Flamengo.com.pl

Rodzina Carlinhosa, nowego wzmocnienia Flamengo, ma powody do świętowania w 2024 roku. Wicemistrzostwo Campeonato Carioca i wybór do najlepszej jedenastki rozgrywek stanowych, transfer do Rubro-Negro przed pierwszym finałowym spotkaniem... Teraz, z podpisanym kontraktem i zintegrowany z codziennością nowego klubu, napastnik wciąż nie powiedział o tym jednej z osób, którą kocha najbardziej - swojej matce, Luzenildzie.

Powód jest prosty: chce chronić serce mamy, jednej z jego największych fanek i osoby, która przeszła problemy zdrowotne. Trzy lata temu straciła wzrok, ale teraz cieszy się wiadomościami o swoim synu.

"Jeszcze z nią (mamą) nie rozmawiałem, powiedziałem tylko tacie. Wiemy, że matka jest silna, ale też musimy zachować ostrożność. Ta chwila nadejdzie właśnie teraz, czekałem, aż wszystko minie. Teraz zadzwonię do niej i zobaczę jej reakcję." - powiedział Carlinhos.

Zapytany o to, co dla niego oznacza dołączenie do Flamengo, były napastnik klubu z Laranja da Baixada wymienił historycznych idoli klubu.

"Spełnienie marzeń z dzieciństwa. Zawsze chciałem grać we Flamengo, mój tata zawsze mówił o Leandro, Adílio, Zico, trochę widziałem Imperadora. Moi idole grali we Flamengo, więc Bóg spełnia moje marzenie. Podziękowałem chłopakom (nowym kolegom z Flamengo), którzy dzisiaj bardzo dobrze mnie przyjęli. Pokazali, że we Flamengo stworzymy świetną współpracę." - dodał.

Obserwowany przez Flamengo od połowy Campeonato Carioca, Carlinhos przybywa w momencie, gdy drużyna nie ma do dyspozycji jednego ze swoich głównych zawodników, Gabriela Barbosy, który został zawieszony do kwietnia 2025 roku za próbę oszustwa w teście antydopingowym. Zapytany o Gabiego i Pedro, był bardzo serdeczny i kibicował szybkiemu rozwiązaniu sprawy.

"Gabigol to wspaniały zawodnik, wzór napastnika. Pedro też jest wspaniałym zawodnikiem i wzorem. Mam nadzieję, że wszystko jak najszybciej się dla niego rozwiąże." - powiedział Carlinhos.

PRZYJĘCIE W NINHO DO URUBU

Carlinhos przybył w poniedziałek do Ninho do Urubu i gwarantuje, że został bardzo dobrze przyjęty przez swoich nowych kolegów. Na imprezie zamykającej Campeonato Carioca rozmawiał już z kolegami z Flamengo.

"Jeśli nie najlepsze, to jedno z najlepszych. Flamengo ma wyjątkową strukturę. Bardzo ciepłe powitanie, dużo śmiechu." - stwierdził.

Carlinhos twierdzi, że nie wiedział o negocjacjach, podczas gdy przygotowywał się do finałowych meczów Campeonato Carioca.

"Naprawdę nic nie wiedziałem, przyszedł mój menadżer i rozmawiał ze mną. Po prostu skupiłem się na rozgrywkach, nie jest ważne, jak się zaczynają, ale jak się kończą. Osłaniałem się, żeby móc odegrać swoją rolę. Ale byłem bardzo szczęśliwy, gdy mój menadżer powiedział, że osiągnął już porozumienie z Flamengo." - zakończył napastnik.