Nicolás de la Cruz wciąż przeżywa wzloty i upadki, nosząc koszulkę Flamengo. Obecnie będący w trakcie rekonwalescencji po kontuzji mięśnia, zawodnik reprezentacji Urugwaju stara się odzyskać jak najlepszą formę fizyczną i stanowczo odrzuca możliwość powrotu do River Plate, gdzie odniósł wielkie sukcesy. W ostatnich tygodniach jego nazwisko było łączone z argentyńskim klubem, który reprezentował przed transferem do Rubro-Negro.
W wywiadzie dla ESPN Argentina, Urugwajczyk zdecydowanie wykluczył możliwość powrotu, przynajmniej na razie. Nicolás de la Cruz podkreślił, że jego celem jest pozostanie we Flamengo.
"Po prostu wierzę, że to coś wymyślonego przez prasę, a nie coś, co rzeczywiście miało miejsce. W żadnym momencie nie przyszło mi do głowy, aby wrócić teraz do klubu (River). Zawsze mówię, że jestem wdzięczny, spędziłem większą część swojej kariery w River i było mi tam bardzo dobrze. Obecnie czuję się świetnie we Flamengo, jestem szczęśliwy, przeżywając nowy etap. Chciałem też udowodnić sobie, że jestem w stanie sprostać wymagającej piłce nożnej, jaką mamy w Brazylii, w tak wielkim klubie jak Flamengo. Ale mówiono wiele rzeczy, znajomi do mnie pisali, pytając, czy wrócę, ale ludzie bliscy mnie wiedzieli, że to nie jest odpowiedni moment. Mam świetne relacje z Marcelo, to powszechnie wiadomo. Rozmawiałem dużo również z Marcelo i Jorge Brito (prezydentem River), ale oni wiedzą, że teraz nie jest na to czas." - powiedział Nicolás de la Cruz w rozmowie z "ESPN Argentina".
Urugwajczyk został ogłoszony jako piłkarz Flamengo pod koniec zeszłego roku, co było swoistym świątecznym prezentem dla kibiców. Kupiony za około 14,5 miliona euro, Nicolás de la Cruz podpisał kontrakt obowiązujący do grudnia 2028 roku. W tym sezonie wystąpił w 40 meczach, zdobył dwa gole i zaliczył pięć asyst.
Nicolás de la Cruz przyznał, że początki w Rio de Janeiro były bardzo trudne, zwłaszcza ze względu na barierę językową dla jego dwóch córek. Z drugiej strony uważa, że podjęcie tego wyzwania było ważne dla rozwoju jego rodziny.
"Miałem inne oferty, ale projekt Flamengo mnie uwiódł, a fakt, że w drużynie są urugwajscy koledzy, trochę to ułatwił. Pierwsze miesiące były trudne, ponieważ moja starsza córka zaczęła naukę w pierwszej klasie szkoły. Nie rozumiała nic z języka, a nakłonienie jej do pójścia do szkoły było trudne. Jednak dla nas jako rodziny było to piękne wyzwanie. Zdecydowaliśmy się na przeprowadzkę tutaj z wielu powodów." - dodał.
Pomocnik ze względu na sympatię, jaką zbudował wobec River Plate, nie wyklucza powrotu do argentyńskiego klubu, ale stwierdził, że obecnie nie jest to nawet rozważane.
Na koniec zawodnik wyjaśnił Argentyńczykom, dlaczego kibice Flamengo byli tak oburzeni po odpadnięciu w ćwierćfinale Copa Libertadores z Peñarolem.
"Niezadowolenie kibiców wynikało z faktu, że klub podejmuje ogromny wysiłek finansowy, aby zatrudnić zawodników, którzy, jak sądzą, mogą zdobyć dla nich tytuł. Dlatego nie da się ukryć, że odpadnięcie z rozgrywek to porażka." - zakończył Nicolás de la Cruz.
Obecnie zawodnik wraca do zdrowia po kontuzji mięśnia tylnego prawego uda i nie grał od 20 października. W tamtym czasie był w podstawowym składzie w bezbramkowym remisie z Corinthians na stadionie Neo Química Arena w rewanżu półfinału Copa do Brasil. Flamengo liczy na powrót pomocnika po przerwie na mecze reprezentacji, aby mógł pomóc drużynie w ostatnich spotkaniach w 2024 roku.
- dodał: MentiX
- 14.11.2024; 22:44
- źródło: odia.ig.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.