Flamengo.com.pl

Nikt we Flamengo nie ukrywa, że przyszłotygodniowy rewanżowy finał Copa do Brasil przeciwko Cruzeiro jest numerem jeden w klubie. Jednak nie mogący występować w tych rozgrywkach, Évertona Ribeiro, który był głównym wzmocnieniem Rubro-Negro w drugiej połowie sezonu skupia się na rywalizacji w Copa Sudamericana. W środę na Ilhado Urubu, Mengão podejmować będą Chapecoense i potrzebują zwycięstwa, aby awansować do ćwierćfinału.

Pozyskany w czerwcu za kwotę 22 mln reali, co jest jednym z najwyższych transferów w historii Flamengo, Éverton Ribeiro wraz z Geuvânio, Diego Alvesem i Rhodolfo nie może występować w Copa do Brasil. W Campeonato Brasileiro, Rubro-Negro nie mają już szans na tytuł i tracą do lidera Corinthians aż 15 punktów.

Oznacza to, że dla Éverton Ribeiro jedyną szansą na zdobycie w tym sezonie jakiegokolwiek tytułu jest właśnie Copa Sudamericana. Ofensywny pomocnik radzi sobie w tych rozgrywkach całkiem dobrze: ma dwie bramki i dwie asysty w trzech rozegranych spotkaniach.

W grze na Arena Condá, trener Reinaldo Rueda zaskoczył i postanowił posadzić Évertona Ribeiro na ławce rezerwowych. Zawodnik pojawił się na placu gry dopiero w 87 minucie spotkania zastępując Diego.

Przeciwko Sportowi, cztery dni później Éverton Ribeiro był już starterem. Zagrał pełne 90 minut i był jednym z najlepszych zawodników na boisku. Miał spory udział przy bramce Paolo Guerrero, a następnie sam trafił do siatki ustalając tym samym wynik spotkania na 2:0.

Ofensywny pomocnik trafił do Flamengo w połowie roku, a zadebiutował w spotkaniu z Bahią w dniu 25 lipca. Od tamtej pory rozegrał 19 meczów, zdobył sześć goli i zaliczył sześć asyst. U trenera Zé Ricardo był absolutnym starterem występując na prawym skrzydle.

Jednak gdy zespół przejął Reinaldo Rueda, to Éverton stracił swoje miejsce na rzecz Orlando Berrío. Kolumbijski szkoleniowiec widzi bowiem zawodnika jako rozgrywającego, a na tej pozycji występuje Diego.

dodał: MentiX
20.09.2017; 12:12
źródło: globoesporte.com
foto: własne