znajduje właściwą drogę.

"Jeśli zobaczyłbym, że na boisku gra drużyna, która nie walczy, nie pracuje, nie naciska i nie biega, to byłbym pierwszy, który powiedziałby, że nie idziemy we właściwym kierunku. A jeśli poczułbym, że nie ma jedności i zgodności z moimi ideami oraz samymi zawodnikami, powiedziałbym to samo. Ale czuję dokładnie przeciwnie. Czuję, że dla nas ten sezon zaczął się praktycznie w ostatnim meczu z Botafogo". - powiedział trener.

Wypowiedź Vítora Pereiry oraz samych piłkarzy, którzy opuszczali murawę stadionu Maracanã, mówiąc, że Flamengo idzie we właściwym kierunku, kładzie większą odpowiedzialność za wyniki w Campeonato Carioca, które pozostały klubowi na początku sezonu.

dodał: MentiX
01.03.2023; 20:56
źródło: goal.com
foto: Twitter Flamengo