
Ponad 50 tysięcy kibiców Flamengo, którzy w nocy z środy na czwartek pojawili się na Maracanie, wróciło do domów niezadowolonych z powodu porażki 1:2 z Central Córdoba w meczu 2. kolejki fazy grupowej Copa Libertadores. Była to pierwsza porażka Rubro-Negro pod wodzą trenera Filipe Luísa w tym sezonie. Kibice wygwizdali drużynę i nie kryli frustracji z powodu decyzji szkoleniowca o oszczędzaniu niektórych zawodników.
Wesley, Erick Pulgar i Gérson rozpoczęli mecz na ławce rezerwowych. Czy decyzja o ich odpoczynku miała związek z tym, że Flamengo priorytetowo traktuje Campeonato Brasileiro w 2025 roku?
"To nieprawda. Libertadores jest tak samo priorytetowe jak Brasileirão. Tyle że w ostatnich latach oszczędzano graczy w Brasileirão, aby mogli grać w pucharach. To mój wybór, ja decyduję, kto wyjdzie na boisko, biorąc pod uwagę fazę grupową Libertadores, która pozwala na takie rotacje, przeciwnika, którego mamy przed sobą, kolejność meczów poszczególnych zawodników i to, co nas czeka w przyszłości. Ja podejmuję decyzje, a kiedy przegrywamy, oczywiście będę krytykowany. To normalne. To też mnie rozwija. Kiedy wygrywamy, wszystkie decyzje wydają się słuszne. Kiedy przegrywamy, pojawiają się pytania. Żaden zawodnik nie będzie w stanie zagrać we wszystkich meczach w sezonie. Mogę wam to zagwarantować. W pewnym momencie pojawia się wyczerpanie. Trzeba myśleć o ich zdrowiu." - powiedział trener po porażce z Central Córdoba.
Plan działania jest kontynuacją tego, co miało miejsce podczas Campeonato Carioca, gdzie Filipe rotował składem. Rozgrywki stanowe nigdy nie były traktowane jako priorytet - raczej jako przedłużenie okresu przygotowawczego. Celem trenera było przygotowanie całego składu na resztę sezonu - co jednak do tej pory się nie udało. Flamengo borykało się z problemami fizycznymi, pogłębionymi przez przerwę reprezentacyjną, i właśnie dlatego klub bardziej uważa teraz na obciążenie i liczbę minut zawodników.
"Nasze główne cele to Brasileiro, Libertadores i Copa do Brasil." - powiedział Filipe na konferencji prasowej po zwycięstwie nad Vasco 15 lutego.
W premierowym meczu w Copa Libertadores przeciwko Deportivo Táchira, Flamengo nie zabrało do Wenezueli takich zawodników jak Wesley, Gérson, Giorgian de Arrascaeta i Gonzalo Plata - z powodu przeciążeń mięśniowych lub końcowego etapu rekonwalescencji (również po zgrupowaniach reprezentacji). Piłkarze ci dołączyli do zespołu dopiero w Salvadorze, na spotkanie z Vitórią trzy dni później.
Tego typu planowanie nie jest wyłączną decyzją sztabu szkoleniowego. Filipe Luís bierze pod uwagę dane fizyczne zawodników oraz opinie lekarzy, trenerów przygotowania fizycznego i fizjologów. Biorąc pod uwagę, że model treningowy i meczowy wymaga dużej intensywności, a sezon zapowiada się na bardzo wymagający, oczekuje się, że trener będzie kontynuował rotację składem i oszczędzał niektórych graczy.
Pomimo rotacji, Filipe Luís utrzymał w składzie kluczowych zawodników. Nicolás de la Cruz zagrał siódmy mecz z rzędu jako starter - co w drugiej połowie 2024 roku było dla niego nieosiągalne. Giorgian de Arrascaeta, który wrócił na mecz z Vitórią po kontuzji prawego uda, również rozpoczął spotkanie na Maracanie. Alex Sandro, który został oszczędzony w pierwszej kolejce Copa Libertadores, zagrał przez 76 minut.
CO SĄDZI ZARZĄD?
Jednak nie jest też tajemnicą, że Flamengo rzeczywiście priorytetowo traktuje Campeonato Brasileiro w sezonie 2025. Takie stanowisko przedstawił prezydent Luiz Eduardo Baptista podczas spotkania Rady Nadzorczej w zeszłym miesiącu. Wyjaśnił wtedy, że premie dla zawodników będą naliczane przede wszystkim w oparciu o zdobycie tytułu mistrza kraju.
Copa Libertadores zajmuje drugie miejsce w hierarchii celów klubu, a Copa do Brasil - trzecie. Dyrektor techniczny José Boto wielokrotnie podkreślał, że gdyby Flamengo musiało wybrać jedne rozgrywki to priorytetem byłoby Campeonato Brasileiro, choć zespół ma ambicję walczyć o wszystko.
"W klubach, w których wcześniej pracowałem, tytuły krajowe miały większe znaczenie. Bardziej niż puchary, chyba że mówimy o Lidze Mistrzów, wtedy jest to ten sam poziom. We Flamengo musimy grać o wszystko. Musimy znaleźć sposób, by mieć skład i mentalność, które pozwolą nam wygrywać wszystko. Ale jeśli z jakiegoś powodu będziemy musieli coś wybrać, będzie to Campeonato Brasileiro." - powiedział Portugalczyk podczas swojej prezentacji.
Flamengo nie zdobyło Campeonato Brasileiro od 2020 roku, kiedy trenerem był jeszcze Rogério Ceni. Co więcej, w ostatnich sezonach drużyna często kończyła rozgrywki bez szans na tytuł już na kilka kolejek przed końcem.
Flamengo było Campeonato Brasileiro w 2019 i 2020 roku. W 2021 zakończyło sezon na 2. miejscu, w 2022 - na 5., w 2023 - na 4., a w 2024 - na 3. miejscu.
- dodał: MentiX
- 10.04.2025; 17:58
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy












- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.