Rodacy, 61-letni Luís Castro i 54-letni Vítor Pereira, będą mieli okazję napisać kolejny rozdział w swoich trenerskich historiach już w sobotę. Portugalscy trenerzy po raz pierwszy zmierzą się ze sobą w klasyku pomiędzy Botafogo i Flamengo, gdzie główną różnicą między nimi stanowi czas pracy z daną drużyną. Podobieństwa i zbieżności między nimi są o wiele liczniejsze, zaczynając od stylu gry i "miłości do morza", które przyprowadziły ich do Rio de Janeiro. Mecz rozpocznie się o godzinie 22:00 na stadionie Mané Garrincha w Brasílii.
Obaj szkoleniowcy, jako założyciele swoich konsolidowanych karier w kraju, cenią sobie ofensywny styl gry, w którym ich drużyny kontrolują akcje. Praca Luísa Castro z zespołem zbliża się już do prawie roku, więc można już zauważyć twarz trenera w zespole Alvinegro. Z drugiej strony, Vítor Pereira nie ukończył jeszcze 60 dni pracy w Rubro-Negro i wciąż walczy o wprowadzenie swojego stylu.
Reprezentując tę samą kulturę futbolu, trenerzy prezentują również zbliżone myślenie i koncepcje. Na początku pracy Vítor Pereira podkreślał, że nie ma dla niego podziału na zawodników podstawowych i rezerwowych, co już jest charakterystyczne dla drużyny Luísa Castro. Szczególnie w sektorach z większą ilością opcji, takich jak pomoc, zmiany są częste w drużynie Alvinegro.
Jednak w podejściu do zawodników różnice są duże. Vítor Pereira mówił już o braku "stronniczości" u brazylijskich zawodników i trenerów. Luís Castro, z drugiej strony, jest "sercem". Wielokrotnie trener Botafogo przekraczał granice emocjonalne na boku boiska, podczas gdy trener Rubro-Negro zachowuje bardziej powściągliwą postawę na lini bocznej. Przynajmniej tak było na początku pracy.
TAKIE SPOTKANIA TYLKO W BRAZYLISKIEJ PIŁCE NOŻNEJ
Mimo udanych doświadczeń w piłce europejskiej, zwłaszcza portugalskiej i azjatyckiej, obaj trenerzy trafili na siebie podczas rywalizacji w Brazylii. Podczas zeszłorocznego Brasileirão prowadząc Corinthians, Vítor Pereira dwukrotnie pokonał Botafogo Luísa Castro: 3:1 w Rio de Janeiro i 1:0 w São Paulo.
Jednak ich drogi krzyżowały się już wiele sezonów wcześniej, w piłce nożnej w Porto.
LUÍS CASTRO BYŁ "SZEFEM" VÍTORA PEREIRY
Jako koordynator sektora młodzieżowego FC Porto, Luís Castro odpowiadał za zatrudnienie Vítora Pereiry w sezonie 2007/08. Wtedy Vítor Pereira objął drużynę U-15, opuszczając stanowisko rok później, aby przejąć pierwszy zespół Santa Clara. Vítor Pereira wrócił do klubu kilka lat później - już bez obecności Luísa Castro - wygrywając dwa mistrzostwa Portugalii.
"Nasze relacje są dobre. Pracowaliśmy w Porto przez długi czas. Kiedy przyjechałem, jego jeszcze nie było, ale poprosiłem o jego przyjście. Przyszedł, a później miał swoją drogę, jako trener z sukcesami. Zawszę życzę mu szczęścia w życiu. To, czego życzymy naszym przyjaciołom, gdziekolwiek są. Ale jeśli gra przeciwko mnie, chcę, aby przegrał, nie chcę tej fałszywości w moich grach (śmiech). Chcę być szczęśliwy ponad nim. Ale to wspaniały trener, wspaniały profesjonalista i wspaniały przyjaciel". - powiedział Luís Castro w "Charla Podcast" w grudniu 2022 roku.
VÍTOR PEREIRA "ODZIEDZICZYŁ" MIEJSCE PO LUÍSIE CASTRO W CORINTHIANS
Na początku 2022 roku, Corinthians rywalizowało z Botafogo o zatrudnienie Luísa Castro, który ostatecznie wybrał projekt przedstawiony przez Johna Textora, głównego inwestora Alvinegro. Następnie klub z São Paulo zwrócił swoją uwagę na Vítora Pereirę i zatrudnił trenera.
"MIŁOŚĆ DO MORZA" I TRUDNY POCZĄTEK
W kolejnym sezonie dwaj trenerzy spotykają się jako lokalni rywale. Podobnie jak Vítor Pereira na początku swojej pracy we Flamengo, Luís Castro również nie miał pozytywnego startu. Botafogo długo nie prezentowało żadnego stylu gry, a trener otrzymał silne słowa krytyki ze strony kibiców. Dopiero w drugiej połowie Brasileirão zdołał nadać drużynie swój styl.
Jednak pierwsze derby między Botafogo a Flamengo nie odbędą się w Rio de Janeiro, lecz w Brasílii na stadionie Mané Garrincha. Mimo to, miasto wspaniałych widoków odegrało ważną rolę w decyzji obecnego trenera Flamengo o przyjęciu wyzwania po zakończeniu kontraktu z Corinthians. Vítor Pereira i jego rodzina nie zaadaptowali się dobrze w São Paulo. "Miłość do morza" jest kolejnym podobieństwem między portugalskimi rodakami, którzy w Rio de Janeiro znajdują środowisko bardziej zbliżone do swojej ojczyzny.
OBYDWAJ PRAGNĄ SWOJEGO PIERWSZEGO TYTUŁU
Luís Castro i Vítor Pereira chcą zaznaczyć swoje obecności w brazylijskiej piłce tytułami. Oboje jeszcze nie zdobyli trofeum w Brazylii. Były trener Corinthians zbliżył się do tego w 2022 roku, zdobywając wicemistrzostwo Copa do Brasil, właśnie przeciwko Flamengo. Natomiast trener Glorioso stawia na ciągłość pracy, aby osiągnąć sukces z Botafogo.
"Bardzo tego pragnę. Chciałbym to osiągnąć już w ostatnim sezonie. Zdobycie tytułów jest uzależniające. W ciągu ostatnich lat zdobyłem trofea i chciałbym to osiągnąć w Botafogo. Czuję pozytywną energię w klubie i wśród kibiców. Czuję, że wszyscy są podekscytowani, chcę wykorzystać to do dalszego rozwoju. To właśnie staram się osiągać dzięki mojemu codziennemu przywództwu". - powiedział trener Botafogo, Luís Castro, w grudniu 2022 roku.
"Jestem tu z radością, gotów do podjęcia tego projektu. Z punktu widzenia zawodowego jest to projekt, który mnie kusił, przyszedłem do Brazylii, aby zdobywać tytuły. Tylko jeśli byłbym szalony, nie myślałbym o tym, co ten projekt może mi przynieść". - podsumował Vítor Pereira podczas prezentacji we Flamengo.
- dodał: Anusz
- 24.02.2023; 11:16
- źródło: lance.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.