Flamengo.com.pl

Nicolás de la Cruz trenuje w koszulce Flamengo od dwóch tygodni i przeżywa okres przygotowań do sezonu jako rodzaj "intensywnego kursu" adaptacji. Urugwajski pomocnik zawsze towarzyszy innym obcokrajowcom i rodakom (Guillermo Varela i Giorgian de Arrascaeta - przyp. red.) i coraz bardziej odkłada na bok swoją nieśmiałość, aby zintegrować się z zespołem.

Pozyskany za 14,5 miliona euro były zawodnik River Plate jest postrzegany jako osoba "skryta, ale bardzo towarzyska". Nicolás de la Cruz jest nieśmiały i mówi niewiele, ale stara się integrować z innymi graczami. Różnice językowe zostały rozwiązane bardzo spokojnie, przy słynnej prośbie o mówienie "despacito" (powoli).

Kolega z reprezentacji Urugwaju, Giorgian de Arrascaeta, stał się swoistym ojcem chrzestnym dla Nico, jak prosił, aby go wewnętrznie nazywano po przybyciu do Ninho do Urubu. Duet Urugwajczyków jest praktycznie nierozłączny, zawsze towarzyszy im słynne chimarrão. Na każdym treningu, podczas spotkań w ośrodku treningowym lub podróży, pomocnicy są razem.

Współpraca Urugwajczyków nie ogranicza się tylko do życia prywatnego. Nicolás de la Cruz wyróżnia się już od pierwszych zajęć i jest obiektem wewnętrznych komentarzy. "Pokazuje, że jest tu po to, by grać w piłkę" - powiedział portalowi Globo Esporte jedno ze źródeł. Przystosowując się do tempa drużyny i sztabu szkoleniowego, pomocnik był już atrakcją niektórych sesji treningowych.

Innym elementem, który zwraca uwagę osób, które spędziły ostatnie dni z Nicolásem de la Cruzem, jest jego zainteresowanie nauką i zrozumieniem "czym jest Flamengo". Poszukiwanie wiedzy obejmuje również Rio de Janeiro, które będzie jego domem przez kolejne pięć lat. Stopniowo urugwajski pomocnik zapoznaje się z brazylijskimi rytmami: pagode, sambą i funkiem.

Z 16 dni spędzonych we Flamengo, Nicolás de la Cruz spędził dziesięć podróżując - w tym do Manaus przed Stanami Zjednoczonymi. To 24 godziny zanurzenia się w świecie Rubro-Negro, między graczami a pracownikami, a sam Urugwajczyk uważa ten okres za owocny.

"Na poziomie osobistym staram się jak najlepiej dostosować do grupy. Uważam, że te dni tutaj, chociaż spędzamy razem w ośrodku treningowym, to niewiele czasu spędzamy wspólnie. Tutaj mamy cały dzień na bycie razem, rozmowy, być blisko, żeby słuchać i uczyć się tego, co mówią. Mają dla mnie cierpliwość, co dla mnie jest bardzo ważne. Uważam, że będzie to dobre dla całej drużyny. Dlatego też daję z siebie wszystko, aby słuchać, uczyć się... To był naprawdę piękny, spektakularny tydzień. Oprócz pracy, współpracowników, wszystkich wokół, jest tak wiele ludzi (śmiech), zaczynam poznawać ich imiona. Musimy być wszyscy razem" - powiedział Nicolás de la Cruz po jednym z treningów w Orlando.

Nawet w fazie adaptacji, Nicolás de la Cruz nie będzie już nowicjuszem wśród obcokrajowców w drużynie. Matías Viña został ogłoszony nowym zawodnikiem Flamengo i przyleciał do Orlando, aby dołączyć do zespołu. Lewy obrońca przybywa, aby uzupełnić kwartet urugwajskich graczy Rubro-Negro, który obejmuje również Guillermo Varelę i Giorgiana de Arrascaetę. Arrascaetę, który był pierwszym Urugwajczykiem, który dołączył do klubu w 2019 roku, wypowiedział się o nowych kolegach.

"Cieszę się, że rodacy mogą do nas dołączyć, mam nadzieję, że będziemy razem szczęśliwi. Z Viñą rozmawiałem prawie rok temu o tej możliwości, a dziś się ona realizuje. Już zna brazylijski futbol, więc adaptacja powinna być szybka. Mam nadzieję, że będzie gotów w 100%, aby jak najszybciej nam pomóc" - powiedział Giorgian de Arrascaeta.

Nicolás de la Cruz zadebiutował w barwach Flamengo w meczu towarzyskim przeciwko Philadelphia Union. Urugwajczyk powróci na boisko w sobotnim starciu z Orlando City. Jednak pierwsze oficjalne spotkanie odbędzie się przeciwko Sampaio Corrêa w dniu 31 stycznia w Belém w ramach Campeonato Carioca.

Pomocnik przyleciał do Rio de Janeiro w dniu 9 stycznia, rozpoczął treningi dzień później, ale został zarejestrowany dopiero w dniu 16 stycznia, dlatego nie zagrał w debiucie rozgrywek stanowych przeciwko Audax w Manaus.