Flamengo.com.pl

Poszukiwania nowego trenera Flamengo mogą mieć policzone dni. To dlatego, że Carlos Carvalhal zaakceptował projekt Rubro-Negro i przerzucił piłkę na oba kluby, które teraz muszą dojść do porozumienia w kwestii odejścia szkoleniowca z Bragi. Jak zwykle wiceprezydent klubu z Gávea, Marcos Braz i dyrektor wykonawczy Bruno Spindel powinni w najbliższych dniach udać się do Europy, aby na dobre rozpocząć negocjacje.

Warto zauważyć, że Carlos Carvalhal ma ważny kontrakt z portugalskim klubem do połowy 2022 roku, a klauzula odejścia wynosi 10 mln euro. Jednak według ustaleń portalu Coluna do Fla, od stycznia kwota "wyrwania" trenera spadnie do 2,5 mln euro. Innymi słowy, oczekuje się, że Flamengo i Braga osiągną wspólne porozumienie w sprawie odejścia szkoleniowca.

Głównym wyzwaniem tych negocjacji jest oczywiście klauzula odejścia trenera. Flamengo chce utrzymać schemat pozyskania szkoleniowca bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów, podczas gdy Carlos Carvalhal odrzuca również pokrycie kosztów swojego odejścia z własnej kieszeni. 56-latek objął wiodącą rolę na liście priorytetów, zwłaszcza po awansie Benfiki w 1/8 finału Ligi Mistrzów, co jeszcze bardziej utrudniło możliwość powrotu Jorge Jesusa.

Należy również zauważyć, że to nie pierwszy raz, kiedy Flamengo stara się, aby Carlos Carvalhal został trenerem pierwszej drużyny. Po odejściu Jorge Jesusa w połowie 2020 roku, Rubro-Negro próbował zatrudnić Portugalczyka, który prowadził wtedy Rio Ave, ale bez powodzenia z powodu strachu pracy w Brazylii z powodu pandemii koronawirusa.