Flamengo.com.pl

Flamengo wróciło z Kurytyby z trzema punktami w torbie, ale także z kłopotliwą sytuacją, która musi zostać rozwiązana. Po wylądowaniu w poniedziałkowe popołudnie na lotnisku Santos Dumont w Rio de Janeiro, bramkarz César zatrzymał się, by porozmawiać z prasą. Głównym tematem była oczywiście postawa Diego Alvesa, który poprosił, aby został pominięty w kadrze na mecz z Paraną, gdy dowiedział się, że będzie rezerwowym.

César powiedział, że nie wie, co się stało z prośbą Diego Alvesa i wykazał zaufanie do zarządu Flamengo, aby rozwiązać ten problem. Według wychowanka Rubro-Negro, to trener Dorival Júnior podejmuje decyzje odnośnie składu i zapewnia, że będzie przestrzegał i szanował każdą decyzję.

"Nie wiem dokładnie, jak to było. Skupiam się całkowicie na treningach, jestem pracownikiem klubu. Trener wybrał mnie do grania, zrobiłem co mogłem i będę to robił tak długo, jak długo będzie jego decyzja, że ja będę grał. Będę szanował każdy jego wybór. To jest moje myślenie i zawsze tak będzie. Diego Alves nie rozmawiał ze mną. Jestem pewien, że zarząd widzi, co się wydarzy. Bez wątpienia wszystko zostanie rozwiązane." - powiedział César.

Bramkarz nie zamierza mieszać się w tę sprawę. Zapewnia, że nic się nie zmieniło w relacjach między nim, Dorivalem i Diego Alvesem. César wolał nawet zmienić temat na następny mecz, w którym to Flamengo zagra z Palmeiras.

"To temat, który może być kontrowersyjny, ale zawsze mówiłem, że skupiam się na treningach. Kiedy trener zdecyduję, że gram, będę grał i robił wszystko, co w mojej mocy. Dla mnie nic się nie zmieniło. Gramy dobrze, a zespół radzi sobie bardzo dobrze. Mieliśmy czas na pracę, a to pomogło. Mamy przed sobą kolejny tydzień pracy, aby dobrze przygotować się do gry z Palmeiras." - dodał goleiro.

dodał: MentiX
22.10.2018; 19:55
źródło: globoesporte.com
foto: własne