Flamengo.com.pl

Lider Flamengo, David Luiz odbył wideo rozmowę z Andreasem Pereirą jeszcze w szatni stadionu Monumental Isidro Romero Carbo w ekwadorskim Guayaquil tuż po triumfie w Copa Libertadores. Pomocnik, który zakończył swój okres wypożyczenia do Rubro-Negro w lipcu i został naznaczony błędem w finale w 2021 roku, został pochwalony przez obrońcę, który nie szczędził pochwały swojemu byłemu koledze.

"W Libertadores rozegrał 7 lub 8 meczów. Jest wyjątkowym facetem, z gigantycznym sercem i niesamowitym zawodnikiem. Zrobił wszystko, aby z nami zostać, ale niestety tak się nie stało. Bardzo cierpiał przez to, co mu się przydarzyło w zeszłym roku. Jest tego częścią tej wygranej. Gdyby nie jego poświęcenie i wytrwałość, kontynuowanie i pokazywanie na treningach, dawanie przykładu, nie byłoby nas tutaj. Może niewielu o tym wie, ale kiedy rozpoczęliśmy okres przedsezonowy Andreas miał najlepszy poziom fizyczny w historii po emocjonalnym krachu. Dało to przykład i warunkowało grupę do innego postrzegania rzeczy. Zadzwoniłem do niego dlatego, że kocham tego chłopaka, jako przyjaciela, gracza, a on jest tego częścią. Nie tylko on, ale wszyscy, którzy uczestniczyli w tej drodze, są jego częścią. Nikt sam niczego nie zdobędzie. Andreas jest kimś wyjątkowym w tym trzecim mistrzostwie". - powiedział David Luiz.

Z triumfami w Copa do Brasil i Copa Libertadores, Flamengo kończy sezon z dwoma pucharami i gwarantowanymi miejscami w Recopa Sudamericana, Supercopa do Brasil oraz Klubowych Mistrzostwach Świata. Obrońca, który ma kontrakt do grudnia, mówił o tym wszystkim, ale nie dając jasno do zrozumienia, czy będzie kontynuował grę w Rubro-Negro.

JAKIE TO UCZUCIE WEJŚĆ NA LISTĘ ZDOBYWCÓW LIBERTADORES I CHAMPIONS LEAGUE?

"Dziękuję Bogu za wszystko, czego doświadczyłem w swojej karierze. Zawsze mnie wspierał i dawał mi możliwość rywalizacji o wspaniałe tytuły. Wejście do tak wyselekcjonowanej grupy to powód do ogromnej wdzięczności, ponieważ niezliczona ilość osób pomogła mi tutaj być, robić to, co kocham, mając taki sam tlen, jak wtedy, gdy debiutowałam jako profesjonalista, mając 17 lat i z pucharem tak wyjątkowym w największym klubie w Ameryce. Nigdy nie wyobrażałem sobie, że będę miał okazję wygrać tak wiele pucharów".

CZY TY BĘDZIESZ KRYĆ VINÍCIUSA JÚNIORA NA KLUBOWYCH MISTRZOSTWACH ŚWIATA?

"Mam nadzieję, że nie (śmiech). Najpierw musimy mieć pokorę i twardo stąpać po ziemi, mamy wiele do pracy i rozwoju. To nie czas na myślenie o Klubowych Mistrzostwach Świata. Chodzi o dobre ukończenie Brasileiro, zorganizowanie tego, co dla najlepsze, a kiedy dojdziemy do Klubowych Mistrzostwach Świata, Flamengo ma ambicję i pokorę, bo wiemy, że półfinał będzie bardzo trudny. A potem, kto wie, zdobyć ten tytuł w finale".

KIEDY PIERWSZA BRAMKA WE FLAMENGO?

"Nie wiem (śmiech). Myślę, że Bóg zastrzegł na to bardzo wyjątkowy moment, więc nie mogę się doczekać. Podczas Mistrzostw Świata? Daj Boże, zobaczmy (śmiech)".

A TWOJA PRZYSZŁOŚĆ?

"Należy do Boga".