Flamengo.com.pl

Nicolás de la Cruz jest pierwszym i obecnie jedynym wzmocnieniem Flamengo na sezon 2024. Urugwajski pomocnik został oficjalnie zaprezentowany w piątek w Ninho do Urubu i miał pierwszy kontakt z mediami. Z umową do końca 2028 roku, otrzymał od zarządu Rubro-Negro koszulkę z numerem 18.

"To wielka przyjemność nosić barwy tej wielkiej instytucji. Było mnóstwo komplikacji. Decyzja zawsze była taka, żeby występować w tej koszulce. Bycie po tej stronie to wielka duma. Podjęli decyzję, że chcą mnie mieć, chcą skorzystać z moich usług. Zawsze wiedziałem, że chcą mnie tutaj." - powiedział De La Cruz.

Zainteresowanie było obecne od dawna, ale zostało zrealizowane dopiero w grudniu, gdy Flamengo zapłaciło River Plate klauzulę odejścia w wysokości 14,5 miliona euro i zdołało zakontraktować Urugwajczyka. Wiceprezydent ds. piłki nożnej Rubro-Negro, Marcos Braz skomentował trudności negocjacji i wspomniał o chęci gracza, aby występować w koszulce Flamengo.

"Stary klub (River Plate - przyp. red.) nigdy nie chciał usiąść przy stole, żeby wysłuchać jakiejkolwiek propozycji. Całe życie grał w reprezentacji Urugwaju, we wszystkich kategoriach młodzieżowych. To zawodnik, który grał na Mistrzostwach Świata. Jest mistrzem Libertadores, mistrzem Argentyny. Na taką wielkość zawodnika zasługują kibice Flamengo." - skomentował Marcos Braz.

Nicolás de la Cruz wylądował w Rio de Janeiro w środę i już następnego dnia przeżył swój pierwszy dzień w Ninho do Urubu. Poznał nowych kolegów z drużyny, przeszedł badania i od razu wyszedł na boisko pod wodzą Tite. Podczas piątkowej prezentacji, Urugwajczyk został zapytany przez dziennikarzy o swoją pozycję na boisku i wyraził gotowość do współpracy z trenerem.

"W każdej części środka boiska czuję się komfortowo. To decyzja trenera, gdzie mogę pomóc drużynie. Gdziekolwiek mnie wystawi, postaram się pomóc drużynie jak najlepiej potrafię." - powiedział Urugwajczyk, dodając: "Jestem bardzo zadowolony. Nie mogłem się doczekać spotkania z kolegami z drużyny i sztabem. Pracuje tu mnóstwo ludzi. Z czasem poznam wszystkich. To jest środowisko, w którym będziemy pracować, aby osiągać ważne cele." - dodał.

Prezentacja miała także swój niezręczny moment. Nicolás de la Cruz był zawodnikiem River Plate w 2019 roku i wystąpił w finale Copa Libertadores w Limie, który wygrał Flamengo. Urugwajczyka zapytano o to spotkanie, co wywołało śmiech w sali konferencyjnej, ale także pewne zakłopotanie u gracza.

"Nie lubię niczego przegrywać, zwłaszcza finałów Copa Libertadores. To było uczucie rozczarowania. Przygotowywaliśmy się, aby zdobyć Libertadores, ale niestety nam się nie udało. To było wyrównane spotkanie." - skomentował Nicolás de la Cruz.

INNE WYPOWIEDZI NICOLÁS DE LA CRUZA

WYBÓR FLAMENGO

"Decyzję podjąłem jakiś czas temu wraz z rodziną. Poczułem, że klub mnie chce i to było dla mnie najważniejsze. Projekt, jaki mi przedstawili, był istotny, umowa na wiele lat, którą chciałem. Zależało mi długoterminowej umowie, bo pozwoli mi to osiągnąć wiele rzeczy. Mam plan na życie, mam dzieci i chcę być blisko domu. Tutaj panuje zdrowe środowisko, w którym możesz nadal utrzymywać więzi z rodziną. Bycie tutaj było dla mnie splotem wielu rzeczy."

SPOTKANIE Z ZICO

"Pierwszego dnia, kiedy tutaj przybyłem, powiedziano mi, że Zico jest tutaj, aby mnie powitać. Zapytano mnie, czy go znam, i oczywiście tak. Wiem, kim jest, wiem, co zrobił dla brazylijskiego futbolu, wiem, co znaczy dla klubu. Było to ogromne zaskoczenie, że on mnie znał i znał moją historię. To taka ważna osoba. Daje mi to dużą chęć osiągania osiągnięć indywidualnych i grupowych."

KONTUZJE I BRAZYLIJSKI KALENDARZ

"Przeszedłem leczenie. Dzięki Bogu nie doznałem żadnych kontuzji, ukończyłem wszystkie mecze i treningi. Jestem w doskonałej formie. Nie znam dokładnie kalendarza, wiem tylko, że jest bardzo napięty. Jestem gotów. Zaakceptowałem propozycję, ponieważ wiem, że to wielkie wyzwanie, i chcę je podjąć."

RYTM MECZOWY

"Ostatni mecz zagrałem 22 grudnia. Dokonałem zmiany. Jestem trochę zmęczony, ale już tutaj jestem. Już jestem gotów. Trenowałem już z zespołem. Jeśli trener chce dać mi minuty, jestem dostępny na mecze."