Flamengo.com.pl

Czy wiesz, że są żaby, które potrafią latać? Przynajmniej tak twierdzą naukowcy, którzy zidentyfikowali gatunki, które po skokach szybują do 15 metrów bez porażki. Dwa z nich to rhacophorus nigropalmatus i rhacophorus vampyrus. W brazylijskim futbolu, mem sprawił, że Flamengo stało się żabą, która w ciągu ostatnich dwóch miesięcy nauczyła się latać wysoko.

Żart (oczywiście) pochodzi z prowokacji agenta byłego trenera Flamengo, Paulo Sousy. Krótko po przegranej 0:2 z Atlético Mineiro w Brasileirão w dniu 19 czerwca, agent Hugo Cajuda opublikował na Instagramie następujące zdanie.

"Polepszyło się, huh... Leci jak żaba!" - napisał agent.

Post miał miejsce 10 dni po zwolnieniu Paulo Sousy. Od tego meczu z Galo, zespół prowadzony przez Dorivala Júniora wykonał imponujący sprint z imponującymi liczbami i jest przygotowany na decydującą część sezonu.

LOT CZERWONO-CZARNEJ ŻABY

- 17 meczów

- 14 zwycięstw

- 1 remis

- 2 porażki

- 39 goli strzelonych

- 7 goli straconych

- Awans do półfinału Copa Libertadores

- Awans do półfinału Copa do Brasil

- Awans z 13. na 2. miejsce w Brasileirão

Co ciekawe, Hugo Cajuda jest także agentem Abela Ferreiry, trenera Palmeiras, kolejnego przeciwnika Flamengo, które szybuje w dobrej formie i przetestuje granice swojego lotu grając w niedzielę z liderem Brasileirão na Allianz Parque.

Dziewięć punktów za rywalem, drużyna Dorivala Júniora określi kierunek, czy poleci w poszukiwaniu trzech trofeów, czy priorytetowo traktuje Copa do Brasil i Copa Libertadores.

W czasie prowokacji, Flamengo rozegrało trzy mecze po zwolnieniu Paulo Sousy. Porażka z Internacionalem (gdy Hugo Cajuda również zrobił enigmatyczny post, wstawiając emotkę z trzema placami, gdy zespół z Rio de Janeiro przegrał 1:3 na Beira-Rio), wygrana z Cuiabą i znowu przegrana z Galo na Mineirão. Kolejny mecz był dalej kiepski dla Rubro-Negro, porażka 2:1 z Atlético Mineiro w pierwszym starciu 1/8 finału Copa do Brasil.

Jednak od czasu żartu z żabą, liczby są imponujące. Flamengo rozegrało 17 meczów, z czego 14 wygrało, jeden zremisowało i dwa przegrało. Ponadto podopieczni trenera Dorivala Júniora strzelili 39 bramek, a stracili tylko siedem. Ponadto Rubro-Negro awansowało do półfinału Copa Libertadores, Copa do Brasil i "poleciało" z 13. na 2. miejsce w tabeli Brasileirão.

Z kolei Dorival Júnior unika jak dotąd świętowania wyników. Mając świadomość, że zdobycie trofeów jest tym, co naprawdę zagwarantuje sukces jego pracy, trener już po zwycięstwie nad Athletico Paranaense na Arena da Baixada skupił się na Brasileirão.

"Wiemy, że awansowaliśmy, nie mogąc dużo świętować, ponieważ mamy już przed sobą kolejne decydujące mecze. Możemy odpocząć dopiero po zakończeniu rozgrywek. Ale to nie jest łatwe. Do pokonania rywali trzeba będzie mieć dużo siły". - stwierdził.

Z 39 punktami na swoim koncie, Flamengo zajmuje drugie miejsce w Brasileirão, a Palmeiras pod wodzą Abela Ferreiry ma 48 punktów. Na 16. kolejek do zakończenia rozgrywek, w Ninho do Urubu istnieje przekonanie, że niedzielny mecz jest daleki od rozstrzygnięcia o mistrzowskim tytule, ale wskaże ścieżki na ostatni etap sezonu.